Connect with us

Miedź

Co by było, gdyby Miedź tak grała wcześniej…

Published

on

miedź legnica

11 meczów bez porażki, bramki 11:2 – to ostatnie dokonania Miedzi Legnica w I lidze. Gdyby podopieczni Ryszarda Tarasiewicza grali tak przez całą wiosnę, to kto wie, czy dziś w Legnicy nie cieszyliby się z awansu do ekstraklasy. Gdyby…

 

Miedź II z Pucharem Polski DZPN. Powalczy o coś więcej?

Miedź Legnica w niedzielę zakończy sezon I ligi meczem u siebie ze Stomilem Olsztyn. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej w Legnicy wierzyli, że podopieczni Ryszarda Tarasiewicza włączą się do walki o awans do ekstraklasy. Niestety, kiepski początek marca przekreślił te plany, a w pewnym momencie legniczanie bardziej niż o ewentualny awans, bardziej musieli martwić się, by nie spaść na pozycje zagrożone degradacją.

 

Druga część wiosny była już znacznie bardziej udana. Głównie za sprawą Pawła Kapsy, który pobijał w kolejnych meczach rekordy bez puszczonej bramki (6 meczów), oraz solidnej obrony. Niestety, “na zero” było też z przodu – Miedź zanotowała wtedy aż cztery bezbramkowe remisu z rzędu.

 

Kevin Lafrance: Z I ligi na Copa America

Potem przyszły cztery wygrane z rzędu. W końcu legniczanie zaczęli grać tak, jak mieli zacząć rundę wiosenną. Na coś więcej jednak, niż górną połówkę tabeli, było już za późno.

NIE WYŚWIETLA SIĘ GRAFIKA? KLIKNIJ TUTAJ

 

Co by było, gdyby Miedź zaczęła punktować wcześniej? Na to pytanie już nie poznamy odpowiedzi, ale można zastanowić się, czego zabrakło… Na tak postawione pytanie najprostsza odpowiedź brzmi – skuteczności. Miedź w pierwszych 9 meczach na wiosnę strzeliła tylko 4 gole. W tym czasie co prawda przegrała tylko dwa razy – ale za to aż sześciokrotnie zremisowała. Na remisach jednak jeszcze nikt awansu nie wywalczył. Zwłaszcza że patrząc na cały sezon – legniczanie mają ich najwięcej w lidze – 12 w 33 meczach.

 

Wiele z tych spotkań (zwłaszcza bezbramkowych) można było, a właściwie należało, wygrać. I o ile czasem brakowało po prostu szczęścia, to jednak brakowało przede wszystkim snajpera z prawdziwego zdarzenia. Takiego, który w kluczowym momencie przeprowadzi indywidualną akcję zakończoną golem, czy chociaż wykończy podanie od kolegi z zespołu.

 

Z tym w Miedzi jest fatalnie. Najlepszy napastnik legniczan – Tadas Labukas – zdobył tylko pięć goli, z czego jedynie 2 na wiosnę. 3 trafienia jesienią zanotował Valerjis Sabala, ale jego już na wiosnę nie było w Legnicy. Bartosz Ślusarski strzelił tylko 2 gole, a Igor Subbotin zero. W sumie 10 goli na czterech i… o by było na tyle.

 

Niestety, z takimi statystykami nie podbije się żadnej ligi, tym bardziej zaplecza ekstraklasy. I niewiele zmienia tu fakt, że gra podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza była często lepsza niż wyniki. Bo – jak mówi powiedzenie – w piłce nożnej nie liczą się wrażenie artystyczne, tylko to co w sieci.

 

 

Miedź

Nie dowieźli wygranej. Stracili gola na wagę fotela lidera po doliczonym czasie gry

Published

on

fot. Miedź Legnica

Mecz na szczycie I ligi na remis. Miedź Legnica była kilka sekund od wygranej, ale ostatecznie musi zadowolić się jednym punktem zdobytym w Niecieczy.

 

Prezes-sponsor klubu do kibiców: zapłaćcie karę, albo się wycofam

W sobotni wieczór zmierzyły się dwie najlepsze drużyny w I lidze: Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Miedź Legnica. Legniczanie wyszli na prowadzenie w 54. min. kiedy Michał Kostka posłał długą piłkę do Kamila Antonika, a ten po rykoszecie trafił do siatki gospodarzy.

10 minut później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę otrzymał asystent przy golu dla Miedzianki. Wydawało się, że gościom może być trudno utrzymać prowadzenie. Ostatecznie zabrakło… kilku sekund. W 94 minucie i 23 sekundzie (sędzia doliczył 4 minuty) gospodarze wyrównali po rzucie rożnym i Miedź wyjechała z terenu lidera z jednym, zamiast trzech, punktem.

Mimo że zremisowaliśmy na boisku lidera, wyjeżdżamy z wielkim niedosytem. Nie chce na gorąco za dużo mówić. Praktycznie 2 minuty przed końcem mamy sytuacje na zamknięcie meczu, nie wykorzystujemy tego i chwilę później ta sytuacja się na nas zemściła – podsumował Ireneusz Mamrot, trener legniczan.

Continue Reading

Śląsk

Barycz lepsza, ale nieskuteczna. Rezerwy Lecha wygrały w rzutach karnych

Published

on

Barycz Sułów przegrała z rezerwami Lecha Poznań i odpadła z rozgrywek o Puchar Polski. O losach meczu 1/32 finału zdecydowały rzuty karne.

 

Okręgowy Puchar Polski. Tylko Zenit sprawił niespodziankę w 1/8 finału

Czwartoligowa Barycz Sułów, zdobywca dolnośląskiego Pucharu Polski, rozpoczęła swoją pucharową przygodę na szczeblu centralnym od spotkania z rezerwami Lecha Poznań, które występują w II grupie III ligi. O losach awansu do II rundy (1/16 finału) zdecydowały w Sułowie rzuty karne.

Niestety, jedenastki lepiej egzekwowali poznaniacy i wygrali 5:3. Dominik Budzyński dwukrotnie był bardzo bliski obrony strzałów lechitów, ale piłka za każdym razem przetoczyła się po ręce doświadczonego golkipera. W ekipie gospodarzy pomylił się Wiktor Kacprzak, po strzale którego piłka trafiła w słupek.

Przegranej szkoda tym bardziej, że z przebiegu spotkania to gospodarze byli lepszym zespołem. Częściej atakowali, stworzyli więcej sytuacji podbramkowych, ale zawsze czegoś brakowało – albo nieco szczęścia, albo precyzji. Świetny mecz między słupkami zagrał również golkiper z Poznania. W dogrywce sułowianie grali nawet z przewadze liczebnej, ale nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

 

Wyniki dolnośląskich zespołów:

  • Barycz Sułów – Lech II Poznań 0:0, karne 3:5
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Lubin – czwartek
  • Chrobry Głogów – Polonia Warszawa 1:2
  • Miedź Legnica – Raków Częstochowa 0:0, karne 4:3

 

Śląsk Wrocław przystąpi do rywalizacji od II rundy, czyli od 1/16 finału.

Rezerwy Zagłębia Lubin odpadły natomiast w rundzie wstępnej z Hutnikiem Kraków.

 

 

Continue Reading

Śląsk

Puchar Polski. Barycz Sułów zagra w I rundzie z rezerwami Lecha Poznań [LOSOWANIE]

Published

on

fot. screen TVP Sport

We wtorek, 20 sierpnia, odbyło się losowanie par I rundy Pucharu Polski w sezonie 2024/25. Z kim zagrają dolnośląskie drużyny? Sprawdźcie.

 

Iskra zapłonęła po przerwie, 20-latek z Nowej Rudy nie zwalnia tempa

Oto rywale dolnośląskich drużyn w I rundzie Pucharu Polski w sezonie 2024/25. Zapowiada się wiele ciekawych meczów. Czwartoligowa Barycz Sułów, zdobywca dolnośląskiego Pucharu Polski, zagra z rezerwami Lecha Poznań, które występują w II grupie III ligi.

 

Oto rywale dolnośląskich zespołów:

  • Barycz Sułów – Lech II Poznań
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Lubin
  • Chrobry Głogów – Polonia Warszawa
  • Miedź Legnica – Raków Częstochowa

Mecze tej fazy rozgrywek zostaną rozegrane w dniach 24 – 26 września 2024 roku.

Śląsk Wrocław przystąpi do rywalizacji od II rundy, czyli od 1/16 finału.

Rezerwy Zagłębia Lubin odpadły natomiast w rundzie wstępnej z Hutnikiem Kraków.

 

 

Continue Reading

Miedź

Wychowanek Miedzi trafił do klubu z włoskiej Serie A

Published

on

fot. Akademia Piłkarska Miedź Legnica

Borys Skraburski, wychowanek Akademii Piłkarskiej Miedzi Legnica, na zasadzie transferu definitywnego trafił do włoskiego klubu Genoa CFC.

 

Demolka w hicie IV ligi. Słowianin rozbił Barycz

16-letni Borys Skraburski od początku przygody z piłką reprezentował barwy Akademii Miedzi Legnica. W minionym sezonie był jednym z wyróżniających się graczy legnickiego klubu, co spowodowało, że zainteresowali się nim skauci klubu Genoa CFC.

 

Włosi najpierw sprawdzili zawodnika podczas testów, po których zdecydowali się transfer. – Wyjazd na testy do jednego z klubów włoskiej Serie A to na pewno duże wyróżnienie dla naszego wychowanka. Parametry fizyczne i szybkościowe Borysa oraz technika z piłką były na dobrym poziomie i bardzo zbliżonym do rówieśników z Genoi. Podczas trzech treningów, w których było przede wszystkim dużo gry, pokazał się też z dobrej strony pod kątem skuteczności, zaliczając 7 bramek. Na końcu, zarówno sztab, jak i skauci, którzy obserwowali Borysa podczas tego pobytu wyrazili zadowolenie, co ostatecznie kończy się transferem do jednej z wiodących akademii we Włoszech – mówi Maciej Szeliga, główny trener Akademii Miedzi.

Continue Reading

Miedź

22-letni Bośniak wzmacnia defensywę Miedzi

Published

on

fot. Miedź Legnica

Bośniak Amar Drina wzmacnia obronę Miedzi Legnica. 22-letni zawodnik podpisał z legnickim I-ligowcem trzyletnią umowę.

 

To będzie najmocniejszy atak w A klasie? Transferowy hit beniaminka

Amar Drina do tej pory był związany tylko z jednym klubem – Željezničar Sarajewo. W jego barwach wystąpił w 52 meczach w najwyższej lidze w Bośni i Hercegowinie, w których strzelił gola i zanotował asystę. Ponadto zagrał w 6 meczach krajowego pucharu oraz 3 spotkaniach eliminacji Ligi Konferencji Europy. 22-latek to również wielokrotny reprezentant Bośni i Hercegowiny w kategoriach młodzieżowych.

 

– Jestem bardzo szczęśliwy z przejścia do tak dużego klubu. Znałem Miedź już wcześniej. Nemanja i Benedik mówili mi same pozytywne rzeczy o klubie i jego historii. Będę chciał pokazać się tu z jak najlepszej strony i dawać drużynie to, czego potrzebuje – powiedział Amar Drina klubowej stronie Miedzi.

Continue Reading

Miedź

Dał mu szansę w Jagiellonii, teraz ściągnął do Miedzi

Published

on

Bartosz Bida
fot. Miedź Legnica

Bartosz Bida został nowym napastnikiem Miedzi Legnica. 23-latek podpisał dwuletni kontrakt, a w Legnicy trafił pod skrzydła Ireneusza Mamrota, który dał mu szansę gry w Jagiellonii przed laty.

 

Najlepszy strzelec opuszcza beniaminka IV ligi

23-letni Bartosz Bida jest wychowankiem Stali Rzeszów, z której – jeszcze jako junior – przeniósł się do Jagiellonii Białystok. W ekstraklasie wystąpił dotąd 74 razy strzelając 10 bramek i notując 6 asyst. W minionym sezonie związany był z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała, w barwach którego zagrał w 31 meczach i zdobył 7 goli. Ponadto grał jeszcze na wypożyczeniu w II- ligowych Wigrach Suwałki.

 

Co ciekawe, Bida zadebiutował w ekstraklasie gdy miał 18 lat, a szansę gry w najwyższej klasie rozgrywkowej dostał od Ireneusza Mamrota, obecnego szkoleniowca Miedzi. Co więcej, debiutancki sezon napastnika był jego najlepszym jak dotąd w ekstraklasie – w 25 spotkaniach (często jako zmiennik) strzelił 5 goli.

 

Teraz w Legnicy liczą na jego formę na I-ligowych boiskach. – Cieszę się z podpisania umowy z Miedzią Legnica. Wizja rozwoju drużyny przekonała mnie, że jest to dobre miejsce do kontynuowania kariery. Swoją grą chciałbym pomóc drużynie w osiągnięciu założonego na ten sezon celu – powiedział Bartosz Bida klubowej stronie Miedzi.

Continue Reading

To się czyta