Chrobry II Głogów w III lidze. W rewanżowym meczu barażowym głogowianie wygrali z Lechią Dzierżoniów 1:0, mimo że od 2. min. grali w osłabieniu.
Bicie głową w mur. Bezbarwny remis w pierwszym barażu o III ligę
„Bicie głową w mur” – tak zatytułowałem relację z pierwszego meczu barażowego. Po rewanżu należałoby napisać „Bicie głową w mur do kwadratu”. Lechia Dzierżoniów miała w Głogowie jeszcze większą przewagę niż w pierwszym spotkaniu. Trudno się jednak dziwić, skoro gospodarze od 2. min. grali w osłabieniu. Właśnie wtedy Natan Malczuk sfaulował wychodzącego na czystą pozycję rywala.
Dzierżoniowianie momentami zamykali gospodarzy w ich polu karnym. Co jednak z tego, skoro większość akcji kończyło się niecelnymi dośrodkowaniami. Brakowało strzałów, a jeśli już lechiści decydowali się na uderzenia, to mieli zwichrowane celowniki.
Głogowianie nastawili się na kontry i już jedna z pierwszych okazała się zabójcza. W 19. min. Adriana Szadego pokonał Miłosz Jóźwiak. Jak się później okazało, był to gol na wagę III ligi.
Takie rozstrzygnięcie należy uznać za niespodziankę, bo to Lechia – drużyna bardziej doświadczona – była faworytem baraży. Podopieczni Pawła Sibika, którzy w pył rozbili wschodnią grupę IV ligi, po raz drugi z rzędu przegrali baraże o III ligę.
W meczu nie brakował kontrowersji. Aż trzy razy w polu karnym Chrobrego II doszło do sytuacji, w której goście domagali się rzutu karnego. Czy słusznie? O tym napisze w oddzielnym tekście.
Fot. Chrobry Głogów