Wiktor Bogacz został zawodnikiem New York Red Bulls. Niespełna 21-letni napastnik przenosi się za ocean na zasadzie transferu definitywnego.

Zamieni przedostatnią Lechię na ostatni Śląsk? Obrońca blisko WKS-u

Wiktor Bogacz zadebiutował w trzecioligowych rezerwach Miedzi w sezonie 2020/2021. Od tego momentu był obserwowany przez sztab szkoleniowy pierwszego zespołu i już we wrześniu 2021 roku dostał zaproszenie na treningi I drużyny prowadzonej wówczas przez Wojciecha Łobodzińskiego.

Mimo kontuzji młody zawodnik szybko czynił postępy i już po 3 latach stał się obiektem zainteresowania czołowych zespołów z Polski, a także klubów z najmocniejszych lig Europy.

W minionym sezonie Bogacz rozegrał 14 pierwszoligowych meczów, w których zdobył 5 bramek. Z kolei w 11 spotkaniach trwających rozgrywek I ligi strzelił 3 gole i zanotował 2 asysty.

– Po przejściu szczegółowych testów medycznych i motorycznych przez młodzieżowca, sfinalizowany został transfer młodego piłkarza do występującego w Major League Soccer amerykańskiego klubu New York Red Bulls. Kwota, którą otrzyma klub stanowi rekord jeśli chodzi o transfery wychodzące z Miedzi – poinformował klub z Legnicy.

Zawodnik został sprzedany za 2 mln euro, a Miedź może liczyć jeszcze na bonusy zależne od występów napastnika.

Mateusz Bochnak został zawodnikiem Miedzi Legnica. 26-letni skrzydłowy przeszedł na zasadzie transferu definitywnego z Cracovii i podpisał 2,5-letnią umową.

Tyle sędziowie dostaną za mecze w 2025 roku. Nowe stawki

Mateusz Bochnak jest wychowankiem Pogoni Szczecin, jednak w ekstraklasie zadebiutował dopiero w barwach Cracovii, z którą związany był dwa ostatnie lata. W tym czasie rozegrał 53 mecze, w których zdobył 4 bramki. Wcześniej występował również w Pogoni Siedlce, Błękitnych Stargard i Chrobrym Głogów. Na pierwszoligowym poziomie zaliczył 50 spotkań, strzelił 13 goli i dorzucił 5 asyst. W II lidze rozegrał 95 meczów, w których strzelił 12 goli i zaliczył tyle samo asyst.

Teraz związał się z Miedzią, z którą chce powrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. – Klub zrobił na mnie bardzo pozytywne pierwsze wrażenie. Podoba mi się obiekt w Legnicy. Cieszę się, że mój transfer został dopięty. Zamierzam awansować z Miedzią do PKO Bank Polski Ekstraklasy. Liczę, że regularnymi występami pomogę zespołowi. Chcę grać, wygrywać i dążyć do tego, by w maju znaleźć się z drużyną w najwyższej klasie rozgrywkowej – powiedział Bochnak klubowej stronie po podpisaniu umowy.

Środkowy napastnik Gustav Engvall został nowym napastnikiem Miedzi Legnica. 28-letni Szwed jest pierwszym wzmocnieniem legniczan przed wiosną, podczas której podopieczni Ireneusza Mamrota mają wywalczyć awansem do ekstraklasy.

Rumuni i Szwajcarzy rywalami beniaminka III ligi

Gustav Engvall w lidze szwedzkiej rozegrał 150 meczów, w których strzelił 39 goli i zanotował 25 asyst. Jest wychowankiem Färjestadens GoIF, z którego przeniósł się do IFK Göteborg. Co ciekawe, w barwach wielokrotnego mistrza Szwecji strzelał gole i eliminował w kwalifikacjach Ligi Europy ekipy Śląska Wrocław i Piasta Gliwice. Występował też w Djurgårdens IF, a także w belgijskm KV Mechelen, norweskim Sarpsborg 08 FF oraz w angielskiej Championship, w drużynie Bristol City.

Engvall był młodzieżowym reprezentantem Szwecji, a w seniorskiej reprezentacji Trzech Koron wystąpił dwukrotnie, a jego partnerem w ataku był… Mikael Ishak, napastnik Lecha Poznań.

W minionym sezonie (system wiosna – jesień) rozegrał 26 spotkań, w których zdobył 3 bramki i zaliczył 3 asysty. – Napastnik ustawiany był jednak najczęściej na skrzydle, co nie jest dla niego optymalną pozycją. Była to jedna z przyczyn decyzji o przenosinach do Legnicy. Piłkarz obserwowany był przez trenera Ireneusza Mamrota oraz rozmawiał ze szkoleniowcem o swojej roli w legnickim zespole – informuje klub na swojej stronie.

Engvall podpisał kontrakt do końca czerwca 2027 roku z opcją przedłużenia o rok. Do Miedzi przechodzi na zasadzie transferu definitywnego ze szwedzkiego klubu IFK Värnamo.

Mecz na szczycie I ligi na remis. Miedź Legnica była kilka sekund od wygranej, ale ostatecznie musi zadowolić się jednym punktem zdobytym w Niecieczy.

Prezes-sponsor klubu do kibiców: zapłaćcie karę, albo się wycofam

W sobotni wieczór zmierzyły się dwie najlepsze drużyny w I lidze: Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Miedź Legnica. Legniczanie wyszli na prowadzenie w 54. min. kiedy Michał Kostka posłał długą piłkę do Kamila Antonika, a ten po rykoszecie trafił do siatki gospodarzy.

10 minut później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę otrzymał asystent przy golu dla Miedzianki. Wydawało się, że gościom może być trudno utrzymać prowadzenie. Ostatecznie zabrakło… kilku sekund. W 94 minucie i 23 sekundzie (sędzia doliczył 4 minuty) gospodarze wyrównali po rzucie rożnym i Miedź wyjechała z terenu lidera z jednym, zamiast trzech, punktem.

– Mimo że zremisowaliśmy na boisku lidera, wyjeżdżamy z wielkim niedosytem. Nie chce na gorąco za dużo mówić. Praktycznie 2 minuty przed końcem mamy sytuacje na zamknięcie meczu, nie wykorzystujemy tego i chwilę później ta sytuacja się na nas zemściła – podsumował Ireneusz Mamrot, trener legniczan.

Barycz Sułów przegrała z rezerwami Lecha Poznań i odpadła z rozgrywek o Puchar Polski. O losach meczu 1/32 finału zdecydowały rzuty karne.

Okręgowy Puchar Polski. Tylko Zenit sprawił niespodziankę w 1/8 finału

Czwartoligowa Barycz Sułów, zdobywca dolnośląskiego Pucharu Polski, rozpoczęła swoją pucharową przygodę na szczeblu centralnym od spotkania z rezerwami Lecha Poznań, które występują w II grupie III ligi. O losach awansu do II rundy (1/16 finału) zdecydowały w Sułowie rzuty karne.

Niestety, jedenastki lepiej egzekwowali poznaniacy i wygrali 5:3. Dominik Budzyński dwukrotnie był bardzo bliski obrony strzałów lechitów, ale piłka za każdym razem przetoczyła się po ręce doświadczonego golkipera. W ekipie gospodarzy pomylił się Wiktor Kacprzak, po strzale którego piłka trafiła w słupek.

Przegranej szkoda tym bardziej, że z przebiegu spotkania to gospodarze byli lepszym zespołem. Częściej atakowali, stworzyli więcej sytuacji podbramkowych, ale zawsze czegoś brakowało – albo nieco szczęścia, albo precyzji. Świetny mecz między słupkami zagrał również golkiper z Poznania. W dogrywce sułowianie grali nawet z przewadze liczebnej, ale nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

Wyniki dolnośląskich zespołów:

• Barycz Sułów – Lech II Poznań 0:0, karne 3:5
• Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Lubin – czwartek
• Chrobry Głogów – Polonia Warszawa 1:2
• Miedź Legnica – Raków Częstochowa 0:0, karne 4:3

Śląsk Wrocław przystąpi do rywalizacji od II rundy, czyli od 1/16 finału.

Rezerwy Zagłębia Lubin odpadły natomiast w rundzie wstępnej z Hutnikiem Kraków.

We wtorek, 20 sierpnia, odbyło się losowanie par I rundy Pucharu Polski w sezonie 2024/25. Z kim zagrają dolnośląskie drużyny? Sprawdźcie.

Iskra zapłonęła po przerwie, 20-latek z Nowej Rudy nie zwalnia tempa

Oto rywale dolnośląskich drużyn w I rundzie Pucharu Polski w sezonie 2024/25. Zapowiada się wiele ciekawych meczów. Czwartoligowa Barycz Sułów, zdobywca dolnośląskiego Pucharu Polski, zagra z rezerwami Lecha Poznań, które występują w II grupie III ligi.

Oto rywale dolnośląskich zespołów:

• Barycz Sułów – Lech II Poznań
• Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Lubin
• Chrobry Głogów – Polonia Warszawa
• Miedź Legnica – Raków Częstochowa

Mecze tej fazy rozgrywek zostaną rozegrane w dniach 24 – 26 września 2024 roku.

Śląsk Wrocław przystąpi do rywalizacji od II rundy, czyli od 1/16 finału.

Rezerwy Zagłębia Lubin odpadły natomiast w rundzie wstępnej z Hutnikiem Kraków.