Śląsk
Śląsk zbiera plony błędów i zaniechań. Dawnych i bieżących
Cztery punkty w 4 meczach i odpadnięcie z Pucharu Polski. Śląsk Wrocław kiepsko zaczął nowy sezon, a niektórzy już żądają głowy trenera Jana Urbana. Według mnie jednak problem jest bardziej złożony, a dziś zbieramy plony kiepskiej polityki, m.in. transferowej, prowadzonej od kilku lat.
Koszulkowy zawrót głowy. Trzy sukcesy i porażka
W piątek rano najpierw sprawdziłem, czy Jan Urban wciąż jest trenerem Śląska Wrocław. Gdyby to zależało od internautów, zwłaszcza tych z twittera, to po porażce w 1/16 Pucharu Polski z Arką Gdynia 2:4 (WKS do przerwy prowadził 2:0) już by Urbana przy Oporowskiej nie było.
Trener oczywiście odpowiada za wyniki drużyny, ale czy to jest dobry czas na jego wymianę? Według mnie nie, zwłaszcza że nie ma żadnej gwarancji, że nowy szkoleniowiec byłby w stanie wiele zmienić. Problemem Śląska nie jest osoba trenera, ale postępujący od lat chaos organizacyjny.
Otarł się o ekstraklasę, wybrał okręgówkę
Najpierw w żaden sposób działacze nie byli w stanie zdyskontować mistrzostwa Polski. Później jeszcze próbowano tworzyć mocną drużynę, ale szybko okazało się, że Śląska na to nie stać. W efekcie prezes Paweł Żelem głównie ciął koszty (taki dostał przykaz z góry). To się w dużej mierze udało, niestety, kosztem jakości zespołu.
W międzyczasie przez tyle lat nie wypracowano żadnej strategii na przyszłość. Brak konkretnego właściciela, a co za tym idzie pieniędzy, brak sponsora, kiepski marketing, kiepska drużyna? Strategią Śląska było trwanie, a transfery polegały na braniu zawodników z kartą na ręku lub wypożyczeniach.
Szczytem absurdu było poprzednie lato, gdy kompletowanie kadry trwało niemal do końca sierpnia, a liga ruszała w drugiej połowie lipca. Ponadto kilku graczy było po dłuższym rozbracie z piłką i było wiadomo, że jeśli zaskoczą, to nie od razu. Efekt pamiętamy…
Teraz było inaczej. Tak się przynajmniej wydaje. Czy jednak na pewno? Przeprowadzono wiele transferów, ale trudno, żeby było inaczej skoro odeszło 14 zawodników. Kadra jest jednak wciąż zbyt szczupła. Okazuje się bowiem, że aktualnie ? przy kilku kontuzjach ? Śląsk ma problem ze skompletowaniem meczowej osiemnastki.
Dodatkowo w kadrze brakuje głębi, jest kiepsko zbilansowana? Dodatkowo, choć wielu nowych graczy ma dobrą, ligową markę, to z pewnością nie są u szczytu swoich możliwości. Np. Michał Mak zagrał w lidze w zeszłym sezonie? 86 minut. Michał Chrapek więcej, ale też furory nie zrobił.
Z kolei Dorde Cotra był czwartym zawodnikiem, który mógł grać na lewej obronie, podczas gdy na prawej był tylko Kamil Dankowski. Gdy wypadł ze składu, to na prawej flance musiał grać Mariusz Pawelec. Dopiero teraz ? awaryjnie ? pozyskano Bobana Jovicia (notabene również wiosną mało grającego).
Pawelec pewnie wróci na środek obrony, bowiem Igors Tarasovs na razie spisuje się słabo (w Gdyni zagrał fatalnie). Tymczasem (ponoć za darmo) do Pogoni Szczecin oddano Laszę Dvalego. Gruzin zbawcą defensywy pewnie by nie został, ale moim zdaniem był lepszym zawodnikiem od Łotysza. I można by na nim coś w przyszłości zarobić. A nie, wróć, Śląsk lubi oddawać zawodników za darmo?
Bo oddano również Niemca Mario Engelsa. Aby zwolnił pensję, dla jednego z nowych skrzydłowych. Engels długo nie mógł się odnaleźć w Śląsku, ale gdy pod koniec sezonu zaczął grać pokazał, że umiejętności ma duże.
I chyba największa porażka okienka transferowego ? brak zawodnika na pozycję nr 10. Po sprzedaży Ryoty Morioki w tym miejscu jest ogromna wyrwa. Może tam grać Sito Riera, który chyba jako jedyny ma odpowiednie umiejętności. Hiszpan jest jednak dość chimeryczny, a dodatkowo jest obecnie kontuzjowany. Ciekawe jak teraz wrocławianie będą grać tę swoją kombinacyjną piłkę, o której tyle słyszeliśmy.
Ostatnie dwa letnie okienka transferowe to w dużej mierze efekt zaniechań sprzed lat i dopuszczenie do sytuacji, że nagle 14 zawodników opuszcza drużynę. To musiało odbić się na jakości, nawet jeśli ? z tej 14 to nie byli zawodnicy pierwszego wyboru.
***
Jest też ? moim zdaniem ? jedna świeża przyczyna sytuacji, w jakiej jest teraz Śląsk. Fatalnie ustalony termin przetargu na sprzedaż klubu. Oczywiście fakt, że ostatecznie nie doszło do przejęcia Śląska przez nowego właściciela nie pomogło. Ale już sam fakt, że przetarg rozstrzygał się w krótkiej przerwie między sezonami miał olbrzymie znacznie. Najpierw bowiem nie było wiadomo, czy Śląsk się utrzyma. Następnie kompletowana była kadra zespołu, choć wkrótce miał się zmienić właściciel (a nawet i trener i władze klubu).
Na to wszystko nałożyła się olbrzymia presja związana z brakiem zawodników, ale również ze strony kibiców, którzy żądali konkretnych wzmocnień. Te w dużej mierze udało się poczynić. Obawiam się jednak, że za kilku przepłacono. Zawodnicy i ich agenci, wiedząc że Śląsk jest pod ścianą, mogli ostro licytować wysokość pensji i bonusów.
Obym się mylił, ale mam wrażenie, że dzisiejszy Śląsk przypomina nieco Zagłębie Lubin sprzed lat. Gdy przepłacano za przeciętnych zawodników, co wiadomo jak się skończyło?
fot. screen polsatsport.pl
Śląsk
To najlepsze jedenastki Śląska Wrocław w ostatnich latach. Która najmocniejsza?
W najnowszej historii Śląska Wrocław można wyróżnić cztery okresy, w których wrocławianie liczyli się w ligowej stawce. Oto najlepsze jedenastki z każdego z nich. Która jest najmocniejsza?
Hetel i Dymkowski. Duet tymczasowych trenerów poprowadzi Śląsk Wrocław
Śląsk Wrocław znalazł się na zakręcie, zresztą nie pierwszym od pojawienia się w ekstraklasie w 2008 roku. Ostatnie miejsce w ligowej tabeli, zmiana trenera i wielka niewiadoma, jak dalej potoczą się losy drużyny.
Zanim drużyna wróci na właściwie tory, proponujemy kibicom Śląska powrót do czasów, kiedy wrocławianie rządzili w lidze albo przynajmniej walczyli o czołowe lokaty. Można w najnowszej historii klubu wyróżnić cztery takie okresy. Lata 2010 – 2013 okraszone mistrzostwem oraz srebrnym i brązowym medalem; czwarte miejsce w sezonie 2014/15; piąte i czwarte miejsce w latach 2019 – 2021 oraz wicemistrzostwo w sezonie 2023/24 (choć drużyna świetnie spisywała się głównie w 2023 roku, również na wiosnę, gdy cudem uratowała się przed spadkiem).
Z każdego z tych okresów przygotowaliśmy „jedenastkę” najlepszych, albo najwartościowszych dla drużyny zawodników. Niektóre pozycje są umowne, by zmieścić wszystkich tych, których zasłużyli na uwzględnienie w drużynie.
Warto zaznaczyć, że dwukrotnie w jedenastce znaleźli się Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Sebastian Mila, Robert Puch i Erik Exposito.
Która drużyna według Was była najmocniejsza i pokonałaby inne w bezpośredniej konfrontacji? Sprawdźcie grafiki i zagłosujcie w sondzie.
Śląsk
Hetel i Dymkowski. Duet tymczasowych trenerów poprowadzi Śląsk Wrocław
Michał Hetel i Marcin Dymkowski to trenerski duet, który poprowadzi Śląsk Wrocław. Przynajmniej do czasu, aż wybrany zostanie docelowy szkoleniowiec. A może zostaną na dłużej?
Jednak zwolnienia! Jacek Magiera i David Balda odchodzą ze Śląska Wrocław
– Zarząd Śląska Wrocław do czasu wyboru nowego szkoleniowca powierzył prowadzenie ekstraklasowej drużyny WKS-u dwóm wieloletnim trenerom Śląska Wrocław – Michałowi Hetelowi i Marcinowi Dymkowskiemu – czytamy w komunikacie klubu.
Michał Hetel związany jest ze Śląskiem Wrocław od 2016 roku, a od początku sezonu 2023/24 prowadzi rezerwy klubu, obecnego lidera 3. grupy III ligi. Marcin Dymkowski dotychczas był drugim trener w sztabie Jacka Magiery.
– By wyjść z kryzysu potrzeba nam ludzi związanych ze Śląskiem i Wrocławiem, znających ten klub od podszewki. W tymczasowym sztabie nie brak jakości i profesjonalizmu, a do tego są to postaci charakterne, zawzięte, doskonale znane kibicom, które kibicują WKS-owi i pracują dla niego od lat. Nasza drużyna musi notować lepsze wyniki, piąć się w tabeli oraz dawać radość naszym kibicom. Zapewniam, że pracujemy również nad docelowym rozwiązaniem i nowym pierwszym trenerem Śląska Wrocław – przekazał na klubowej stronie Patryk Załęczny, prezes Śląska Wrocław.
Wraz z trenerem Hetelem do sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny dołączają jego współpracownicy z drugiego zespołu – Dawid Gomola oraz Mariusz Pawelec i Piotr Celeban.
– To wielkie wyróżnienie i wielkie zobowiązanie dla mnie i wszystkich współpracowników. Dziękuję za zaufanie. Śląsk to dla nas więcej niż klub i zrobimy wszystko, by podnieść drużynę. Zakasujemy rękawy i od dziś ruszamy do mocnej pracy – mówi Michał Hetel.
Śląsk
Jednak zwolnienia! Jacek Magiera i David Balda odchodzą ze Śląska Wrocław
Trener Jacek Magiera i dyrektor sportowy David Balda odchodzą ze Śląska Wrocław. Kto ich zastąpi?
Mecz Śląsk II – Lechia opóźniony. Na stadion nie dojechała… karetka
Porażka z Górnikiem Zabrze, a co za tym idzie coraz gorsza pozycja w ligowej tabeli, okazała się gwoździem do trumny dla posad Jacka Magiery i Davida Baldy. We wtorek od rana pojawiały się w mediach informacje o tym, że trener i dyrektor sportowy Śląska Wrocław pożegnają się z posadami. Niedługo po południu klub potwierdził te doniesienia.
– Jestem ogromnie wdzięczny trenerowi Jackowi Magierze oraz dyrektorowi Davidowi Baldzie za to, ile dali Śląskowi Wrocław i jak pracowali na jego rzecz. Wiem, że podniesienie drużyny z miejsca, w której była wiosną 2023 roku, wymagało ogromnego wysiłku i zaangażowania, za co we Wrocławiu zawsze będziemy wdzięczni. Jako klub zapewniliśmy pionowi sportowemu jak najlepsze warunki pracy, czego dowodem chociażby inwestycje w zaplecze treningowe, duży wpływ na podejmowanie decyzji personalnych i utworzenie szerokiego, specjalistycznego sztabu szkoleniowego. Niestety postawa drużyny w tym sezonie jest dalece niezadowalająca i wymaga radykalnych decyzji – powiedział klubowej stronie Patryk Załęczny, prezes WKS-u.
Z klubem żegnają się również członkowie sztabu szkoleniowego: Tomasz Łuczywek, Paweł Kozub, Mateusz Oszust, Rafał Mazur, Maciej Suszczyński i Daniel Łukasik.
Kto zostanie następcą Magiery i Baldy? W mediach ruszyła karuzela nazwisk. Według serwisu slasknet.com, tymczasowym szkoleniowcem Śląska ma być Marcin Dymkowski, dotychczasowy asystent Magiery. Inne doniesienia wskazują na Michała Hetela, trenera III-ligowych rezerw Śląska, który jednak nie ma stosownej licencji, więc musiałby prowadzić zespół razem z Dymkowskim (jest na kursie UEFA Pro, więc mógłby dostać pozwolenie na zostanie pierwszym trenerem).
W kontekście stanowiska dyrektora sportowego mówi się najwięcej o Rafale Grodzickim.
Śląsk
Absurdalna godzina pucharowego meczu Śląsk – Piast
Znamy dokładne daty meczów 1/8 finału Pucharu Polski. Śląsk Wrocław zagra z Piastem Gliwice 3 grudnia o godzinie… 15.
Czołówka pokazała moc. Efektowna wygrana Polonii z Górnikiem
Po kilku sezonach, w których udział Śląska w Pucharze Polski wiązał się głównie z wstydliwymi kompromitacjami, kibice we Wrocławiu w końcu wierzą, że ich drużyna powalczy o coś więcej. Co prawda wrocławianie zawodzą w lidze na całej linii, to w pucharze świetnie spisali się w Radomiu. Zresztą w klubie nikt nie ukrywa, że mimo wielkich kłopotów, rywalizacja pucharowa traktowana jest nader poważnie.
O ćwierćfinał WKS powalczy z Piastem Gliwice, a więc inną drużyną z ekstraklasy. W czwartek poznaliśmy dokładną datę rozegrania meczu i wprowadziła ona – zwłaszcza godzina – kibiców z Wrocławia w sporą konsternację. Spotkanie odbędzie się bowiem we wtorek, 3 grudnia, o godz. 15.
Taka pora rozegrania spotkania spowoduje, że na stadionie będzie znacznie niższa frekwencja, niż mogłaby być, gdyby mecz o rozpoczął się później. O godz. 15 wielu kibiców będzie jeszcze bowiem w szkole lub pracy.
Taka godzina meczu dziwi tym bardziej, że tego dnia zmagania pucharowe będą rozpoczynały się o godz. 12, 15 i 21. W harmonogramie nie ma meczu o godz. 18, tak jak w środę i czwartek.
Powodem jest fakt, że 3 grudnia, najprawdopodobniej o godz. 18, reprezentacja Polski kobiet zagra z Austrią rewanżowy mecz barażowy o Euro 2025.
Śląsk
Puchar Polski. Śląsk i Zagłębie poznali rywali w 1/8 finału
W poniedziałek, 4 listopada, odbyło się losowanie par 1/8 finału Pucharu Polski 2024/25. Swoich rywali poznały dwie drużyny z Dolnego Śląska, które pozostały w stawce, czyli Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin.
Czołówka pokazała moc. Efektowna wygrana Polonii z Górnikiem
W 1/8 finału Pucharu Polski zagrają dwie drużyny z Dolnego Śląska, które awansowały do tego etapu rywalizacji – Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin. Obie trafiły na rywali z ekstraklasy, tyle że WKS zagra u siebie, a Miedziowi na wyjeździe.
Pary 1/8 finału Pucharu Polski:
- Śląsk Wrocław – Piast Gliwice
- Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin
- Korona Kielce – Widzew Łódź
- Olimpia Grudziądz – Jagiellonia Białystok
- ŁKS Łódź – Legia Warszawa
- Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice
- Polonia Warszawa – Wisła Kraków
- Unia Skierniewice – Ruch Chorzów
Mecze tej fazy rozgrywek zostaną rozegrane 4 grudnia 2024 roku.
Śląsk
Paluszek i główka to już nie wymówka. To przepis na awans
Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe Radomiaka 3:0 i awansował do 1/8 finału Pucharu Polski. Bohaterem meczu był Aleksander Paluszek, który strzelił oba gole. Oba po strzałach głową.
Najpierw demolka, potem pościg. Osiem goli w derbach Doliny Baryczy
Śląsk Wrocław walkę o Puchar Polski, który ma być jednym z celów w tym sezonie, rozpoczął od wyjazdowego meczu w 1/16 finału z Radomiakiem Radom. Pierwsza połowa, w miarę wyrównana, upłynęła pod dyktando kartek rozdawanych na lewo i prawo przez Daniela Stefańskiego. Część było oczywistych, cześć mocno naciąganych, ale jednej zabrakło – czerwonej dla Donisa za bandyckie wejście w Jakuba Świerczoka. Chyba tylko cud sprawił, że napastnik Śląska nie doznał poważnej kontuzji.
Z rzeczy czysto piłkarskich warto odnotować cztery świetne wrzutki, i cztery doskonałe sytuacje do strzelenia gola przez wrocławian. Udało się tylko raz, gdy trafił Aleksander Paluszek.
Druga połowa to już totalna dominacja Śląska i festiwal zmarnowanych sytuacji, zwłaszcza przez Świerczoka, który łatwo dochodził do sytuacji, ale ciągle trafiał w… dobrze spisującego się golkipera gospodarzy.
W końcu udało się podwyższyć na 2:0 i znów w roli głównej wystąpił Paluszek, który ponownie trafił strzałem głową. Trzeba przyznać, że defensor WKS-u był najlepszym graczem na boisku, nie tylko dzięki golom, ale również świetnej dyspozycji w defensywie. Na 3:0 podwyższył Sebastian Musiolik, który zastąpił Jakuba Świerczoka.
Warto zaznaczyć, że bardzo dobry mecz rozegrał również Piotr Samiec-Talar, który – miejmy nadzieję – wraca powoli do formy, którą czarował w zeszłym sezonie. Mogły się podobać zwłaszcza idealne wrzutki, którymi czarował skrzydłowy Śląska.
-
Wrocław3 dni ago
Flaga Foto-Higiena jednak nie zniknęła. Okazało się, że budzi… kontrowersje
-
DolZPN2 dni ago
Znamy wszystkich finalistów UEFA Region’s Cup 2025. Z kim zagra Dolny Śląski?
-
IV liga5 dni ago
Bezbramkowy hit w Księginicach, wymiana ciosów w Lubaniu
-
Okręgówka5 dni ago
Rozpędzona Polonia zatrzymana przez wicelidera. Mini-kryzys WKS-u i Piasta zażegnany
-
Śląsk1 tydzień ago
Jednak zwolnienia! Jacek Magiera i David Balda odchodzą ze Śląska Wrocław
-
Śląsk1 tydzień ago
To najlepsze jedenastki Śląska Wrocław w ostatnich latach. Która najmocniejsza?
-
Wrocław4 dni ago
Trener z licencją UEFA B szuka klubu
-
Śląsk1 tydzień ago
Hetel i Dymkowski. Duet tymczasowych trenerów poprowadzi Śląsk Wrocław
-
IV liga6 dni ago
Sensacja w Oławie. Moto-Jelcz uległ zespołowi ze strefy spadkowej