III liga
Cuda na boisku, cuda w protokole. Foto-Higiena wysłała protest
KOMISJA DS. ROZGRYWEK ŚLĄSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ
Zwracamy się z prośbą o przeanalizowanie pracy arbitra, Pana Sebastiana Grzebskiego z Opolskiego Kolegium Sędziów, który prowadził mecz 5 Kolejki III ligi grupy III, pomiędzy Pniówek Pawłowice Śląskie ? Foto-Higiena Błyskawica Gać, sędzia popełnił kilka błędów i sam wprowadzał zamieszanie w szeregi zawodników oraz sztabu szkoleniowego drużyn.
Pierwszą niezrozumiałą decyzją było wymuszenie na bramkarzu naszej drużyny ? Marcinie Gąsiorowskim ubrania pomarańczowego plastronu na żółtą koszulkę. Arbiter uzasadniając taką decyzję, poinformował, iż seledynowe koszulki zawodników gospodarzy mogą zlewać się z jego ubiorem. Mimo ,że na nagraniu (dostarczonym przez gospodarza na serwerze PZPN) widać,że koszulki znacznie rozróżniają się.
Największe zamieszanie w meczu arbiter wprowadził w 50 minucie spotkania (cała sytuacja znajduje się na nagraniu o nazwie S2160003.MP4 od 3 minuty i 40 sekundy) wyskakujący do walki o piłkę Marcin Przybylski (numer 14, niebieska koszulka) z rywalem trafił go w głowę, a sędzia trafnie odgwizdał faul dla gospodarzy, następnie arbiter wezwał tego zawodnika i napomniał go żółtą kartką, jednak po kilku chwilach z niewyjaśnionych przyczyn napomniał żółtą kartką Miłosza Kubackiego (numer 18, niebieska koszulka), a następnie wyciągną czerwoną kartkę i nakazał naszemu zawodnikowi opuścić boisko (żółtą kartką w pierwszej połowie został napomniany zawodnik z numerem 18, ale w drużynie Pniówka Pawłowice Śląskie ? Damian Zajączkowski), po interwencji pozostałych zawodników sędzia jednak nakazał dalszej gry w pełnych składach. Nikt na boisku nie wiedział, kto w końcu otrzymał kartkę za to zdarzenie i co z czerwoną kartką, zaś na sprawozdaniu napisane jest, iż kartkę za atak łokciem otrzymał zawodnik, który w tym momencie stoi kilka metrów od sędziego, co widać na filmie.
Na takim poziomie arbiter nie może popełniać tak amatorskiego błędu, który mógł wypatrzyć wynik meczu w późniejszym rozrachunku.
Kolejną sprawą jest błędnie wypełnione sprawozdanie pomeczowe, w którym po raz kolejny arbiter Grzebski pomylił zawodnika Foto-Higieny, który zdobył bramkę. Gola zdobył Marcin Przybylski (numer 14, niebieska koszulka) co widać na filmie (S2160003.MP4 od 20 minuty i 50 sekundy), zaś sędzia wpisał do sprawozdania jako strzelca obrońcę gości Kacpra Czajkowskiego (numer 15, niebieska koszulka), który w tej akcji nawet nie brał udziału.
Prosimy również o rozpatrzenie prawidłowości decyzji podjętych przez arbitra przy obu bramkach dla gospodarzy. Przy pierwszej z nich widać na filmie (S2160004.MP4 od 16 minuty i 40 sekundy) jak przy walce o piłkę Kacper Czajkowski (numer 15, niebieska koszulka) został uderzony przez rywala łokciem co w późniejszym rozrachunku spowodowało jego upadek i stworzenie realnej sytuacji bramkowej, która została wykorzystana. Przy drugiej bramce widać na filmie (S2160004.MP4 od 18 minuty i 40 sekundy) jak obrońca Foto-Higieny ? Radosław Krzyśków (numer 17, niebieska koszulka) wybija piłkę nogą na wysokości głowy przy zawodniku Pniówka ? Szymona Ciuberka (numer 13, seledynowa koszulka), ale kontaktu między nogą obrońcy Foto-Higieny , a zawodnikiem Pniówka nie było, zaś piłkarz gości upadł na ziemie trzymając się za twarz jakby otrzymał uderzenie nogą . Według nas obie sytuację zostały źle zinterpretowane przez sędziego, co w późniejszym rozrachunku wypaczyło wynik meczu.
Pozdrawiam
Tomasz Luda
III liga
Od 0:2 do 2:2 w doliczonym czasie gry. Gorzko-słodki remis Ślęzy
Remisu Ślęzy Wrocław z beniaminkiem z Bytomia Odrzańskiego przed mecze nikt za sukces by mnie uznał. Gdy jednak przegrywa się 0:2 do 91. minuty, nie można grymasić.
To najlepsze jedenastki Śląska w ostatnich latach. Która najmocniejsza?
Na zakończenie rundy jesiennej (za tydzień odbędzie się jeszcze jedna kolejka z „wiosny”) w III lidze Ślęza Wrocław już w piątek podejmowała Odrę Bytom Odrzański. Żółto-czerwoni przystąpili do spotkania po pięciu wygranych z rzędu i byli zdecydowanym faworytem starcia z beniaminkiem. Wydarzenia na boisku zdawały się potwierdzać te przedmeczowe założenia, problem w tym, że mimo przewagi wrocławianie nie potrafili przełożyć jej na gole.
Przyjezdni pierwszy celny strzał oddali w 76. min. i… zdobyli gola, którego autorem był Kacper Koppenhagen. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i po siedmiu minutach przegrywali 0:2 po trafieniu Mykyta Łoboda.
Wydawało się, że będzie już bardzo ciężko wrocławianom uniknąć porażki. Gracze Ślęzy zagrali jednak do końca. W 91. min. kontaktowego gola zdobył Sebastian Jezierski. Arbiter doliczył co najmniej 4 minuty, ale ze względu na fakt, że w doliczonym czasie gry doszło m.in. do zderzenia głowami dwóch zawodników, spotkanie się jeszcze przedłużyło. W 98. min. Afonso strzałem głową przelogował golkipera gości i wyrównał stan meczu na 2:2.
To był z pewnością gorzko-słodki mecz wrocławian. Przed spotkaniem remis zapewne uznaliby za „porażkę”, gdy jednak przegrywali do 91. minut 0:2, to jeden punkt smakuje inaczej.
III liga
Mecz Śląsk II – Lechia opóźniony. Na stadion nie dojechała… karetka
Niecodzienna sytuacja na stadionie przy ul. Oporowskiej we Wrocławiu. Mecz III ligi Śląsk II – Lechia Zielona mocno się opóźnił, bowiem na czas nie dojechała… karetka pogotowia.
Bez niespodzianki w derbach. Przełamanie Łużyc, Błyskawica zgasiła Iskrę
O godz. 13 na murawie stadionu przy ul. Oporowskiej miał rozpocząć się mecz III ligi pomiędzy rezerwami Śląska Wrocław i Lechią Zielona Góra. Piłkarze obydwu drużyn, podobnie jak sędziowie, byli gotowi do rozpoczęcia starcia, ale ostatecznie… to nie nastąpiło. Zawodnicy wrócili się rozgrzewki, bowiem okazało się, że nie ma… karetki.
Sędzia główny Adam Sekuterski z Łodzi nie mógł rozpocząć spotkania bez obecności ratowników na stadionie. Okazało się, że zamówiony – tak jak zwykle – zespół ratownictwa medycznego nie pojawił się na meczu. Na dobrą sprawę nikt nie znał przyczyny, a jak można było usłyszeć na tzw. offie podczas transmisji na klubowym kanale, członkowie załogi karetki nie odbierali telefonów. Później mieli poinformować, że “już jadą”.
Po 20 minutach sędziowie, wraz ze sztabami, zdecydowali, że zawodnicy zejdą do szatni ze względu na niską temperaturę. Ostatecznie mecz rozpoczął się około godz. 13.35.
III liga
Hit III ligi rozczarował. Wicelider z Legnicy lepszy od lidera z Wrocławia
W meczu na szczycie III ligi w Legnicy spotkali się wicelider z liderem z Wrocławia. Sam mecz rozczarował, ale to gospodarze cieszyli się na końcu z kompletu punktów. O zwycięstwie zdecydował gol Michała Kaczmara.
Siedem minut szczęścia. Miedź prowadziła, ale ostatecznie przegrała z Legią
Obie drużyny rozpoczęły spotkanie z dużym respektem wobec siebie, co sprawiło, że wielkich emocji na murawie nie było. Aż do 21. minuty, kiedy zakotłowało się w polu karnym rezerw Śląska. Po strzale Michała Kaczmara piłka odbiła się jeszcze od Oleksandra Havrylenki i wpadł do siatki myląc całkowicie bramkarza wrocławian.
Najlepszą sytuację na wyrównanie pod koniec I połowy miał Jakub Jezierski, ale jego uderzenie poszybowało wysoko nad bramką gospodarzy. Po zmianie stron gra toczyła się głównie w środku pola. Legniczanie umiejętnie nie dopuszczali rywali do dogodnych sytuacji, a wrocławianie próbowali, ale wyjątkowo nie szła im gra w ofensywie.
Ostatecznie, po meczu bardzo przeciętnym, Miedź II zasłużenie wygrała 1:0. Beniaminek, który jest rewelacją ligi, zbliżył się do rezerw Śląska tylko na 1 punkt. Wrocławianie, którzy przegrali drugi mecz z ostatnich trzech spotkań ligowych, zmarnowali sporo z przewagi nad resztą stawki, którą jeszcze niedawno posiadali. Szczęście w nieszczęściu, żadna z drużyn ze ścisłej czołówki nie punktowała idealnie, więc pozycja Śląska II – przynajmniej na razie – jest dość bezpieczna.
III liga
Pniówek rozbity, czas na wicelidera. Rezerwy Śląska odrobiły zaległości
Śląsk II Wrocław wygrał z Pniówkiem Pawłowice Śląskie 4:0 w zaległym meczu III ligi. Wrocławianie umocnili się na prowadzeniu w ligowej tabeli, a już w sobotę zagrają z wiceliderem z Legnicy.
Paluszek i główka to już nie wymówka. To przepis na awans
W miniony weekend rezerwy Śląska niespodziewanie przegrały z LKS-em Goczałkowice Zdrój 2:4. Okazja do rehabilitacji przyszła już w środę, 30 października, kiedy wrocławianie gościli w zaległym meczu Pniówek Pawłowice Śl. Choć podopieczni Michała Hetela szczególnie gościnni nie byli. Gracze WKS-u dominowali od początku do końca, choć trzeba przyznać, że goście kilka razy potrafili się odgryźć, zwłaszcza przy wyniku 1:0. Dopiero druga bramka dla wrocławian sprawiła, że z przyjezdnych uszło powietrze. Ostatecznie Śląsk II pewnie wygrał 4:0.
Dwie bramki dla lidera strzelił Yehor Sharabura, najlepszy zawodnik na murawie, który ponownie udowodnił, że zasługuje na kolejne minuty w ekstraklasie. Po jednej bramce dołożyli Michał Milewski oraz Yehor Matsenko.
Po rozegraniu zaległego spotkania, rezerwy Śląska umocniły się na fotelu lidera III ligi. Po 14 kolejkach mają 4 punkty przewagi nad drugimi rezerwami Miedzi Legnica. Tymczasem w najbliższą sobotę wrocławianie udadzą się do… Legnicy. Zapowiada się ciekawe starcie dwóch czołowych drużyn w tabeli. Co ciekawe, Miedź II na własnym obiekcie wygrała wszystkie mecze w bieżącym sezonie.
III liga
Najpierw nowy trener, teraz asystent. Zmiany w sztabie trzecioligowca
Były reprezentant Polski Sławomir Majak został nowym trenerem Karkonoszy Jelenia Góra. Zastąpił na tym stanowisku Jacka Kołodziejczyka.
Choć Europy nie podbili, to przygodę życia przeżyli
Jarosław Wichowski ma spore doświadczenie w piłce seniorskiej, był szkoleniowcem m.in. w IV lidze Włókniarza Mirsk i Łużyce Lubań, a ostatnio z powodzeniem prowadził Lotnika Jeżów Sudecki.
Teraz został asystentem nowego trenera Karkonoszy jelenia Góra Sławomira Majaka. – Propozycja zarządu i możliwość współpracy z trenerem Sławomirem Majakiem, sztabem oraz zawodnikami pierwszego zespołu, to dla mnie na pewno awans sportowy i kolejne doświadczenie zawodowe, a ja lubię wyzwania. Od lat zbierałem doświadczenie zarówno przy piłce seniorskiej, jak i młodzieżowej, więc mam nadzieję, iż moja praca przyniesie korzyści, nie zaburzając przy tym pracy z drużyną juniorów młodszych. Nigdy wcześniej nie byłem asystentem, więc potrzebuję chwili na przystosowanie się do nowej roli, ale wierzę, że wszystkie nasze działania przyniosą wymierny efekt w postaci punktów i dobrej gry pierwszej drużyny, która jest wizytówką naszego całego regionu – powiedział Wichowski klubowej stronie trzecioligowca.
Przypomnijmy, że w debiucie Sławomira Majaka w miniony weekend Karkonosze bezbramkowo zremisowały z rezerwami Miedzi Legnica.
III liga
Był reprezentant Polski nowym trenerem Karkonoszy Jelenia Góra
Były reprezentant Polski Sławomir Majak został nowym trenerem Karkonoszy Jelenia Góra. Zastąpił na tym stanowisku Jacka Kołodziejczyka.
Choć Europy nie podbili, to przygodę życia przeżyli
Sławomira Majaka nie trzeba szerzej przedstawiać kibicom. Były reprezentant Polski ma na koncie 22 występy w reprezentacji Polski. To również mistrz Polski i uczestnik Ligi Mistrzów z Widzewem Łódź, a także wieloletni zawodnik Zagłębia Lubin. W Bundeslidze występował w barwach Hannover 96 i Hansy Rostock.
Karierę szkoleniową Majak zaczynał w rodzimym RKS Radomsko, a później prowadził wiele drużyn, w tym na szczeblu centralnym Concordię Piotrków Trybunalski, Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie oraz Siarkę Tarnobrzeg. Ostatnim klubem Majaka była Pilica Przedbórz.
Nowy szkoleniowiec rozpoczął pracę w Karkonoszach w piątek, 25 października, kiedy poprowadził pierwszy trening. W sobotę zadebiutuje na ławce jeleniogórzan w meczu z rezerwami Miedzi Legnica.
– Umowa ze Sławomirem Majakiem została zawarta do końca obecnego sezonu z opcją przedłużenia na następny. Trenerze, serdecznie witamy w Jeleniej Górze i życzymy powodzenia – poinformował klub.
-
Wrocław2 dni ago
Flaga Foto-Higiena jednak nie zniknęła. Okazało się, że budzi… kontrowersje
-
DolZPN2 dni ago
Znamy wszystkich finalistów UEFA Region’s Cup 2025. Z kim zagra Dolny Śląski?
-
IV liga5 dni ago
Bezbramkowy hit w Księginicach, wymiana ciosów w Lubaniu
-
Okręgówka5 dni ago
Rozpędzona Polonia zatrzymana przez wicelidera. Mini-kryzys WKS-u i Piasta zażegnany
-
Śląsk1 tydzień ago
Jednak zwolnienia! Jacek Magiera i David Balda odchodzą ze Śląska Wrocław
-
Śląsk1 tydzień ago
To najlepsze jedenastki Śląska Wrocław w ostatnich latach. Która najmocniejsza?
-
Wrocław4 dni ago
Trener z licencją UEFA B szuka klubu
-
Śląsk1 tydzień ago
Hetel i Dymkowski. Duet tymczasowych trenerów poprowadzi Śląsk Wrocław
-
IV liga6 dni ago
Sensacja w Oławie. Moto-Jelcz uległ zespołowi ze strefy spadkowej
Bogdan
3 września, 2019 at 1:44 pm
Oglądałeś to daj i nam obejrzeć. Wspólnie ocenimy czy był błąd, czy nie. Niekoniecznie ufam ocenie zdarzenia “pismakowi”.
ForStoper
3 września, 2019 at 1:49 pm
Może i bym dał, ale niekoniecznie ufam komuś, kto podaje fake’owego majla, by komentować
Marek
3 września, 2019 at 1:45 pm
Tak was pewnie oleja.We wrocławskiej okregówce sędziowie sa czasem tak słabi że żal na to patrzeć
Dizel
4 września, 2019 at 11:09 am
Jaka liga tacy sędziowie