DolZPN
Posypią się walkowery w Pucharze Polski? [AKTUALIZACJA]
Za nami pierwsze mecze Pucharu Polski w dolnośląskich okręgach. Być może wiele wyników trzeba będzie zweryfikować, bowiem kluby ?zapomniały?, że w spotkaniach musi grać młodzieżowiec.
Pierwsza runda Pucharu Polski na Dolnym Śląsku [WYNIKI]
Jaka jest skala problemu na razie nie wiem, ale docierają do mnie sygnały, że walkowerów może być sporo. Kluby bowiem ?zapomniały?, że do regulaminu rozgrywek o Puchar Polski wprowadzono nowy przepis – §6, pkt. 5, którzy brzmi:
W rozgrywkach pucharowych Kluby zobowiązane są do wystawienia w czasie trwania całego meczu co najmniej jednego zawodnika młodzieżowca.
W zeszłym sezonie udział młodzieżowców nie był obligatoryjny, w tym nastąpiła zmiana w regulaminie.
AKTUALIZACJA
Okazuje się, że rzeczony przepis znalazł się nie chyba do końca ?świadomie?. Początkowo można było usłyszeć tłumaczenia, że dotyczy on rozgrywek na szczeblu centralnym. Jednak z regulaminu jasno wynika, że dotyczy on również okręgowych PP.
Teraz można spotkać się z inną interpretacją. Na razie nie jest to chyba oficjalne stanowisku DolZPN, ale tak tłumaczy kwestię OZPN Wałbrzych.
Chodzi o to, że punkt 5 dotyczący gry młodzieżowca znalazł się w paragrafie dotyczącym zasad gry kilku drużyn z jednego klubu. Jaki on ma sens w tym miejscu? Nie mam pojęcia. Podobnie jak choćby pkt. 2.
Ma ?chłopski rozum? odnoszą się one raczej do wszystkich klubów, a nie tylko tych, które wystawiają więcej niż jedną drużynę.
DolZPN
Bez niespodzianki w Bielawie. Karkonosze – Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski
Karkonosze Jelenia Góra pokonały Bielawiankę i zagrają w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Zmierzą się w nim z Baryczą Sułów.
Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Hat-trick Wojciechowskiego
W drugim półfinale Dolnośląskiego Pucharu Polski w środę, 24 kwietnia, występująca w okręgówce Bielawianka podejmowała III-ligowe Karkonosze Jelenia Góra. Niespodzianki w Bielawie nie było, bowiem goście szybko, bo już w 8. min., po golu Filipa Firbachera objęli prowadzenie. Podopieczni Zbigniewa Smółki kontrolowali wydarzenia na boisku i na niewiele pozwalali gospodarzom. Najgroźniej strzelał głową Paweł Słonecki, ale piłka minęła słupek bramki jeleniogórzan. Ci z kolei jeszcze przed przerwą dołożyli dwie bramki – autorstwa Macieja Pałaszewskiego i ponownie Firbachera.
W przerwie w ekipie Karkonoszy doszło do czterech zmian i mecz się wyrównał. Gospodarze dążyli do strzelenia gola i sztuka ta udała się w 58. min. Mateuszowi Perońskiemu. Gracze Bielawianki próbowali jeszcze powalczyć o korzystny rezultat, ale ich starania zgasił w zarodku Kacper Dudek, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Ostatecznie Karkonosze wygrały 5:1 i awansowały do finału Dolnośląskiego Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja. Zmierzą się w nim z Baryczą Sułów.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
DolZPN
Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Hat-trick Wojciechowskiego
Barycz Sułów w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Podopieczni Tomasza Horwata nie dali szans Górnikowi Polkowice zwyciężając w półfinale 3:1.
Zmiana trenera w czołowej drużynie z wałbrzyskiej okręgówki
Pierwszy półfinał Dolnośląskiego Pucharu Polski odbył się we wtorek, 23 kwietnia, w Sułowie, gdzie IV-ligowa Barycz podejmowała III-ligowego Górnika Polkowice. Początek spotkania był wyrównany. Pierwsi sygnał do ataku dali gospodarze, a dokładnie Grzegorz Kotowicz, który w 9. min. posłał w kierunku bramki gości potężną bombę, po której piłka trafiła w poprzeczkę.
Odpowiedź polkowiczan była zabójcza. W 16. min. Mariusz Szuszkiewicz obsłużył idealnym podaniem Michała Litwę, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Dominikowi Budzyńskiemu.
Gracze Baryczy rzucili się do dorabiania strat i w ciągu następnych kilkunastu minut Piotr Grzelczak miał 3 (!) dobre okazje do wyrównania, ale żadnej nie zdołał wykorzystać. W 38. min. doświadczony napastnik popisał się jednak dobrym podaniem do równie doświadczonego Pawła Wojciechowskiego, który wyrównał stan meczu.
Minutę później Wojciechowski wykorzystał gapiostwo defensorów Górnika i strzałem z bliskiej odległości dał gospodarzom prowadzenie. Na tym jednak nie koniec, bo w drugiej doliczonej minucie I połowy, 34-letni napastnik skompletował hat-tricka strzałem z rzutu karnego.
Druga połowa była bardziej wyrównana, ale goście nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Budzyńskiego. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu, ale ostatecznie wygrali 3:1.
Barycz w pełni zasłużenie awansowała do finału Dolnośląskiego Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja. Jej rywalem będzie zwycięzca drugiego półfinału, w którym Bielawianka Bielawa podejmie Karkonosze Jelenia Góra. Spotkanie odbędzie się w środę, 24 kwietnia. Początek o godz. 17.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
Sędziowie
Remontada w cieniu skandalu? „Walczymy o sprawiedliwość”
Wielkie emocje w meczu wałbrzyskiej okręgówki. Zdrój Jedlina-Zdrój wygrał ze Skałkami Stolec 4:3, choć przegrywał 0:3. Goście czują się jednak oszukani przez sędziego.
IV liga. Lider zatrzymany, ale niepokonany. Kanonada Baryczy, opóźnienie w Węglińcu
W meczu Zdroju ze Skałkami było wszystko – gole, akcja, emocje i walka, ale i sporo kontrowersji. Już w 40 sekundzie meczu zespół ze Stolca objął prowadzenie po trafieniu z połowy boiska autorstwa Damiana Szydziaka. Ledwo minęło pół godziny spotkania i zrobiło się 0:3, kiedy na listę strzelców wpisali się Kamil Dawiec i Łukasz Gargała.
Wydawało się, że gospodarzom będzie trudno odwrócić losy spotkania, ale tuż przed przerwą z rzutu karnego trafił Bartosz Chabrowski. Ten sam zawodnik po zmianie stron doprowadził do wyrównania – najpierw trafił w 57. min., a w 70. wyrównał ponownie z rzutu karnego. Według gości obie jedenastki były mocno naciągane.
W 83. min. gospodarze dobili przyjezdnych golem Edwarda Chałupki, a w 90. min. arbiter wyrzucił z boiska dwóch zawodników Skałek, karząc ich czerwonymi kartkami.
– W związku ze skandalicznymi decyzjami sędziego we wczorajszym meczu podjęliśmy decyzję, że będziemy uczestniczyć w posiedzeniu komisji dyscypliny, ponieważ nie można tej sprawy tak zostawić. Wczoraj Skałki, a w przyszłości może to spotkać inne kluby – walczymy o sprawiedliwość – poinformował w poniedziałek, 22 kwietnia, klub ze Stolca na swoim profilu na Facebooku.
Jak było w rzeczywistości? Tego, niestety, nie rozstrzygniemy, bo nie ma, przynajmniej nie widzieliśmy, żadnego nagrania ze spornymi sytuacjami.
Tymczasem po porażce Skałki, które zajmują 3. miejsce w tabeli, tracą do lidera z Ząbkowic Śląskich 8 punktów, a do wicelidera z Bielawy – 5 punktów. Zdrój zajmuje 6. miejsce w tabeli.
fot. Skałki Stolec Facebook
DolZPN
Sen o Victorii spełniony na śląskiej ziemi. Piorunująca końcówka Dolnoślązaków!
Reprezentacja Dolnego Śląska pokonała w Rudzie Śląskiej drużynę Śląskiego ZPN-u 2:1 i awansowała do finału makroregionalnego, w którym zmierzy się z reprezentacją Opolszczyzny.
Karkonosze mają nowego trenera. Mocne nazwisko z IV ligi
Półfinał makroregionu między Śląskim ZPN-em i reprezentacją Dolnego Śląska odbył się na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska. Mimo że gospodarze objęli prowadzenie, to w samej końcówce szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili Dolnoślązacy. Spełnił się tym samym na śląskiej ziemi “Sen o Victorii” dolnośląskiej drużyny, jak śpiewał przed laty pochodzący z sąsiedzkiego Chorzowa Ryszard Riedel z zespołu Dżem.
Gospodarze objęli prowadzenie w 70 min. spotkania. Po stracie gola Dolnoślązacy próbowali szybko odpowiedzieć, ale długo nie mogli stworzyć dogodnej sytuacji. Końcówka w wykonaniu gości okazała się jednak piorunująca. Głównie za sprawą Mikołaja Wawrzyniaka ze Ślęzy Wrocław, który w 80. min. obsłużył idealnym podaniem Kamila Kurianowicza. Napastnik Łużyc Lubań w swoim stylu uprzedził obrońcę w polu karnym i wyrównał stan meczu.
W 85. min. Wawrzyniak wziął już sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi, i mocnym strzałem z ostrego kąta (po podaniu Tomasza Wojciechowskiego) wpakował piłkę w okienko bramki gospodarzy.
Sam mecz, do czasu pierwszego gola, rozczarował. Dłużej przy piłce utrzymywali się gracze ze śląskiego ZPN-u, Dolnoślązacy raczej kontrowali, ale sytuacji było jak na lekarstwo.
W finale makroregionu reprezentacja Dolnego Śląska zmierzy się 8 maja z Opolskim ZPN-em. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostw Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
DolZPN
Zmiany w kadrze Dolnego Śląska na mecz ze śląskim ZPN-em
Cztery zmiany zaszły w kadrze Dolnego Śląska UEFA Regions’s Cup na mecz ze śląskim ZPN-em, który odbędzie się w środę w Rudzie Śląskiej.
Bohater bez strzelonego gola. Rekordowa liczba asyst pomocnika Unii
Na dwa dni przed meczem z reprezentacją Śląskiego Związkiem Piłki Nożnej w kadrze Dolnośląskiego ZPN-u doszło do czterech zmian, które były pokłosiem ostatniej kolejki ligowej. Okazało się bowiem, że kilku zawodników po meczach w swoich rodzimych zespołach nie jest w pełni sił.
Z kadry wypadło dwóch graczy Karkonoszy Jelenia Góra Kamil Maciejewski i Kacper Tokarz oraz dwóch zawodników Słowianina Wolibórz Piotr Gembara i Kamil Sadowski. W ich miejsca powołani zostali: bramkarz Michał Piotrowski (Górnik Złotoryja), Mikołaj Łazarowicz (Słowianin Wolibórz), Piotr Kotyla (Piast Żmigród) oraz Przemysław Marcjan (Ślęza Wrocław).
W środę (17 kwietnia) reprezentacja Dolnego Śląska zmierzą się w półfinale makroregionu ze śląskim ZPN-em. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17 na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska. Transmisja z meczu na żywo na kanale YouTube Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Zwycięzca tego meczu zagra 8 maja w finale makroregionu z Opolskim ZPN-em. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostwo Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.
Kadra Dolnego Śląska
Bramkarze
- Michał Piotrowski (Górnik Złotoryja)
- Bartłomiej Kot (Polonia-Stal Świdnica)
Obrońcy
- Marcin Franczak (Górnik Złotoryja)
- Mikołaj Łazarowicz (Słowianin Wolibórz)
- Paweł Niemienionek (Karkonosze Jelenia Góra)
- Adrian Repski (Piast Żmigród)
- Piotr Kotyla (Piast Żmigród)
- Łukasz Szukiełowicz (Piast Nowa Ruda)
- Krzysztof Waliś (Moto-Jelcz Oława)
Pomocnicy
- Dawid Bąk (Barycz Sułów)
- Jakub Bohdanowicz (Barycz Sułów)
- Przemysław Marcjan (Ślęza Wrocław)
- Adrian Niewiadomski (Słowianin Wolibórz)
- Adrian Puchała (Barycz Sułów)
- Kacper Tokarz (Karkonosze Jelenia Góra)
- Dawid Wasilewski (Lechia Dzierżoniów)
- Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza Wrocław)
Napastnicy
- Kamil Kurianowicz (Łużyce Lubań)
- Mateusz Poświstajło (Piast Nowa Ruda)
- Tomasz Wojciechowski (Chrobry Głogów)
Fot. Górnik Złotoryja
Na zdjęciu bramkarz Górnika Złotoryja Michał Piotrowski.
DolZPN
UEFA Regions’s Cup. 20 zawodników powołanych do kadry Dolnego Śląska
Poznaliśmy ostateczną kadrę Dolnego Śląska UEFA Regions’s Cup. Znalazło się w niej 20 zawodników, którzy powalczą najpierw o mistrzostwo Polski amatorów.
Nowy trener czwartoligowca. Arkadiusz Bator w Międzyborzu
Sztab reprezentacji Dolnego Śląska ogłosił ostateczną kadrę na mecz z reprezentacją Śląskiego ZPN. Znalazło się w niej 20 zawodników, którzy na co dzień bronią barw 12 klubów w III i IV lidze.
Kadra Dolnego Śląska
Bramkarze
- Piotr Gembara (Słowianin Wolibórz)
- Bartłomiej Kot (Polonia-Stal Świdnica)
Obrońcy
- Marcin Franczak (Górnik Złotoryja)
- Patryk Maciejewski (Karkonosze Jelenia Góra)
- Paweł Niemienionek (Karkonosze Jelenia Góra)
- Adrian Repski (Piast Żmigród)
- Kamil Sadowski (Słowianin Wolibórz)
- Łukasz Szukiełowicz (Piast Nowa Ruda)
- Krzysztof Waliś (Moto-Jelcz Oława)
Pomocnicy
- Dawid Bąk (Barycz Sułów)
- Jakub Bohdanowicz (Barycz Sułów)
- Mikołaj Milewski (Karkonosze Jelenia Góra)
- Adrian Niewiadomski (Słowianin Wolibórz)
- Adrian Puchała (Barycz Sułów)
- Kacper Tokarz (Karkonosze Jelenia Góra)
- Dawid Wasilewski (Lechia Dzierżoniów)
- Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza Wrocław)
Napastnicy
- Kamil Kurianowicz (Łużyce Lubań)
- Mateusz Poświstajło (Piast Nowa Ruda)
- Tomasz Wojciechowski (Chrobry Głogów)
Zawodnicy spotkają się 16 kwietnia we Wrocławiu, a dzień później (17 kwietnia) zmierzą się w półfinale makroregionu ze śląskim ZPN-em. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17 na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska.
Zwycięzca tego meczu zagra w finale (8 maja) makroregionu z wygranym z pary Lubuski ZPN – Opolski ZPN. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostw Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.
-
IV liga1 dzień ago
Przełamanie fatalnej passy przez KS i Zenit. Czołówka zgodnie wygrała
-
Okręgówka3 dni ago
Hit kolejki WKS – GKS na remis, derby dla Polonii. Rokita ostro postrzelał
-
Transmisje3 dni ago
Śląsk – Ruch gdzie oglądać? Transmisja online TV
-
Transmisje3 dni ago
Widzew – Raków gdzie oglądać? Transmisja online TV
-
Transmisje11 godzin ago
Bayern – Real gdzie oglądać? Transmisja TV online
-
Transmisje2 dni ago
Stal – Legia gdzie oglądać? Transmisja TV online
-
Okręgówka3 dni ago
Lider okręgówki pokonany. Rewelacja wiosny wciąż na fali
-
IV liga2 dni ago
Kapitalny gol z przewrotki i hat-trick Francusa. Emocje do ostatnich sekund
czytamy dokładnie
16 sierpnia, 2018 at 9:42 am
przepis dotyczy szczebla centralnego a nie regionalnego zatem nie ma tematu
ForStoper
16 sierpnia, 2018 at 9:43 am
A widział pan regulamin? W którym miejscu jest to napisane, że dotyczy szczebla centralnego?
andrzom
16 sierpnia, 2018 at 10:21 am
“Regulamin Rozgrywek o Puchar Polski w piłce nożnej na szczeblu Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej Sezon 2018/2019”- ten regulamin ma nawet w tytule czego dotyczy. Walkowerów może być sporo i to nawet obustronnych.
andrzom
16 sierpnia, 2018 at 1:56 pm
no to znaczy, że cały regulamin jest do d… &8, który mówi o wykluczeniach kartkowych, kompletnie nie przewiduje co jest w momencie wystawienia 2 drużyn, ale tam jest o pieniążkach dla DZPN:)
Kibibic
17 sierpnia, 2018 at 12:39 pm
Przepis jest jednoznaczny – dotyczy to klubów, które wystawiły co najmniej dwie drużyny. Koniec, kropka.
działacz
18 sierpnia, 2018 at 6:19 pm
Dziwię się klubom klasy A i B startującym w Pucharze Polski.Po pierwsze-przeciwnikami tych klubów są przeważnie kluby z klas wyższych.Nawet jeśli będzie to zespół z klasy równoległej lub niższej,to w następnej rundzie przeważnie jest drużyna silniejsza.Mecz pucharowy u siebie to tylko same straty-trzeba przygotować boisko,zapłacić sędziom,mecz będzie przegrany a do tego dochodzą kontuzje i wykluczenia.Czyli w ligowych spotkaniach taki klub nie będzie mógł wystąpić w optymalnym zestawieniu,bo skład się wykruszy w meczu pucharowym.Żółte kartki to pół biedy,bo ewidencjonuje się je oddzielnie dla ligi i pucharu,ale czerwona kartka w meczu pucharowym oznacza absencję i w lidze i w pucharze a to już jest strata dla klubu.Jak mawia jeden z trenerów ekstraklasowych-w Pucharze Polski gra się co sezon,w ekstraklasie niekoniecznie,co oznaczało,ze trener ten nie przykłada wagi do pucharu,bo najważniejsza jest liga.Swego czasu,gdy w Pucharze Polski “z urzędu” musiały grać kluby klasy “A”,klub w którym byłem,jechał na mecz pucharowy mając w składzie większość juniorów albo były to rezerwy rezerw.Często na pucharowy mecz jechaliśmy bez bramkarza a jego miejsce w bramce zajmował gracz z pola.Jako że graliśmy wyżej,jechaliśmy na mecz do klubu z klasy B lub A.Cel był prosty-przegrać i mieć z głowy Puchar Polski.Wygrana oznaczała zazwyczaj mecz u siebie czyli koszty finansowe. A w klubie się nie przelewało,wiec po co koszty mnożyć.Przegrany mecz oznaczał mniejsze koszty czyli dla klubu zysk.Z tamtego okresu pamiętam szczególnie jeden mecz,gdy składem złożonym z juniorów i rezerwowych i z naszym najlepszym napastnikiem w bramce pojechaliśmy na mecz z drużyną,z którą za 2 tygodnie mieliśmy zagrać ligowy mecz w klasie “A” i też na ich boisku.Mecz pucharowy oczywiście przegraliśmy 2-5 a kierownik gospodarzy był bardzo zdziwiony tym,jak słabo gramy,wierząc,że to nasz pierwszy skład.Po dwóch tygodniach przyjechaliśmy do nich na mecz ligowy.Ich kierownik spytał mnie,ile dziś przegramy.Na co odparłem,że dziś zgarniemy 3 punkty z przytupem.Roześmiał się tylko i powiedział,że mam duże poczucie humoru.Pierwsze co go zdziwiło po rozpoczęciu meczu to to,że zobaczył w naszym ataku zawodnika,który w meczu pucharowym grał na bramce.Zdziwił się jeszcze bardziej,gdy ten zawodnik strzelił im 4 bramki a koledzy dorzucili 3 następne.Mecz wygraliśmy 7-0,co zszokowało kierownika tamtej drużyny.Dotarło do niego,ze mecz w pucharze zagraliśmy by zagrać a teraz w lidze zagraliśmy na poważnie.
iii
21 sierpnia, 2018 at 1:38 pm
i jakoś nie widać tych walkowerów?
ForStoper
21 sierpnia, 2018 at 2:59 pm
NO nie widać…