DolZPN
Apel do DolZPN: Teraz “abolicja”, później debata o młodzieżowcach
Wycofanie czterech klubów z wrocławskiej klasy A wzbudziło ogromne kontrowersje w środowisku piłkarskim. Według mnie warto by wobec nich zastosować abolicję, a dokładnie zmienić kary na mniej dotkliwą. A także rozpocząć debatę w środowisku, by wypracować nowa formułę szkolenia dzieci i młodzieży przez kluby z małych lig.
Cztery kluby wykluczone z rozgrywek. Za brak drużyn młodzieżowych
Przypomnijmy, Komisja Rozgrywek wykluczyła z rozgrywek klasy A cztery zespoły: Orlę Korzeńsko, Zjednoczonych Łowęcice, Spartę Wrocław oraz Koronę Pęcz Szczawin. Sprawa stała się głośna głównie ze względu na Spartę ? klub medialny, ale przede wszystkim dobrze zorganizowany. Sytuacja Sparty była zresztą wyjątkowa z innego powodu. Działacze klubu robili wszystko – jak twierdzą, a nie ma powodów by im nie wierzyć ? aby sprostać wymaganiom licencyjnym. Nie udało się, ale głównie ze względów obiektywnych, a nie zlekceważenia tematu.
Od dwóch dni toczą się gorące dyskusje w mediach społecznościowych. Ale nie tylko, bowiem o sprawie napisał również portal weszlo.com. Sprawa stała się na tyle głośna, że Sparta otrzymała ponad 50 wpłat na konto, żeby mieć środki na odwołanie się do wyższej instancji.
Orzeł Prusice ma w końcu nowego trenera
Szczerze mówiąc, każda ze stron ma swoje racje, z którymi trudno dyskutować. Bo, po pierwsze i najważniejsze, piłkarskie prawo zostało złamane. Kluby nie spełniły obowiązującego wymogu licencyjnego odnośnie posiadania drużyny młodzieżowej, a jeśli ją posiadały, to nie jeździły one na turnieje.
Z drugiej strony ? choć kara musiała być, to jej wymiar nieco szokuje. Komisja Rozgrywek DolZPN sięgnęła po rozwiązanie? ostateczne. Czy musiała? Niekoniecznie.
Mogę tylko domyślać się motywacji po sięgnięcie po tak drastyczne rozwiązanie. Przynajmniej z tego co się zorientowałem, żaden z klubów ? mimo że nie uczestniczył w rozgrywkach młodzieżowych – nie kontaktował się ze związkiem, nie próbował zgłosić problemu, znaleźć rozwiązania. Być może Komisja uznała więc, że kluby specjalnie grały na zwłokę mając nadzieję, że jakoś to będzie.
Co ciekawe, osoba związana z jednym z klubów (nie chodzi o Spartę) uważa, że to wina związku, że nikt nie ?zadzwonił do prezesa? klubu i nie przypomniał, że… łamie przepisy licencyjne.
?Abolicja? najlepszym wyjściem
Kluby mogą się odwołać, ale bez zmiany podejścia związku, niewiele to da. Ja osobiście apelowałbym do władz DolZPN, a właściwie komisji odwoławczej, aby uwzględnić odwołanie i karę wykluczenia z rozgrywek zamienić na inną. Odczuwalną, ale mniej radykalną.
Takie rozwiązanie miałoby same plusy. Od związku poszedł by jasny sygnał ? koniec z naciąganiem przepisów licencyjnych. Cztery kluby dostały nauczkę, niemal wyleciały z ligi i od tej pory nie będzie już ?zmiłuj się?.
Dlaczego teraz związek miałby potraktować cztery kluby łagodniej? Choćby z tego powodu, że to pierwsza taka sytuacja. Obowiązek posiadania drużyny młodzieżowej istnieje od dawna, ale od bieżącego sezonu nie można już podpisywać porozumień o współpracy ze szkółkami czy klubami młodzieżowymi. Co więcej, przepis wprowadzono gdy runda wiosenna poprzedniego sezonu była już mocno zaawansowana. Oczywiście, zawsze można powiedzieć ? wiele klubów poradziło sobie, ponosząc koszty – dlaczego tym czterem mamy darować? Nie chodzi jednak o darowanie, a mniej dotkliwą karę, zwłaszcza tym, które rzeczywiście robiły co mogły, by drużynę stworzyć.
W ten sposób związek pokaże, że nie będzie już zgody na łamanie wymogów licencyjnych, ale uciszy również falę krytyki, która spadła na niego po decyzji o wykluczeniu czterech klubów. Bo o ile samej kary nikt nie kwestionuje, to już jej surowość jest podważana powszechnie.
Czas na debatę
Cała historia ma również jeden pozytywny aspekt. Powinna ruszyć dyskusja, której dotąd brakowało, na temat piłki amatorskiej, zwłaszcza w kontekście konieczności szkolenia. W najbliższym czasie warto wypracować nowy system i odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie ? od której ligi kluby powinny zajmować się szkoleniem dzieci i młodzieży?
Przeciwnicy obecnego rozwiązania uważają, że na tak niskim szczeblu szkolenie to często fikcja, a na dodatek kluby mają ogromne problemy ze skompletowaniem składu nawet najmniejszej drużyny dziecięcej (8 osób). W miastach małe kluby muszą rywalizować ze specjalistycznymi szkółkami, z kolei na wsiach po prostu nie ma aż tyle chętnych dzieci.
Według nich drużyny młodzieżowe powinny być wymagane dopiero od okręgówki. Ile ? dwie jak teraz, czy jedna ? skoro dopiero od tego poziomu zaczyna się szkolenie?
Pytania można mnożyć, ale nie da się raczej uniknąć podstawowego problem – efektem takiej decyzji mogłaby likwidacja nawet ponad stu drużyn młodzieżowych w regionie.
Czy to dobry krok? Osobiście śmiem wątpić, zwłaszcza że ? o ile w miastach nie ma problemu ze znalezieniem szkółki dla młodych ludzi, to już w mniejszych ośrodkach czy wsiach, klub piłkarski jest jedynym miejscem, gdzie dzieci i młodzież mogą trenować po okiem trenera. Choćby takiego z najniższą licencją.
Uważam więc, że szkolenie powinno być prowadzone już w klasie A. Trzeba jednak zastanowić się, czy nie można lepiej, bardziej elastycznie, je zorganizować. Może zamiast obowiązku, wprowadzić system, który będzie premiował kluby szkolące młodzież. A może jest potrzebna reforma systemu rozgrywek od IV ligi włącznie? Np. wprowadzenie minimalnych wymagań licencyjnych w klasie B (np. bez wymagania trenera), by był ona powszechna i dostępna nawet dla małych klubów, ale za to ścisłe przestrzeganie wymogów licencyjnych od klasy A w górę (z posiadaniem drużyny młodzieżowej włącznie).
Spotkanie z kumplami, czy jednak sport?
Dlaczego o tym piszę? Przy okazji całej dyskusji, pojawiło się bowiem wiele głosów krytycznych wobec wielu wymogów licencyjnych. Nagle okazuje się, że dla wielu A klasa to bardziej spotkanie towarzyskie niż granie w piłkę, gdzie znajomi spotykają się, żeby odstresować się po całym tygodniu, a potem napić piwa. A wymagania wobec klubów to zawracanie głowy i w ogóle rzucanie kłód pod nogi (i oczywiście łupienie z kasy).
Wszystkim, którzy tak sądzą przypominam, że właśnie tak można spokojnie funkcjonować w klasie B, na najniższym poziomie rozgrywkowym (w rejonie wrocławskim jest jeszcze klasa C). Tutaj mogą spokojnie grać nawet zespoły, które rzeczywiście stawiają walor towarzyski ponad inne. A jak komuś “powinie się noga” i wygra ligę, to przecież? nie ma obowiązku awansu i można z promocji zrezygnować.
DolZPN
Znamy wszystkich finalistów UEFA Region’s Cup 2025. Z kim zagra Dolny Śląski?
Znamy wszystkich finalistów turnieju finałowego UEFA Regions’s Cup 2025. Wśród ośmiu zespołów jest oczywiście reprezentacja Dolnego Śląska.
Flaga Foto-Higiena jednak nie zniknęła. Okazało się, że budzi… kontrowersje
Zakończyły się eliminacje europejskie mistrzostw Europy amatorów, czyli UEFA Region’s Cup. W miniony weekend poznaliśmy ostatniego finalistę turnieju finałowego, którym zostało San Marino. Co ciekawe, właśnie ta drużyna, razem z Maltą, to jedyni przedstawiciele krajowi, a nie regionalni.
W eliminacjach finałowych wzięło udział San Marino (które, podobnie jak Malta, gra w reprezentacji narodowej, a nie regionalnej). Trzy zwycięstwa zapewniły im pierwsze miejsce w jakimkolwiek turnieju finałowym UEFA jako drużynie San Marino.
Finaliści UEFA Region’s Cup 2025
- Dolny Śląsk
- Aragonia (Hiszpania)
- Vojvodina (Serbia)
- Hradec Kralove (Czechy),
- Länsi-Vantaan Ylpeys (Finlandia)
- Rijeka (Chorwacja)
- San Marino (San Marino)
- Vaud (Szwajcaria)
Będzie to 13. turniej finałowy UEFA Region’s Cup. Odbędzie się on w czerwcu lub lipcu 2025 r. Gospodarzem będzie jeden z finalistów, który zostanie wybrany w grudniu. Ostatnim mistrzem Europy amatorów jest hiszpańska Galicia, którzy pokonała w finale serbski Belgrad. Hiszpanie tytułu nie obronią, bowiem krajowe eliminacje z Aragonią. Co ciekawe, drużyna z Hiszpanii zagra po raz 10, a Aragonia jest siódmym regionem z tego kraju. Siedem różnych regionów reprezentowało również Czechy.
To inaczej, niż np. w Polsce, gdzie udział w finałach zmonopolizowała reprezentacja Dolnego Śląska. Dodatkowo nasz region dwukrotnie – w 2007 i 2019 roku – został mistrzem Europy.
DolZPN
Znów to zrobili. IV-ligowa Barycz wyeliminowała z pucharu rezerwy Śląska
W ćwierćfinałowym meczu Jaxan okręgowego Pucharu Polski w strefie wrocławskiej Barycz Sułów pokonała rezerwy Śląska Wrocław 1:0.
Pary półfinałowe okręgowego Pucharu Polski w strefie wrocławskiej
W zeszłym sezonie, na początku kwietnia br., Barycz Sułów niespodziewanie pokonała rezerwy Śląska Wrocław w finale okręgowego Pucharu Polski. Tym razem obie drużyny spotkały się już w ćwierćfinale. Przez godzinę gry lepsze wrażenie sprawiali wrocławianie, ale nie przełożyło się to na zbyt wiele sytuacji podbramkowych. Najbliżej strzelenia gola był w 17. min. Maksymilian Zagórski, ale piłka po jego mocnym strzale trafiła w poprzeczkę.
W 63. min. doświadczony napastnik Piotr Grzelczyk najprzytomniej zachował się w polu karnym Śląska i strzałem z powietrza trafił do bramki strzeżonej przez Gracjana Korytkowskiego.
Jak się później okazało był to jedyny gol meczu. Wrocławianie do końca spotkania starali się doprowadzić do remisu i rzutów karnych, ale czwartoligowcy z Sułówa obronili skromne prowadzenie. Tym samym w ciągu niespełna siedmiu miesięcy po raz drugi odprawili z kwitkiem wyżej notowanego rywala.
W półfinale Barycz zagra na wyjeździe ze zwycięzcą meczu Sokół Marcinkowice – Orzeł Marszowice.
powódź 2024
Zbiórka sprzętu sportowego dla poszkodowanych klubów
Dolnośląski Związek Piłki Nożnej uruchomił zbiórkę sprzętu sportowego dla klubów dotkniętych powodzią na Dolnym Śląsku.
Piłkarka Ślęzy Wrocław straciła rodzinny dom. Każdy grosz na wagę złota
– Zachęcamy do włączenia się do zbiórki i gwarantujemy, że każdy otrzymany sprzęt trafi do potrzebujących klubów piłkarskich. Jednym z pierwszych klubów, który zadeklarował taką pomoc jest LKS Perła Złotokłos z województwa mazowieckiego, za co serdecznie dziękujemy – poinformował związek na swoim profilu na Facebooku.
Co jest potrzebne w pierwszej kolejności?
- piłki,
- stroje sportowe,
- wszelkiej maści trenażery,
- znaczniki,
- pozostały sprzęt sportowy.
Punktem zbiórki jest biuro Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej przy ul. Oporowskiej 62 (53-434 Wrocław). – Sprzęt można dostarczyć zarówno osobiście, jak i pocztą na wyżej wymieniony adres – informuje związek.
Pierwsze transporty piłek ruszyły już do podokręgów Jelenia Góra i Wałbrzych.
DolZPN
Dolnośląskie stadiony pod wodą. Katastrofalne skutki powodzi
Zalane stadiony i boiska, zniszczona infrastruktura – wiele klubów na Dolnym Śląsku ucierpiało w wyniku powodzi, która nawiedziła nasz region. Ten widok mówi więcej niż tysiąc słów.
Nie zdołali pojechać na mecz. „Powodzenia w walce o to, co najważniejsze”
2024 rok z pewnością zapadnie wielu mieszkańcom Dolnego Śląska w pamięci jak rok 2010, a zawłaszcza 1997. Wtedy również znaczne części regionu znalazły się pod wodą. Niestety, kataklizm nie omija również obiektów sportowych i boisk dolnośląskich zespołów. Już wiadomo, choć jeszcze do końca katastrofy daleko, że znaczna część infrastruktury sportowej znalazła się pod wodą. Straty będą ogromne!
Tymczasem zarząd Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej podjął decyzję o zabezpieczeniu środków z rezerwy budżetowej w wysokości 200 tys. zł na wsparcie klubów poszkodowanych w powodzi na Dolnym Śląsku. – W związku z tym, zwracamy się z apelem o informowanie o szkodach wyrządzonych przez żywioł. W tej sprawie do dyspozycji klubów pozostaje Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej – czytamy na profilu związku na Facebooku.
Można kontaktować się w tej sprawie również z dyrektorami poszczególnych Podokręgów.
Warto przy okazji dodać, że wiele klubów, a także kibiców, włączyło się w pomoc dla powodzian lub przy wzmacnianiu wałów oraz innych pracach zabezpieczających.
Oto jak wygląda sytuacja niektórych klubów na Dolnym Śląsku. Oczywiście, to tylko część, i to zapewne niewielka, klubów, które ucierpiały podczas powodzi.
Zamek Kamieniec Ząbkowicki
Chrobry Nowogrodziec
Strzelinianka Strzelin
Nysa Kłodzko
Granica Tłumaczów
Jaworzanka Jawor
Moto-Jelcz Oława
Sędziowie
Podwyżki dla sędziów. Oto stawki ryczałtów od nowego roku
Od rundy wiosennej sezonu 2024/25 wzrosną stawki ryczałtów sędziowskich w niższych ligach na Dolnym Śląsku.
Doświadczony napastnik dołączył do beniaminka IV ligi
Jak zapowiedział w mediach społecznościowych Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, od 1 stycznia 2025 wzrosną stawki sędziowskie w regionie. Średnio podwyżki wyniosą ok. 10 proc.
Przypomnijmy, że obecne stawki obowiązują od stycznia 2023 roku.
Oto stawki ekwiwalentów sędziowskich od stycznia 2025 r.
DolZPN
UEFA Region’s Cup. Dolny Śląsk dołączył do drużyn z Czech i Finlandii
Dolny Śląsk, czeski Hradec Kralove oraz fiński Länsi-Vantaan Ylpeys – te drużyny awansowały już do przyszłorocznych finałów UEFA Region’s Cup. Pozostało jeszcze pięć miejsc.
UEFA Region’s Cup. Tałgar zdobyty! Jedziemy na mistrzostwa Europy!
W niedzielę, 25 sierpnia, reprezentacja Dolnego Śląska nie dała szans gospodarzom z kazachskiego regionu Akbat i wygrali w Kazachstanie 3:1. Dzięki temu nasz region po raz piąty awansował do finałów UEFA Region’s Cup.
Tym samym Dolny Śląsk dołączył do grona drużyn, które wywalczyły awans już wcześniej – fińskiego Länsi-Vantaan Ylpeys oraz czeskiego Hradec Kralove. Mecze eliminacyjne będą trwały do 19 listopada, kiedy zakończy się rywalizacja w ostatniej grupie.
Osiem zwycięskich drużyn zagra w finałach, które odbędą się w czerwcu lub lipca 2025 r. Gospodarzem turnieju będzie jeden z finalistów.
Będzie to 13. edycja UEFA Region’s Cup. W 2023 r. wygrała hiszpańska Galicja, ale nie obroni tytułu, bowiem rozgrywki w Hiszpanię wygrała Aragonia.
-
Wrocław2 dni ago
Flaga Foto-Higiena jednak nie zniknęła. Okazało się, że budzi… kontrowersje
-
DolZPN1 dzień ago
Znamy wszystkich finalistów UEFA Region’s Cup 2025. Z kim zagra Dolny Śląski?
-
IV liga5 dni ago
Bezbramkowy hit w Księginicach, wymiana ciosów w Lubaniu
-
Okręgówka4 dni ago
Rozpędzona Polonia zatrzymana przez wicelidera. Mini-kryzys WKS-u i Piasta zażegnany
-
Śląsk1 tydzień ago
Jednak zwolnienia! Jacek Magiera i David Balda odchodzą ze Śląska Wrocław
-
Śląsk1 tydzień ago
To najlepsze jedenastki Śląska Wrocław w ostatnich latach. Która najmocniejsza?
-
Okręgówka1 tydzień ago
Starcie dwóch niepokonanych drużyn na szczycie okręgówki
-
Wrocław3 dni ago
Trener z licencją UEFA B szuka klubu
-
Śląsk1 tydzień ago
Hetel i Dymkowski. Duet tymczasowych trenerów poprowadzi Śląsk Wrocław
kibic pilkarski
17 listopada, 2017 at 5:34 pm
Wiadomy jest jednak, że nie wszystkie kluby z wyrzuconych miały takie podejście jak Sparta że chociaż próbowały, inne po prostu ten temat totalnie olały i się w ogóle za to nie wzięły, liczyły że się uda.. więc pytam, takim klubom ma się udać ? Moja odpowiedź brzmi: Nie, bo wytsarczy odrobina chęci, zaangażowania działaczy, koszty są małe, wioski mające po 300-400 mieszkańców potrafiły się zorganizować w miesiąc bo im zależało..
ForStoper
17 listopada, 2017 at 6:26 pm
Dlatego, każdy klub, który się odwoła trzeba indywidualnie ocenić, ale wszelkie wątpliwości rozstrzygać na korzyść…
kibic
18 listopada, 2017 at 1:47 am
Już teraz wiele klubów rezygnuje z awansu,bo nie moze spełnić wymogów licencyjnych:infrastruktury,drużyn młodzieżowych,trenera z odpowiednią licencją (nawiasem mówiąc licencja dla hobbystów prowadzących klasy “B” czy “A” to kompletne nieporozumienie) czy z powodów finansowych.O awans zatem staraja się drużyny z dalszych miejsc,które sportowo są słabsze od liderów,ale posiadają odpowiednią do wymogów licencyjnych bazę,grupy młodziezowe i czasem finanse.Dlatego staraja się być w tabeli jak najwyżej.Ale tutaj pojawia się pole na którym wzrosnąć może patologia rozgrywek.I nie jest to wcale takie nierealne.Znacie takie powiedzenie:Polak potrafi?No właśnie,potrafi.Potrafi kalkulować i ocenić,że coś mu się opłaci,mimo,ze z pozoru będzie stratny.Juz wyjaśniam o co chodzi.Oto jest sobie drużyna,która leje wszystkich jak leci,ale wiadomo,ze nie awansuje,bo nie spełni wymogów licencyjnych.Po prostu ani finansowo,ani infrastrukturalnie nie ma szans na awans.Ale sportowo bije inne zespoły na głowę.W sytuacji,gdy czynnik sportowy w rozgrywkach nie ma już podstawowego znaczenia (bo liczy się kasa lub to,jaki kto ma obiekt i czy posiada drużyny młodzieżowe) to nie mogąc awansować można decydować o tym,kto będzie wyżej za plecami takiej drużyny.I jeszcze zarobić na tym.Jak to widzę?Normalnie.Lider dzwoni do którejś z drużyn za jej plecami (nazwijmy ją ALO) i powiadamia ją,że jak chcecie awansować z drugiego miejsca to szykujcie kasę.My na mecz z wami przyjedziemy np. w 8 i przegramy.Natomiast na mecz z waszymi rywalami,drużyną (nazwijmy ja BALO) jedziemy czy tez gramy u siebie w najsilniejszym składzie i ja lejemy wysoko.To daje wam przewagę reszta zależy od was samych.Przyjmujecie ofertę?I tak to może wyglądać.Kto powie,że to nie może się wydarzyć?No kto ??Polak potrafi.Ostatnio była nieco podobna sprawa w jednym z okręgów piłkarskich.Drużyna A walczyła z drużyną B o utrzymanie.Druzyna A grała mecz z liderem i zgodnie z oczekiwaniami przegrała .Czyli wszystko w porządku.W porządku było na razie.Bo w czasie meczu,trener drużyny C zdjął zawodnika z boiska i wprowadził innego.Po kilku minutach zdjął tego,którego wpuścił i wprowadził kolejnego.Ktoś powie ,że zmiana jak zmiana.Nie ,nie,to nie była zwykła zmiana.Pierwszy zawodnik,który wszedł na boisko,zmienił młodzieżowca.Drugi,który wszedł na boisko,był młodziezowcem.W ten sposób przez kilka minut druzyna grała bez wymaganej liczby młodzieżowców.Imimo tego,że wygrała,to przegrała walkowerem i druzyna a zyskała 3 punkty kluczowe w walce o utrzymanie.Trener się mógł pomylić,no nie??I sie pomylił.Ktoś ma jakieś wątpliwości,że Polak NIE POTRAFI???To tylko jeden z przykładów,jak można zarobić,pozornie tracąc i nie być podejrzanym