DolZPN
Nie ma sianka (stypendiów), nie ma granka
Aby kontynuować sezon w danej lidze, wszystkie kluby musiałyby zadeklarować, że spełniają warunki zawarte w rozporządzeniu Rady Ministrów, m.in. podpisać z zawodnikami umowy stypendialne. Nie wszystkie się na to zdecydowały.
Niższe ligi na Dolnym Śląsku nie zagrają. Zawieszenie przedłużone. Co dalej?
Wielu zawodników i kibiców drużyn z niższych lig pyta, jak to jest, że w niektórych regionach rozgrywki są kontynuowane (zazwyczaj chodzi o IV ligę, rzadziej o okręgówkę i niższej ligi), a na Dolnym Śląsku nie. Przypomnijmy, że dziś DolZPN poinformował, że rozgrywki zostały zawieszone do czasu poluzowania obostrzeń przez rząd (więcej na ten temat w linku powyżej).
W regionach, gdzie rozgrywki wznowiono (lub zostaną wznowione w najbliższy weekend) odbywa się to na podstawie deklaracji klubów, że spełniają warunki zapisane w rozporządzeniu Rady Ministrów dotyczącym obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Przypomnijmy, że dopuszcza ono tylko sport zawodowy, albo ten, którego uczestnicy pobierają stypendia sportowe.
Kancelaria Gniatkowski przedstawiła opinię prawną dla Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej, zgodnie z którą wystarczy, aby klub podpisał z zawodnikami umowy o stypendia sportowe (nawet na niewielką kwotę), by móc uczestniczyć w rozgrywkach. Stosowne dokumenty pojawiły się nawet w sieci, a wiele klubów skorzystało z możliwości ?uzawodowienia?.
W naszym regionie również była taka możliwość. Nie wszystkie dolnośląskie kluby (z czwartej ligi czy okręgówek) zdecydowały się jednak na taki krok. Na przykład w IV lidze tylko 12 klubów przesłało dopowiednie “papiery” do związku. A to oznacza, że rozgrywki nie mogą zostać wznowione do czasu zniesienia (lub zmiany) rozporządzenia.
Każdy z klubów, który nie chciał podpisywać umów stypendialnych miał zapewne swoje powody. Pamiętajmy jednak, że powyższa opinia to tylko? opinia. I z pewnością nie chroniłaby przed ewentualnym działaniem policji czy sanepidu, a swoich racji klub musiałby wtedy dochodzić przed sądem.
DolZPN
Finał dolnośląskiego Pucharu Polski odbędzie się w Dzierżoniowie
Karkonosze Jelenia Góra i Barycz Sułów zagrają w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Spotkanie odbędzie się na stadionie w Dzierżoniowie.
Przełamanie fatalnej passy przez KS i Zenit. Czołówka zgodnie wygrała
W tegorocznym finale dolnośląskiego Pucharu Polski zmierzą się III-ligowe Karkonosze Jelenia Góra i czołowy czwartoligowiec Barycz Sułów. Jak poinformował we wtorek, 30 kwietnia, Dolnośląski Związek Piłki Nożnej, spotkanie finałowe odbędzie się w Dzierżoniowie, na niedawno gruntownie przebudowanym stadionie miejscowej Lechii.
Mecz finałowy odbędzie się w środę, 22 maja. Początek o godz. 19.
Stawką będą nie tylko puchar i spora nagroda finansowa, ale również awans na szczebel centralny Fortuna Pucharu Polski.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
DolZPN
Bez niespodzianki w Bielawie. Karkonosze – Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski
Karkonosze Jelenia Góra pokonały Bielawiankę i zagrają w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Zmierzą się w nim z Baryczą Sułów.
Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Hat-trick Wojciechowskiego
W drugim półfinale Dolnośląskiego Pucharu Polski w środę, 24 kwietnia, występująca w okręgówce Bielawianka podejmowała III-ligowe Karkonosze Jelenia Góra. Niespodzianki w Bielawie nie było, bowiem goście szybko, bo już w 8. min., po golu Filipa Firbachera objęli prowadzenie. Podopieczni Zbigniewa Smółki kontrolowali wydarzenia na boisku i na niewiele pozwalali gospodarzom. Najgroźniej strzelał głową Paweł Słonecki, ale piłka minęła słupek bramki jeleniogórzan. Ci z kolei jeszcze przed przerwą dołożyli dwie bramki – autorstwa Macieja Pałaszewskiego i ponownie Firbachera.
W przerwie w ekipie Karkonoszy doszło do czterech zmian i mecz się wyrównał. Gospodarze dążyli do strzelenia gola i sztuka ta udała się w 58. min. Mateuszowi Perońskiemu. Gracze Bielawianki próbowali jeszcze powalczyć o korzystny rezultat, ale ich starania zgasił w zarodku Kacper Dudek, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Ostatecznie Karkonosze wygrały 5:1 i awansowały do finału Dolnośląskiego Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja. Zmierzą się w nim z Baryczą Sułów.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
DolZPN
Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Hat-trick Wojciechowskiego
Barycz Sułów w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Podopieczni Tomasza Horwata nie dali szans Górnikowi Polkowice zwyciężając w półfinale 3:1.
Zmiana trenera w czołowej drużynie z wałbrzyskiej okręgówki
Pierwszy półfinał Dolnośląskiego Pucharu Polski odbył się we wtorek, 23 kwietnia, w Sułowie, gdzie IV-ligowa Barycz podejmowała III-ligowego Górnika Polkowice. Początek spotkania był wyrównany. Pierwsi sygnał do ataku dali gospodarze, a dokładnie Grzegorz Kotowicz, który w 9. min. posłał w kierunku bramki gości potężną bombę, po której piłka trafiła w poprzeczkę.
Odpowiedź polkowiczan była zabójcza. W 16. min. Mariusz Szuszkiewicz obsłużył idealnym podaniem Michała Litwę, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Dominikowi Budzyńskiemu.
Gracze Baryczy rzucili się do dorabiania strat i w ciągu następnych kilkunastu minut Piotr Grzelczak miał 3 (!) dobre okazje do wyrównania, ale żadnej nie zdołał wykorzystać. W 38. min. doświadczony napastnik popisał się jednak dobrym podaniem do równie doświadczonego Pawła Wojciechowskiego, który wyrównał stan meczu.
Minutę później Wojciechowski wykorzystał gapiostwo defensorów Górnika i strzałem z bliskiej odległości dał gospodarzom prowadzenie. Na tym jednak nie koniec, bo w drugiej doliczonej minucie I połowy, 34-letni napastnik skompletował hat-tricka strzałem z rzutu karnego.
Druga połowa była bardziej wyrównana, ale goście nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Budzyńskiego. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu, ale ostatecznie wygrali 3:1.
Barycz w pełni zasłużenie awansowała do finału Dolnośląskiego Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja. Jej rywalem będzie zwycięzca drugiego półfinału, w którym Bielawianka Bielawa podejmie Karkonosze Jelenia Góra. Spotkanie odbędzie się w środę, 24 kwietnia. Początek o godz. 17.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
Sędziowie
Remontada w cieniu skandalu? „Walczymy o sprawiedliwość”
Wielkie emocje w meczu wałbrzyskiej okręgówki. Zdrój Jedlina-Zdrój wygrał ze Skałkami Stolec 4:3, choć przegrywał 0:3. Goście czują się jednak oszukani przez sędziego.
IV liga. Lider zatrzymany, ale niepokonany. Kanonada Baryczy, opóźnienie w Węglińcu
W meczu Zdroju ze Skałkami było wszystko – gole, akcja, emocje i walka, ale i sporo kontrowersji. Już w 40 sekundzie meczu zespół ze Stolca objął prowadzenie po trafieniu z połowy boiska autorstwa Damiana Szydziaka. Ledwo minęło pół godziny spotkania i zrobiło się 0:3, kiedy na listę strzelców wpisali się Kamil Dawiec i Łukasz Gargała.
Wydawało się, że gospodarzom będzie trudno odwrócić losy spotkania, ale tuż przed przerwą z rzutu karnego trafił Bartosz Chabrowski. Ten sam zawodnik po zmianie stron doprowadził do wyrównania – najpierw trafił w 57. min., a w 70. wyrównał ponownie z rzutu karnego. Według gości obie jedenastki były mocno naciągane.
W 83. min. gospodarze dobili przyjezdnych golem Edwarda Chałupki, a w 90. min. arbiter wyrzucił z boiska dwóch zawodników Skałek, karząc ich czerwonymi kartkami.
– W związku ze skandalicznymi decyzjami sędziego we wczorajszym meczu podjęliśmy decyzję, że będziemy uczestniczyć w posiedzeniu komisji dyscypliny, ponieważ nie można tej sprawy tak zostawić. Wczoraj Skałki, a w przyszłości może to spotkać inne kluby – walczymy o sprawiedliwość – poinformował w poniedziałek, 22 kwietnia, klub ze Stolca na swoim profilu na Facebooku.
Jak było w rzeczywistości? Tego, niestety, nie rozstrzygniemy, bo nie ma, przynajmniej nie widzieliśmy, żadnego nagrania ze spornymi sytuacjami.
Tymczasem po porażce Skałki, które zajmują 3. miejsce w tabeli, tracą do lidera z Ząbkowic Śląskich 8 punktów, a do wicelidera z Bielawy – 5 punktów. Zdrój zajmuje 6. miejsce w tabeli.
fot. Skałki Stolec Facebook
DolZPN
Sen o Victorii spełniony na śląskiej ziemi. Piorunująca końcówka Dolnoślązaków!
Reprezentacja Dolnego Śląska pokonała w Rudzie Śląskiej drużynę Śląskiego ZPN-u 2:1 i awansowała do finału makroregionalnego, w którym zmierzy się z reprezentacją Opolszczyzny.
Karkonosze mają nowego trenera. Mocne nazwisko z IV ligi
Półfinał makroregionu między Śląskim ZPN-em i reprezentacją Dolnego Śląska odbył się na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska. Mimo że gospodarze objęli prowadzenie, to w samej końcówce szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili Dolnoślązacy. Spełnił się tym samym na śląskiej ziemi “Sen o Victorii” dolnośląskiej drużyny, jak śpiewał przed laty pochodzący z sąsiedzkiego Chorzowa Ryszard Riedel z zespołu Dżem.
Gospodarze objęli prowadzenie w 70 min. spotkania. Po stracie gola Dolnoślązacy próbowali szybko odpowiedzieć, ale długo nie mogli stworzyć dogodnej sytuacji. Końcówka w wykonaniu gości okazała się jednak piorunująca. Głównie za sprawą Mikołaja Wawrzyniaka ze Ślęzy Wrocław, który w 80. min. obsłużył idealnym podaniem Kamila Kurianowicza. Napastnik Łużyc Lubań w swoim stylu uprzedził obrońcę w polu karnym i wyrównał stan meczu.
W 85. min. Wawrzyniak wziął już sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi, i mocnym strzałem z ostrego kąta (po podaniu Tomasza Wojciechowskiego) wpakował piłkę w okienko bramki gospodarzy.
Sam mecz, do czasu pierwszego gola, rozczarował. Dłużej przy piłce utrzymywali się gracze ze śląskiego ZPN-u, Dolnoślązacy raczej kontrowali, ale sytuacji było jak na lekarstwo.
W finale makroregionu reprezentacja Dolnego Śląska zmierzy się 8 maja z Opolskim ZPN-em. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostw Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
DolZPN
Zmiany w kadrze Dolnego Śląska na mecz ze śląskim ZPN-em
Cztery zmiany zaszły w kadrze Dolnego Śląska UEFA Regions’s Cup na mecz ze śląskim ZPN-em, który odbędzie się w środę w Rudzie Śląskiej.
Bohater bez strzelonego gola. Rekordowa liczba asyst pomocnika Unii
Na dwa dni przed meczem z reprezentacją Śląskiego Związkiem Piłki Nożnej w kadrze Dolnośląskiego ZPN-u doszło do czterech zmian, które były pokłosiem ostatniej kolejki ligowej. Okazało się bowiem, że kilku zawodników po meczach w swoich rodzimych zespołach nie jest w pełni sił.
Z kadry wypadło dwóch graczy Karkonoszy Jelenia Góra Kamil Maciejewski i Kacper Tokarz oraz dwóch zawodników Słowianina Wolibórz Piotr Gembara i Kamil Sadowski. W ich miejsca powołani zostali: bramkarz Michał Piotrowski (Górnik Złotoryja), Mikołaj Łazarowicz (Słowianin Wolibórz), Piotr Kotyla (Piast Żmigród) oraz Przemysław Marcjan (Ślęza Wrocław).
W środę (17 kwietnia) reprezentacja Dolnego Śląska zmierzą się w półfinale makroregionu ze śląskim ZPN-em. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17 na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska. Transmisja z meczu na żywo na kanale YouTube Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Zwycięzca tego meczu zagra 8 maja w finale makroregionu z Opolskim ZPN-em. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostwo Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.
Kadra Dolnego Śląska
Bramkarze
- Michał Piotrowski (Górnik Złotoryja)
- Bartłomiej Kot (Polonia-Stal Świdnica)
Obrońcy
- Marcin Franczak (Górnik Złotoryja)
- Mikołaj Łazarowicz (Słowianin Wolibórz)
- Paweł Niemienionek (Karkonosze Jelenia Góra)
- Adrian Repski (Piast Żmigród)
- Piotr Kotyla (Piast Żmigród)
- Łukasz Szukiełowicz (Piast Nowa Ruda)
- Krzysztof Waliś (Moto-Jelcz Oława)
Pomocnicy
- Dawid Bąk (Barycz Sułów)
- Jakub Bohdanowicz (Barycz Sułów)
- Przemysław Marcjan (Ślęza Wrocław)
- Adrian Niewiadomski (Słowianin Wolibórz)
- Adrian Puchała (Barycz Sułów)
- Kacper Tokarz (Karkonosze Jelenia Góra)
- Dawid Wasilewski (Lechia Dzierżoniów)
- Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza Wrocław)
Napastnicy
- Kamil Kurianowicz (Łużyce Lubań)
- Mateusz Poświstajło (Piast Nowa Ruda)
- Tomasz Wojciechowski (Chrobry Głogów)
Fot. Górnik Złotoryja
Na zdjęciu bramkarz Górnika Złotoryja Michał Piotrowski.
-
Okręgówka2 dni ago
Hit kolejki dla Błyskawicy, pięć goli Rajtera pognębiło GKS
-
DolZPN3 dni ago
Finał dolnośląskiego Pucharu Polski odbędzie się w Dzierżoniowie
-
Transmisje3 dni ago
Borussia – PSG gdzie oglądać? Transmisja TV online
-
Transmisje4 godziny ago
Girona – Barcelona gdzie oglądać? Transmisja online TV
-
Okręgówka1 dzień ago
Banda kiboli przerwała mecz po 8 minutach. Jest decyzja związku
tomek
10 kwietnia, 2021 at 5:09 pm
Pierwsza sprawa.Na takie dodatkowe wydawanie pieniędzy nie jest przygotowany żaden klub,tym bardziej,że wiele z nich dotowanych jest przez samorządy.Skąd zatem niby kluby mają dostać dodatkowe pieniądze na stypendia o których przed startem sezonu nie było mowy???(gdyby je naprawdę płaciły).Druga sprawa.Podpisując takie “umowy” klub musiałby płacić zawodnikom określone kwoty.Nawet gdyby klub nie płacił zawodnikom żadnych pieniędzy,bo cały ten zabieg przeprowadzono by tylko po to,by grać jako “zawodowcy” to od tych kwot niby płaconych zawodnikom jako stypendium,klub i tak będzie musiał odprowadzić realny podatek oraz ZUS.Czyli będzie musiał płacić za kasę,której tak naprawdę nie było.Poza tym,każdy zawodnik w swoim rocznym zeznaniu podatkowym będzie musiał te nieistniejące w rzeczywistości dochody rozliczyć i już całkiem realnie zapłacić od nich podatek od czegoś,czego nie dostał.Jak wielu będzie zawodników,którzy z ochotą wyłożą swoją kasę na opłacenie podatku za kasę,której nie widzieli nigdy na oczy (lub koncie)???Trzecia sprawa.Co będzie,gdy dany klub ,podpisze takie “umowy stypendialne” z zawodnikami,byle tylko uczestniczyć w rozgrywkach ale tak naprawdę nic im nie będzie płacił i któryś z zawodników uzna,że jest np.pomijany w składzie,więc zażąda wypłacenia mu stypendium,bo przecież jest na to podpisana umowa???Jak będzie się tłumaczył taki klub przed odpowiednimi organami???A przy okazji takiego “majstrowania na szybko” przy tych “umowach” ktoś może sobie “odpalić” jakąś kwotę z klubowej kasy na swoje prywatne potrzeby.Jak widać temat jest bardzo śliski i podejrzewam,że za kilka miesięcy zaczną wychodzić na światło dzienne różne “aferki” z tym związane,na czym najbardziej ucierpią kluby,bo ich wizerunek w okolicy i regionie zostanie mocno nadszarpnięty.