Drużyny z niższych lig na Dolnym Śląsku nie wrócą na boiska. Przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie. Co dalej? Oto co wiadomo na dziś.
Magiera dał nadzieję. Śląsk w Białymstoku zagrał jak nie Śląsk
W środę minister zdrowia Andrzej Niedzielski ogłosił, że lockdown w Polsce został przedłużony do 18 kwietnia. To storpedowało plany powrotu na ligowe boiska drużyn z niższych lig oraz drużyn młodzieżowych.
Przypomnijmy, że 20 marca, zamknięte zostały obiekty sportowe na potrzeby sportu amatorskiego. Rozgrywki w niższych ligach na Dolnym Śląsku zostały zawieszone do 9 kwietnia. 27 marca do amatorów dołączyły dzieci i młodzież.
Dziś (czwartek, 8 kwietnia) odbyły wideokonferencje z klubami z IV ligi oraz okręgówek z Andrzejem Padewskim, prezesem Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. W piątek odbędą się narady z przedstawicielami klubów z A i B klasy.
Wiadomo już jednak, że zawieszenie rozgrywek zostało przedłużone co najmniej do 18 kwietnia. Piłkarze wrócą na boiska dopiero wtedy, gdy pozwolą na to przepisy prawa – gdy z rozporządzenia dotyczącego obostrzeń zniknie zapis dotyczący sportu amatorskiego i dziecięcego.
Inne ustalenia są równie ważne – bez względu na to, kiedy runda wiosenna zostanie wznowiona, sezon zakończy się 27 czerwca. Rozegranych zostanie tyle kolejek, będzie możliwe i tabela na koniec czerwca będzie tabelą końcową. Oznacza to, że z pewnością nie uda się rozegrać wszystkich meczów, a także uniknąć sytuacji, że nie wszystkie drużyny rozegrają taką samą liczbę meczów (dotyczy to obu grup IV ligi oraz wrocławskiej okręgówki, a także innych grup, gdzie liczna zespołów jest nieparzysta).
Na przykład, w przypadku IV ligi sytuacja na dziś prezentuje się następująco. Jeśli uda się wznowić sezon 26/27 kwietnia, to z terminarza wypadną prawdopodobnie dwie ostatnie kolejki. Sytuacja jest jednak dynamiczna, bowiem nie wiadomo, kiedy ostatecznie uda się wznowić rozgrywki.
Nie będzie również dzielenia poszczególnych lig na grupy mistrzowskie i spadkowe.