DolZPN
Obecny prezes kontra syn… byłego prezesa w walce o fotel szefa DolZPN

Dwóch kandydatów – Jędrzej Koziński oraz urzędujący prezes Andrzej Padewski – powalczy w majowych wyborach na szefa Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Ryszard Pietraszewski nie jest już trenerem Piasta Żmigród
Walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze członków Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej i wybory prezesa miały pierwotnie odbyć się w połowie 2020 roku. Ze względu na pandemię koronawirusa zmieniono przepisy, które wydłużyły kadencję władz związków sportowych, jak choćby PZPN czy DolZPN, o rok.
Tradycyjnie najważniejszym punktem obrad będzie wybór prezesa związku. Obecnie jest nim Andrzej Padewski, który rządzi dolnośląskim futbolem od 2010 roku. Zastąpił wtedy Jerzego Kozińskiego, który w trakcie kadencji został szefem Zagłębia Lubin i musiał przestać być prezesem związku. Dwa lata później Padewski pokonał Adama Kreja, a w 2016 roku był jedynym kandydatem.
Prezes Padewski już w zeszłym roku zadeklarował, że będzie ubiegał się o reelekcję. Jeszcze niedawno wydawało się, że nie będzie miał rywala. Aż do 10 kwietnia, kiedy swój udział w wyborach o fotel szefa dolnośląskiego futbolu ogłosił… Jędrzej Koziński, czyli syn byłego prezesa związku. – Odpowiadając na coraz częściej pojawiające się pytania, oficjalnie potwierdzam. Na najbliższym zjeździe sprawozdawczo-wyborczym Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej będę się ubiegał o wybór na stanowisko Prezesa Związku – napisał na twitterze.
Dodajmy, że w wyborach mogą wziąć udział delegaci dolnośląskich klubów. Jędrzej Koziński został delegowany przez Victorią Parchów, klub z legnickiej klasy B.
Fot. zdjęcie pochodzą z mediów społecznościowych kandydatów

DolZPN
UEFA Region’s Cup. Obronę tytuły trzeba zacząć od rewanżu na Lizbonie

Reprezentacja Dolnego Śląska rozpoczyna zmagania na turnieju finałowym UEFA Region’s Cup od meczu z Lizboną, z którą ma rachunki do wyrównania. Wygrana będzie pierwszym krokiem w kierunku obrony tytułu mistrzowskiego.
Kapitan reprezentacji Dolnego Śląska: Dla nas to jak finał Ligi Mistrzów
W hiszpańskiej Galicji w piątek, 9 czerwca, rozpoczynają się mistrzostwa Europy amatorów, czyli turniej finałowy UEFA Region’s Cup. Obrońcą tytułu jest reprezentacja Dolnego Śląska, które zdobyła Puchar Regionów w w2019 roku w Bawarii w Niemczech. Co prawda mistrzostwa rozgrywane są co dwa lata, ale edycja z 2021 roku została odwołana z powodu pandemii Covid-19.
Dlatego biało-czerwoni, a właściwie żółto-czarni, bo takie są barwy Dolnego Śląska, przystąpią w piątek do obrony tytułu mistrzowskiego. Rywalem podopiecznych Grzegorza Borowego będzie Lizbona, która również uważana jest za jednego z faworytów, a z którą – dodatkowo – mamy pewne rachunki do wyrównania.
Dolny Śląsk grał z reprezentacją Lizbony w 2016 roku, podczas turnieju eliminacyjnego rozgrywanego na Dolnym Śląsku. Nasza drużyna przegrała wówczas w Legnicy 0:2, po czym praktycznie straciła szanse na awans do finałów 2017. Mecz ten jednak wzbudził wówczas sporo kontrowersji. – Pamiętam, że to był taki bardzo wyrównany mecz i straciliśmy dwie bramki, które tak naprawdę do tej pory nie wiemy, czy padły, czy nie padły – mówi Adrian Niewiadomski, zawodnik Ślęzy Wrocław, w nagraniu dla kanału DolZPN na YouTube.
Bramki naszej reprezentacji bronił wówczas Jarosław Krawczyk, obecnie trener bramkarzy w kadrze Dolnego Śląska, dwa razy interweniował tak, że nie ma pewności, czy piłka przekroczyła linię bramkową. Arbiter gole jednak uznał.
Teraz czas na rewanż i zrobienie pierwszego kroku by powalczyć o obronę mistrzowskiego tytułu. – Mamy odpowiednią mentalność, mamy odpowiednie doświadczenie i jesteśmy przygotowani. Plan meczowy jest nakreślony i w piątek o 17 wszystko się zacznie, a boisko zweryfikuje wszystko co zrobiliśmy do tej pory – zapowiada trener Grzegorz Borowy. Jak dodaje, jego podopieczni muszą udźwignąć presję faworyta, ale jest przekonany, że sobie z tym poradzą.
Łatwo z pewnością jednak nie będzie. Portugalczycy również szykują się na… zdobycie mistrzostwa Europy. – Będąc już w Pucharze Regionów mam gorzkie wspomnienia, że nie wygraliśmy. Teraz mamy zamiar wygrać, zdobyć ten tytuł, którego tak bardzo pragniemy – zapowiada David Cardoso, kapitan Lizbony, w oficjalnym programie turnieju.
Transmisja meczu Dolny Śląsk – Lizbona będzie dostępna na kanale YouTube Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
fot. screen z meczu Polska – Lizbona z 2016 roku
DolZPN
Kapitan reprezentacji Dolnego Śląska: Dla nas to jak finał Ligi Mistrzów

Paweł Słonecki jest kapitanem reprezentacji Dolnego Śląska, która bierze udział w turnieju finałowym UEFA Region’s Cup w Galicji w Hiszpanii. – Dla piłkarzy z niższych lig taki turniej jest jak Liga Mistrzów – mówi doświadczony defensor.
UEFA Region’s Cup 2023. Terminarz turnieju finałowego w hiszpańskiej Galicji
Paweł Słonecki w 2019 roku był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Dolnego Śląska, która w Bawarii zdobyła tytuł mistrzów Europy amatorów. Teraz, już ponad 30-letni defensor, jest kapitanem naszej drużyny, która w hiszpańskiej Galicji będzie broniła mistrzowskiego tytułu. Przypomnijmy bowiem, że turniej finałowy UEFA Region’s Cup przed dwoma laty został odwołany z powodu pandemii COVID-19.
W oficjalnym programie turniejowym ukazał się wywiad z naszym kapitanem. Oto obszerne fragmenty tej rozmowy.
Jakie są Twoje najmilsze wspomnienia z triumfu Dolnego Śląska w 2019 roku?
Powołano mnie dopiero na turniej finałowy w 2019 roku. Myślałem, że zostanę rezerwowym i że trener będzie polegał na tych, którzy już grali. Ale od samego początku dawałem z siebie wszystko na treningach i skończyło się na tym, że zagrałem cały turniej. Czułem się doceniony przez trenera Grzegorza Kowalskiego i zawsze będę to pamiętał. Moim najmilszym wspomnieniem pozostaje wyrównujący gol, który zdobyłem przeciwko Kastylii i León w doliczonym czasie gry meczu fazy grupowej. Emocje były niesamowite i jak się później okazało, ta bramka pomogła nam wygrać grupę i awansować do finału.
Wasza drużyna walczy o tytuł pierwszego zespołu, który trzykrotnie zdobędzie Puchar Regionów. Jaki jest sekret Waszego sukcesu?
Nie ma znaczenia, czy zdobyliśmy tytuł dwa razy, raz czy wcale. W tym roku zamierzamy spełnić nasze sportowe ambicje. Każdy na boisku chce wygrać, niezależnie od tego, czy jest doświadczonym liderem czy debiutantem. Ten turniej będzie wyjątkowy, ponieważ możemy osiągnąć coś, czego nie udało się jeszcze żadnemu regionowi w Europie. Reprezentujemy nie tylko Dolny Śląsk, ale i całą Polskę, a to dla nas okazja, by pokazać, że Polacy nie tylko kochają piłkę nożną, ale też potrafią w nią grać. Jestem również wdzięczny Dolnośląskiemu Związkowi Piłki Nożnej za to, że choć jest to turniej dla amatorów, to możemy profesjonalnie się przygotować, aby walczyć o zamierzone zamierzone cele.
Opowiedz nam o finale 2019, ekscytującym zwycięstwie 3:2 z Bawarią?
To był trudny mecz, nie tylko dlatego, że graliśmy z bardzo mocnymi gospodarzami, ale także ze względu na upał. Mimo że była godz. 18, temperatura oscylowała wokół 36 stopni, do czego nie jesteśmy przyzwyczajeni w meczach ligowych. Z tyłu głowy siedziało mi też to, że trener mógł dokonać tylko trzech zmian w meczu. W trakcie spotkania dokonaliśmy trzech ofensywnych zmian, co sprawiło, że jako obrońcy nie mogliśmy sobie pozwolić na żadne błędy czy kontuzje. Mecz był bardzo emocjonujący do samego końca.
Bawaria w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry strzeliła gola na 2:3 z rzutu karnego. Jak bardzo nerwowe były te ostatnie minuty?
To było dla mnie bardzo trudne, ponieważ to ja sprokurowałem rzut karny! Nie do końca zgadzałem się z tą decyzją, ale nie miałem na nią wpływu. W takich sytuacjach zmuszam się do jeszcze cięższej pracy – nie załamuję się i nie poddaję. Kiedy gra została wznowiona, miałem czystą głowę i skupiłem się wyłącznie na zrobieniu wszystkiego, aby mecz zakończył się dla nas zwycięstwem.
Co robiłeś po tamtym turnieju?
Cały czas gram w piłkę. Odszedłem z klubu, którego jestem wychowankiem (Lechii Dzierżoniów – przyp. red.) i zacząłem reprezentować Bielawiankę Bielawa, w której gram do dziś. Jestem również asystentem głównego trenera i prowadzę moją grupę młodzieżową. Zdaję sobie sprawę, że ze względu na wiek niedługo zakończę swoją przygodę z graniem, więc rozwijam swoje umiejętności trenerskie.
Co wyróżnia Puchar Regionów?
Dla nas, piłkarzy-amatorów, Puchar Regionów to sposób na przeżycie atmosfery profesjonalnej piłki nożnej. Przez chwilę możemy poczuć się jak profesjonaliści i sprawdzić się na arenie międzynarodowej. Każdy sportowiec w swojej karierze chce być najlepszy, a zdobycie Pucharu Regionów jest dla nas najlepsze.
Dlaczego taki turniej jest tak ważny?
Dla piłkarzy z niższych lig taki turniej jest jak Liga Mistrzów. To tutaj na murawie spotykają się najlepsi piłkarze z całej Europy, którzy z różnych względów nie mieli zaszczytu grać zawodowo. Dla młodych zawodników Puchar Regionów może być przepustką do świata zawodowej piłki nożnej. A dla ludzi takich jak ja to ukoronowanie sportowych ambicji i nagroda za to, że za każdym razem, gdy gram, wkładam całe serce i duszę w grę.
źródło: oficjalny program turnieju/uefa.com
fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej/Facebook
DolZPN
UEFA Region’s Cup 2023. Terminarz turnieju finałowego w hiszpańskiej Galicji

UEFA Region’s Cup 2023. Turniej finałowy Pucharu Regionów, zwanych również amatorskimi mistrzostwami Europy, odbędzie się w dniach 9 – 17 czerwca. Oto terminarz imprezy.
Balda niezgody. Nowy dyrektor sportowy Śląska budzi kontrowersje
W piątek, 9 czerwca, rozpocznie się turniej finałowy UEFA Region’s Cup, czyli amatorskie mistrzostwa Europy. Impreza będzie trwała na boiskach w hiszpańskiej Galicji do 17 czerwca.
Mecze fazy grupowej odbędą się w piątek (9 czerwca), niedzielę (11 czerwca) i środę (14 czerwca), a zwycięzcy grup awansują do finału, który w sobotę, 17 czerwca, odbędzie się na stadionie A Lomba w Vilagarcía.
Grupy turnieju finałowego Pucharu Regionów
Grupa A
- Galicja (Hiszpania),
- Bawaria (Niemcy)
- Zenica-Doboj (Bośnia i Hercegowina)
- Irlandia Amatorzy (Irlandia)
Grupa B
- Lizbona (Portugalia),
- Belgrad (Serbia),
- Zlin (Czechy)
- Dolny Śląsk
Terminarz finałów UEFA Region’s Cup
piątek 9 czerwca
Grupa A
- Galicja – Irlandia Amatorzy (19, Cambados)
- Zenica-Doboj – Bawaria (19, Ribadumia)
Grupa B
- Lizbona – Dolny Śląsk (17, Portonovo)
- Zlin – Belgrad (17, Vilagarcía)
niedziela 11 czerwca
Grupa A
- Bawaria – Irlandia Amatorzy (17, Cambados)
- Galicja – Zenica-Doboj (19, Portonovo)
Grupa B
- Belgrad – Dolny Śląsk (17, Vilagarcía)
- Lizbona – Zlin (19, Ribadumia)
Środa, 14 czerwca
Grupa A
- Irlandia Amatorzy – Zenica-Doboj (19, Ribadumia)
- Bawaria – Galicja (19, Vilagarcía)
Grupa B
- Belgrad – Lizbona (19, Portonovo)
- Dolny Śląsk – Zlin (19, Cambados)
Finał
Sobota 17 czerwca
- zwycięzcy grupy A – zwycięzcy grupy B (19, Vilagarcía)
fot. Federación Gallega de Fútbol – FutGal
DolZPN
Wielkie emocje w barażu o III ligę. Zdecydowały karne! Awans Karkonoszy

Wielkie emocje w drugim meczu barażowym o awans do III ligi. Karkonosze prowadziły już 2:0, ale Słowianin Wolibórz zdołał wyrównać. O awansie do III ligi zdecydowały… rzuty karne, które lepiej egzekwowali gospodarze. Karkonosze w III lidze!
Baraże o III ligę. Pierwszy mecz na remis w cieniu fatalnej pomyłki sędziego
To był mecz godny rewanżowego meczu o awans do III ligi. Spotkanie poprowadził jeden z najlepszych polskich arbitrów Damian Sylwestrzak, a obie drużyny stanęły na wysokości zadania. Choć początek był dość senny – drużyny raczej się badały, co nie przekładało się na podbramkowe sytuacje. Gospodarze niby częściej byli przy piłce, ale do goście stworzyli sobie pierwsi dogodną okazję do strzelenia bramki, ale Grzegorz Mazurek minimalnie się pomylił.
Aż nadeszła 38. minuta, kiedy świetną, koronkową akcję Karkonoszy pewnie wykorzystał Mateusz Baszak. Ten sam zawodnik niedługo po zmianie stron podwyższył rezultat na 2:0, kiedy najwyżej wybił się w górę i głową skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Szymona Brandla.
Wydawać by się mogło, że Karkonosze są o krok od pokonania rywala. Woliborzanie już jednak wielokrotnie udowodnili, że grają do końca i nie załamują się nawet wtedy, gdy sytuacja nie idzie po ich myśli.
Tak było i tym razem. Już w 62. min. wyrównał Alefe Lima, a siedem minut później do siatki gospodarzy trafił Łukasz Szczepaniak. Do końca meczu obie drużyny próbowały jeszcze zmienić wynik spotkania, gospodarze byli groźniejsi, ale w regulaminowym czasie gry spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
To oznaczało od razu serię rzutów karnych. Lepiej egzekwowali je zawodnicy Karkonoszy, którzy wygrali 5:3 i to oni w przyszłym sezonie zagrają w III lidze.
DolZPN
Zadyma na meczu Masłovia – Bór. Jest decyzja Komisji Dyscyplinarnej

Komisja Dyscyplinarna DolZPN podjęła decyzję w sprawie zadymy i przerwanego meczu B klasy Masłovia Masłów – Bór Oborniki Śląskie. Jakie kary zapadły? Sprawdźcie poniżej.
Zadyma w Masłowie. Policja zatrzymała czterech agresorów
Komisja Dyscyplinarna DolZPN podjęła decyzję w sprawie przerwanego meczu B klasy pomiędzy Masłvią Masłów i Borem Oborniki Śląskie.
– Klub Masłowia Masłów został ukarany karą walkowera oraz karą finansową za brak należytego zabezpieczenia zawodów. Dwaj przedstawiciele klubu zostali ukarani karami dyskwalifikacji czasowej oraz karami finansowymi za naruszenie nietykalności przeciwnika – poinformowała Komisja Dyscyplinarna.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w niedzielę, 21 maja. Arbiter przerwał mecz Masłovii z Borem w 55. min. – Z ustaleń policjantów wynika, że dwóch kibiców niezwiązanych z klubami piłkarskimi, pomiędzy którymi odbywał się w niedzielę mecz, dokonało kradzieży torby sportowej należącej do zawodników drużyny KP Bór Oborniki Śląskie z zawartością flagi klubu, telefonów komórkowych, a także rzeczy osobistych. Kiedy oborniczanie próbowali odebrać swoja własność, mężczyźni stali się agresywni i zaczęli używać przemocy wobec nich. W następstwie tej sytuacji doszło do bójki, w której uczestniczyło kolejnych dwóch mężczyzn – tak sprawę przedstawiła trzebnicka policja.
W wyniku pobicia jedna osoba trafiła do szpitala, ale jej obrażenia na szczęście nie były poważne i szybko opuściła placówkę. Policja z Trzebnicy szybko zatrzymała czterech mężczyzn w wieku od 24 do 31 lat, którzy brali udział w zajściu.
Komisja Dyscyplinarna DolZPN zajęła się sprawą, a Masłovii groziły bardzo poważne konsekwencje. Z wykluczeniem z rozgrywek łącznie. Kara okazała się znacznie łagodniejsza, na co z pewnością miał wpływ fakt, że do zadymy doprowadzili „kibice” niezwiązani z Masłovią.
Okazało się, że wśród prowodyrów było dwóch mężczyzn z grupy kibicowskiej związanej ze Spartą Wszemirów:
– Cała sytuacja była spowodowana przez grupę Gringo, a dokładniej dwóch członków grupy, którzy chcieli zabrać flagę i tylko flagę (nikt nie miał zamiaru zabierać rzeczy osobistych zawodników). Po tym incydencie wokół ławki rezerwowych utworzyło się duże zamieszanie, w wyniku czego reaguje reszta grupy i wbiega na boisko w celu uspokojenia zaistniałej sytuacji. Sędzia przerywa mecz, a cała grupa udaje się w kierunku samochodów i odjeżdża. Nie bierzemy odpowiedzialności za wydarzenia, które zaszły później pomiędzy obydwoma klubami. Jednocześnie przepraszamy klub Klub Piłkarski “BÓR” Oborniki Śląskie oraz Masłovia Masłów za całe zajście z Naszym udziałem. Sprawcy zaistniałej sytuacji już zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej i będą wyciągnięte względem nich konsekwencje prawne oraz wewnątrz Naszej grupy – takie oświadczenie wystosowali przedstawiciele grupy.
DolZPN
Czerwona kartka dla Caique ma zostać anulowana

Brazylijczyk Caique dostał czerwoną kartkę w pierwszym meczu barażowym o awans do III ligi między Słowianinem Wolibórz i Karkonoszami Jelenia Góra. W rewanżu jednak będzie mógł zagrać.
Baraże o III ligę. Pierwszy mecz na remis w cieniu fatalnej pomyłki sędziego
W środę, 31 maja, odbył się pierwszy mecz barażowy o awans do III ligi. W Woliborzu Słowianin zremisował z Karkonoszami Jelenia Góra 1:1. Po spotkaniu mówiło się sporo nie tylko o emocjach czysto piłkarskich, ale również o sytuacji z 15. min. Wtedy Jakub Kierkiewicz sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Baszaka. Sędzia Sebastian Tarnowski wykluczył jednak z boiska Brazylijczyka Caique, pomocnika woliborzan.
Błędu arbitra głównego nie skorygował sędzia asystent i fatalna pomyłka stała się faktem. Nie pomogły protesty zawodników Słowianina, którzy tłumaczyli, co tak naprawdę się stało.
Pomyłka szybko wyszła na jaw, a sprawą zajęła się Komisja Dyscyplinarna Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. – Wszczęła ona postępowanie z art. 48 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN w sprawie wykluczenia (czerwona kartka) udzielonego zawodnikowi klubu KP Słowianin Wolibórz. Postępowanie zmierza w kierunku odstąpienia od kary w związku z rażącym naruszeniem Przepisów Gry przez sędziego zawodów – poinformował Andrzej Padewski, prezes związku.
Oznacza to, że Caique będzie mógł zagrać w drugim meczu barażowym. Zaplanowany on jest na sobotę, 3 czerwca, w Jeleniej Górze. Początek o godz. 17. Drugie spotkanie barażowe ma poprowadzić jeden z najlepszych polskich arbitrów – Damian Sylwestrzak.
-
IV liga2 dni ago
Sezon 2022/23. Spadki z klasy okręgowej i A klasy na Dolnym Śląsku
-
III liga5 dni ago
Chrobry II spada z III ligi, rezerwy Miedzi czekają na “wyrok”. Dołek Ślęzy
-
Okręgówka4 dni ago
Strzelinianka piątym spadkowiczem. Będzie jeszcze trzech – sześć drużyn zagrożonych
-
DolZPN6 dni ago
Wielkie emocje w barażu o III ligę. Zdecydowały karne! Awans Karkonoszy
-
DolZPN1 tydzień ago
Baraże o III ligę. Pierwszy mecz na remis w cieniu fatalnej pomyłki sędziego
-
DolZPN1 tydzień ago
Baraże o awans do III ligi. Pierwszy mecz Słowianin – Karkonosze już w środę
-
DolZPN1 tydzień ago
Czerwona kartka dla Caique ma zostać anulowana
-
DolZPN7 dni ago
Zadyma na meczu Masłovia – Bór. Jest decyzja Komisji Dyscyplinarnej
-
Śląsk II Wrocław5 dni ago
Ostatnie minuty zdecydowały. Górnik spada, rezerwy Zagłębie zostają w II lidze
fan
12 kwietnia, 2021 at 1:02 pm
Może warto zmienić opcje?
kibic
12 kwietnia, 2021 at 2:12 pm
Tez tak mysle czas na zmiany