DolZPN
Przepraszam, czy tu biją?

Nie, nie będzie to recenzja filmu Marka Piwowskiego pod tym samym tytułem. To komentarz do tego, co dzieje się na boiskach małych lig. A dzieje się coraz gorzej – podczas ostatniego weekendu aż trzy mecze zostały przerwane przez bójki z udziałem zawodników bądź kibiców.
Bójka i przerwany mecz w A klasie
W sobotę doszło do zadymy na meczu w wałbrzyskiej klasie A pomiędzy Iskrą Witków i Pogonią Pieszyce. Tydzień temu do bójki na trybunach, w której wzięli udział również zawodnicy, doszło w Jaworze podczas spotkania Kuźni z Odrą Ścinawa.
Na tym jednak nie koniec. Jak donosi serwis dolpilka.pl, do kolejnych zadym doszło podczas meczów Orla Korzeńsk – Orzeł Prusice we wrocławskiej klasie A (na murawę wtargnął kibic i uderzył sędziego) oraz w klasie B podczas spotkania Olimpia Godzięcin – MPK II Wołów (tutaj na murawę miał wtargnąć kibic, który uderzył zawodnika przyjezdnych).
Bójki, latające butelki, przerwane mecze? Oto małe ligi
Niespokojnie było również w Twardogórze. Podczas meczu A klasy Lotnika z KS Łozina w 78 min. na murawę wbiegł kibic z butelką piwa w dłoni. Na szczęście miejscowi zawodnicy szybko go usunęli z boiska, a sędzie po chwili wznowił mecz. Mecz, podczas którego nerwów nie brakowało – oba zespoły kończyły go w 9-osobowych składach.
Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związki Piłki Nożnej na facebooku zapowiedział, że w poniedziałek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Komisji Dyscyplinarnej. Tylko czy uda się zaradzić patologicznym zachowaniom? Pewnie posypią się kary (i bardzo dobrze), tylko czy one zadziałają prewencyjnie. Być może na krewkiego zawodnika – tak, ale na lokalnego patola, dla którego mecz B klasy jest okazją do napicia się wódeczki z kompanami i powydzierania się na sędziego czy drużynę przyjezdną, z pewnością nie.
Czas najwyższy na podjęcie konkretnych decyzji. Jedną z pierwszych powinno być bezwzględne egzekwowanie listy porządkowych i ich realna obecność na meczu, a nie tylko na papierze. Oczywiście, żaden z nich nie powstrzyma jakiegoś bandyty, który “zapragnie” wbiec na murawę, ale z pewnością ich obecność i widoczność poczucie bezpieczeństwa na meczu wzmocni.
Inna, ważna sprawa. Wszyscy uczestnicy meczów – od zawodników i trenerów, przez działaczy na sędziach kończąc – powinni studzi emocje. Niestety, często to właśnie na murawie jest zarzewie konfliktu, które na ławkach rezerwowych jest podsycane, a kończy się tak, że kibole postanawiają wziąć sprawy “w swoje ręce”.

DolZPN
Kapitan reprezentacji Dolnego Śląska: Dla nas to jak finał Ligi Mistrzów

Paweł Słonecki jest kapitanem reprezentacji Dolnego Śląska, która bierze udział w turnieju finałowym UEFA Region’s Cup w Galicji w Hiszpanii. – Dla piłkarzy z niższych lig taki turniej jest jak Liga Mistrzów – mówi doświadczony defensor.
UEFA Region’s Cup 2023. Terminarz turnieju finałowego w hiszpańskiej Galicji
Paweł Słonecki w 2019 roku był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Dolnego Śląska, która w Bawarii zdobyła tytuł mistrzów Europy amatorów. Teraz, już ponad 30-letni defensor, jest kapitanem naszej drużyny, która w hiszpańskiej Galicji będzie broniła mistrzowskiego tytułu. Przypomnijmy bowiem, że turniej finałowy UEFA Region’s Cup przed dwoma laty został odwołany z powodu pandemii COVID-19.
W oficjalnym programie turniejowym ukazał się wywiad z naszym kapitanem. Oto obszerne fragmenty tej rozmowy.
Jakie są Twoje najmilsze wspomnienia z triumfu Dolnego Śląska w 2019 roku?
Powołano mnie dopiero na turniej finałowy w 2019 roku. Myślałem, że zostanę rezerwowym i że trener będzie polegał na tych, którzy już grali. Ale od samego początku dawałem z siebie wszystko na treningach i skończyło się na tym, że zagrałem cały turniej. Czułem się doceniony przez trenera Grzegorza Kowalskiego i zawsze będę to pamiętał. Moim najmilszym wspomnieniem pozostaje wyrównujący gol, który zdobyłem przeciwko Kastylii i León w doliczonym czasie gry meczu fazy grupowej. Emocje były niesamowite i jak się później okazało, ta bramka pomogła nam wygrać grupę i awansować do finału.
Wasza drużyna walczy o tytuł pierwszego zespołu, który trzykrotnie zdobędzie Puchar Regionów. Jaki jest sekret Waszego sukcesu?
Nie ma znaczenia, czy zdobyliśmy tytuł dwa razy, raz czy wcale. W tym roku zamierzamy spełnić nasze sportowe ambicje. Każdy na boisku chce wygrać, niezależnie od tego, czy jest doświadczonym liderem czy debiutantem. Ten turniej będzie wyjątkowy, ponieważ możemy osiągnąć coś, czego nie udało się jeszcze żadnemu regionowi w Europie. Reprezentujemy nie tylko Dolny Śląsk, ale i całą Polskę, a to dla nas okazja, by pokazać, że Polacy nie tylko kochają piłkę nożną, ale też potrafią w nią grać. Jestem również wdzięczny Dolnośląskiemu Związkowi Piłki Nożnej za to, że choć jest to turniej dla amatorów, to możemy profesjonalnie się przygotować, aby walczyć o zamierzone zamierzone cele.
Opowiedz nam o finale 2019, ekscytującym zwycięstwie 3:2 z Bawarią?
To był trudny mecz, nie tylko dlatego, że graliśmy z bardzo mocnymi gospodarzami, ale także ze względu na upał. Mimo że była godz. 18, temperatura oscylowała wokół 36 stopni, do czego nie jesteśmy przyzwyczajeni w meczach ligowych. Z tyłu głowy siedziało mi też to, że trener mógł dokonać tylko trzech zmian w meczu. W trakcie spotkania dokonaliśmy trzech ofensywnych zmian, co sprawiło, że jako obrońcy nie mogliśmy sobie pozwolić na żadne błędy czy kontuzje. Mecz był bardzo emocjonujący do samego końca.
Bawaria w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry strzeliła gola na 2:3 z rzutu karnego. Jak bardzo nerwowe były te ostatnie minuty?
To było dla mnie bardzo trudne, ponieważ to ja sprokurowałem rzut karny! Nie do końca zgadzałem się z tą decyzją, ale nie miałem na nią wpływu. W takich sytuacjach zmuszam się do jeszcze cięższej pracy – nie załamuję się i nie poddaję. Kiedy gra została wznowiona, miałem czystą głowę i skupiłem się wyłącznie na zrobieniu wszystkiego, aby mecz zakończył się dla nas zwycięstwem.
Co robiłeś po tamtym turnieju?
Cały czas gram w piłkę. Odszedłem z klubu, którego jestem wychowankiem (Lechii Dzierżoniów – przyp. red.) i zacząłem reprezentować Bielawiankę Bielawa, w której gram do dziś. Jestem również asystentem głównego trenera i prowadzę moją grupę młodzieżową. Zdaję sobie sprawę, że ze względu na wiek niedługo zakończę swoją przygodę z graniem, więc rozwijam swoje umiejętności trenerskie.
Co wyróżnia Puchar Regionów?
Dla nas, piłkarzy-amatorów, Puchar Regionów to sposób na przeżycie atmosfery profesjonalnej piłki nożnej. Przez chwilę możemy poczuć się jak profesjonaliści i sprawdzić się na arenie międzynarodowej. Każdy sportowiec w swojej karierze chce być najlepszy, a zdobycie Pucharu Regionów jest dla nas najlepsze.
Dlaczego taki turniej jest tak ważny?
Dla piłkarzy z niższych lig taki turniej jest jak Liga Mistrzów. To tutaj na murawie spotykają się najlepsi piłkarze z całej Europy, którzy z różnych względów nie mieli zaszczytu grać zawodowo. Dla młodych zawodników Puchar Regionów może być przepustką do świata zawodowej piłki nożnej. A dla ludzi takich jak ja to ukoronowanie sportowych ambicji i nagroda za to, że za każdym razem, gdy gram, wkładam całe serce i duszę w grę.
źródło: oficjalny program turnieju/uefa.com
fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej/Facebook
DolZPN
UEFA Region’s Cup 2023. Terminarz turnieju finałowego w hiszpańskiej Galicji

UEFA Region’s Cup 2023. Turniej finałowy Pucharu Regionów, zwanych również amatorskimi mistrzostwami Europy, odbędzie się w dniach 9 – 17 czerwca. Oto terminarz imprezy.
Balda niezgody. Nowy dyrektor sportowy Śląska budzi kontrowersje
W piątek, 9 czerwca, rozpocznie się turniej finałowy UEFA Region’s Cup, czyli amatorskie mistrzostwa Europy. Impreza będzie trwała na boiskach w hiszpańskiej Galicji do 17 czerwca.
Mecze fazy grupowej odbędą się w piątek (9 czerwca), niedzielę (11 czerwca) i środę (14 czerwca), a zwycięzcy grup awansują do finału, który w sobotę, 17 czerwca, odbędzie się na stadionie A Lomba w Vilagarcía.
Grupy turnieju finałowego Pucharu Regionów
Grupa A
- Galicja (Hiszpania),
- Bawaria (Niemcy)
- Zenica-Doboj (Bośnia i Hercegowina)
- Irlandia Amatorzy (Irlandia)
Grupa B
- Lizbona (Portugalia),
- Belgrad (Serbia),
- Zlin (Czechy)
- Dolny Śląsk
Terminarz finałów UEFA Region’s Cup
piątek 9 czerwca
Grupa A
- Galicja – Irlandia Amatorzy (19, Cambados)
- Zenica-Doboj – Bawaria (19, Ribadumia)
Grupa B
- Lizbona – Dolny Śląsk (17, Portonovo)
- Zlin – Belgrad (17, Vilagarcía)
niedziela 11 czerwca
Grupa A
- Bawaria – Irlandia Amatorzy (17, Cambados)
- Galicja – Zenica-Doboj (19, Portonovo)
Grupa B
- Belgrad – Dolny Śląsk (17, Vilagarcía)
- Lizbona – Zlin (19, Ribadumia)
Środa, 14 czerwca
Grupa A
- Irlandia Amatorzy – Zenica-Doboj (19, Ribadumia)
- Bawaria – Galicja (19, Vilagarcía)
Grupa B
- Belgrad – Lizbona (19, Portonovo)
- Dolny Śląsk – Zlin (19, Cambados)
Finał
Sobota 17 czerwca
- zwycięzcy grupy A – zwycięzcy grupy B (19, Vilagarcía)
fot. Federación Gallega de Fútbol – FutGal
DolZPN
Wielkie emocje w barażu o III ligę. Zdecydowały karne! Awans Karkonoszy

Wielkie emocje w drugim meczu barażowym o awans do III ligi. Karkonosze prowadziły już 2:0, ale Słowianin Wolibórz zdołał wyrównać. O awansie do III ligi zdecydowały… rzuty karne, które lepiej egzekwowali gospodarze. Karkonosze w III lidze!
Baraże o III ligę. Pierwszy mecz na remis w cieniu fatalnej pomyłki sędziego
To był mecz godny rewanżowego meczu o awans do III ligi. Spotkanie poprowadził jeden z najlepszych polskich arbitrów Damian Sylwestrzak, a obie drużyny stanęły na wysokości zadania. Choć początek był dość senny – drużyny raczej się badały, co nie przekładało się na podbramkowe sytuacje. Gospodarze niby częściej byli przy piłce, ale do goście stworzyli sobie pierwsi dogodną okazję do strzelenia bramki, ale Grzegorz Mazurek minimalnie się pomylił.
Aż nadeszła 38. minuta, kiedy świetną, koronkową akcję Karkonoszy pewnie wykorzystał Mateusz Baszak. Ten sam zawodnik niedługo po zmianie stron podwyższył rezultat na 2:0, kiedy najwyżej wybił się w górę i głową skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Szymona Brandla.
Wydawać by się mogło, że Karkonosze są o krok od pokonania rywala. Woliborzanie już jednak wielokrotnie udowodnili, że grają do końca i nie załamują się nawet wtedy, gdy sytuacja nie idzie po ich myśli.
Tak było i tym razem. Już w 62. min. wyrównał Alefe Lima, a siedem minut później do siatki gospodarzy trafił Łukasz Szczepaniak. Do końca meczu obie drużyny próbowały jeszcze zmienić wynik spotkania, gospodarze byli groźniejsi, ale w regulaminowym czasie gry spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
To oznaczało od razu serię rzutów karnych. Lepiej egzekwowali je zawodnicy Karkonoszy, którzy wygrali 5:3 i to oni w przyszłym sezonie zagrają w III lidze.
DolZPN
Zadyma na meczu Masłovia – Bór. Jest decyzja Komisji Dyscyplinarnej

Komisja Dyscyplinarna DolZPN podjęła decyzję w sprawie zadymy i przerwanego meczu B klasy Masłovia Masłów – Bór Oborniki Śląskie. Jakie kary zapadły? Sprawdźcie poniżej.
Zadyma w Masłowie. Policja zatrzymała czterech agresorów
Komisja Dyscyplinarna DolZPN podjęła decyzję w sprawie przerwanego meczu B klasy pomiędzy Masłvią Masłów i Borem Oborniki Śląskie.
– Klub Masłowia Masłów został ukarany karą walkowera oraz karą finansową za brak należytego zabezpieczenia zawodów. Dwaj przedstawiciele klubu zostali ukarani karami dyskwalifikacji czasowej oraz karami finansowymi za naruszenie nietykalności przeciwnika – poinformowała Komisja Dyscyplinarna.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w niedzielę, 21 maja. Arbiter przerwał mecz Masłovii z Borem w 55. min. – Z ustaleń policjantów wynika, że dwóch kibiców niezwiązanych z klubami piłkarskimi, pomiędzy którymi odbywał się w niedzielę mecz, dokonało kradzieży torby sportowej należącej do zawodników drużyny KP Bór Oborniki Śląskie z zawartością flagi klubu, telefonów komórkowych, a także rzeczy osobistych. Kiedy oborniczanie próbowali odebrać swoja własność, mężczyźni stali się agresywni i zaczęli używać przemocy wobec nich. W następstwie tej sytuacji doszło do bójki, w której uczestniczyło kolejnych dwóch mężczyzn – tak sprawę przedstawiła trzebnicka policja.
W wyniku pobicia jedna osoba trafiła do szpitala, ale jej obrażenia na szczęście nie były poważne i szybko opuściła placówkę. Policja z Trzebnicy szybko zatrzymała czterech mężczyzn w wieku od 24 do 31 lat, którzy brali udział w zajściu.
Komisja Dyscyplinarna DolZPN zajęła się sprawą, a Masłovii groziły bardzo poważne konsekwencje. Z wykluczeniem z rozgrywek łącznie. Kara okazała się znacznie łagodniejsza, na co z pewnością miał wpływ fakt, że do zadymy doprowadzili „kibice” niezwiązani z Masłovią.
Okazało się, że wśród prowodyrów było dwóch mężczyzn z grupy kibicowskiej związanej ze Spartą Wszemirów:
– Cała sytuacja była spowodowana przez grupę Gringo, a dokładniej dwóch członków grupy, którzy chcieli zabrać flagę i tylko flagę (nikt nie miał zamiaru zabierać rzeczy osobistych zawodników). Po tym incydencie wokół ławki rezerwowych utworzyło się duże zamieszanie, w wyniku czego reaguje reszta grupy i wbiega na boisko w celu uspokojenia zaistniałej sytuacji. Sędzia przerywa mecz, a cała grupa udaje się w kierunku samochodów i odjeżdża. Nie bierzemy odpowiedzialności za wydarzenia, które zaszły później pomiędzy obydwoma klubami. Jednocześnie przepraszamy klub Klub Piłkarski “BÓR” Oborniki Śląskie oraz Masłovia Masłów za całe zajście z Naszym udziałem. Sprawcy zaistniałej sytuacji już zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej i będą wyciągnięte względem nich konsekwencje prawne oraz wewnątrz Naszej grupy – takie oświadczenie wystosowali przedstawiciele grupy.
DolZPN
Czerwona kartka dla Caique ma zostać anulowana

Brazylijczyk Caique dostał czerwoną kartkę w pierwszym meczu barażowym o awans do III ligi między Słowianinem Wolibórz i Karkonoszami Jelenia Góra. W rewanżu jednak będzie mógł zagrać.
Baraże o III ligę. Pierwszy mecz na remis w cieniu fatalnej pomyłki sędziego
W środę, 31 maja, odbył się pierwszy mecz barażowy o awans do III ligi. W Woliborzu Słowianin zremisował z Karkonoszami Jelenia Góra 1:1. Po spotkaniu mówiło się sporo nie tylko o emocjach czysto piłkarskich, ale również o sytuacji z 15. min. Wtedy Jakub Kierkiewicz sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Baszaka. Sędzia Sebastian Tarnowski wykluczył jednak z boiska Brazylijczyka Caique, pomocnika woliborzan.
Błędu arbitra głównego nie skorygował sędzia asystent i fatalna pomyłka stała się faktem. Nie pomogły protesty zawodników Słowianina, którzy tłumaczyli, co tak naprawdę się stało.
Pomyłka szybko wyszła na jaw, a sprawą zajęła się Komisja Dyscyplinarna Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. – Wszczęła ona postępowanie z art. 48 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN w sprawie wykluczenia (czerwona kartka) udzielonego zawodnikowi klubu KP Słowianin Wolibórz. Postępowanie zmierza w kierunku odstąpienia od kary w związku z rażącym naruszeniem Przepisów Gry przez sędziego zawodów – poinformował Andrzej Padewski, prezes związku.
Oznacza to, że Caique będzie mógł zagrać w drugim meczu barażowym. Zaplanowany on jest na sobotę, 3 czerwca, w Jeleniej Górze. Początek o godz. 17. Drugie spotkanie barażowe ma poprowadzić jeden z najlepszych polskich arbitrów – Damian Sylwestrzak.
DolZPN
Baraże o III ligę. Pierwszy mecz na remis w cieniu fatalnej pomyłki sędziego

W pierwszym meczu barażowym o awans do III ligi Słowianin Wolibórz zremisował z Karkonoszami Jelenia Góra 1:1. W spotkaniu doszło również do fatalnej pomyłki arbitra, który pokazał czerwoną kartkę nie temu zawodnikowi, który faulował.
Pierwsze trenerskie roszady u spadkowiczów z IV ligi
W środę, 31 maja, odbył się pierwszy mecz barażowy o awans do III ligi. W Woliborzu, mistrz grupy wschodniej IV ligi, podejmował mistrza z zachodu, czyli Karkonosze Jelenia Góra. Początek spotkania był wyrównany, a obie drużyny bardziej się badały, niż z pasją atakowały. Już jednak w 15. min. miała miejsce akcja, która odcisnęła swoje piętno na losach meczu. Dominik Radziemski świetnym podaniem obsłużył Mateusza Baszaka, który wychodząc na czystą pozycję został powalony przez rywala. Doświadczony arbiter Sebastian Tarnowski nie miał wątpliwości, że należy się czerwona kartka i trudno tę decyzję kwestionować.
Tymczasem zrobiło się małe zamieszanie, po którym z boiska zszedł… Brazylijczyk Caique. Problem w tym, że Baszaka nie sfaulował pomocnik Słowianina, tylko prawy obrońca Jakub Kierkiewicz. Jak tego nie wychwycili doświadczony arbiter i jego asystent? Pozostanie to ich słodką tajemnicą…
Po około trzech minutach gra została wznowiona… golem dla gości. Mateusz Baszak przemierzył z rzutu wolnego tuż przy słupku i dał prowadzenie Karkonoszom. Wydawało się, że losy meczu mocno przechyliły się na stronę jeleniogórzan, którzy prowadzili i przez niemal 80 minut grali z przewagą jednego zawodnika.
Na boisku jednak tej przewagi nie było widać. Goście chcieli kontrolować wydarzenia na boisku, a gracze Słowianina próbowali atakować, co oczywiście łatwe nie było. Ambicja gospodarzy została nagrodzona w samej końcówce, gdy za zagranie piłki ręką w polu karnym gości, arbiter wskazał na jedenasty metr. Co prawda Wojciech Fościak wyczuł intencje Mateusza Krzymińskiego, ale piłka po ręce golkipera wpadła do siatki i było 1:1.
Takim wynikiem zakończył się mecz i trzeba przyznać, że to rozstrzygnięcie sprawiedliwe, które niczego jeszcze nie rozstrzyga. Rewanż odbędzie się w sobotę, 3 czerwca, w Jeleniej Górze. Początek o godz. 17. Drugie spotkanie barażowe ma poprowadzić jeden z najlepszych polskich arbitrów – Damian Sylwestrzak.
-
IV liga2 dni ago
Sezon 2022/23. Spadki z klasy okręgowej i A klasy na Dolnym Śląsku
-
III liga5 dni ago
Chrobry II spada z III ligi, rezerwy Miedzi czekają na “wyrok”. Dołek Ślęzy
-
Okręgówka4 dni ago
Strzelinianka piątym spadkowiczem. Będzie jeszcze trzech – sześć drużyn zagrożonych
-
DolZPN6 dni ago
Wielkie emocje w barażu o III ligę. Zdecydowały karne! Awans Karkonoszy
-
DolZPN1 tydzień ago
Baraże o III ligę. Pierwszy mecz na remis w cieniu fatalnej pomyłki sędziego
-
DolZPN1 tydzień ago
Baraże o awans do III ligi. Pierwszy mecz Słowianin – Karkonosze już w środę
-
DolZPN1 tydzień ago
Czerwona kartka dla Caique ma zostać anulowana
-
DolZPN7 dni ago
Zadyma na meczu Masłovia – Bór. Jest decyzja Komisji Dyscyplinarnej
-
Śląsk II Wrocław5 dni ago
Ostatnie minuty zdecydowały. Górnik spada, rezerwy Zagłębie zostają w II lidze
mattex
9 września, 2016 at 10:03 pm
Ciekawe,skąd ma wziąć porządkowych (w liczbie 8 dla klasy b) klub,na ktorego mecze przychodzi jakieś 10-15 ludzi z czego co najmniej 6-8 popija piwo i coś mocniejszego a wszyscy maja w granicach 60-65 lat?Co ciekawe,w dolnośląskim ZPN 8 porządkowych wymaganych jest na klasie B,gdy tymczasem sa w Polsce okręgi gdzie 8 porządkowych wymaganych jest na okręgówce,natomiast klasa B ma mieć 2 porządkowych.