III liga
Awanse i spadki 2018/19. Gdyby sezon skończył się dziś… [III LIGA – OKRĘGÓWKA]
Koniec rundy jesiennej to dobra okazja do przypomnienia zasady awansów i spadków w sezonie 2018/19. Przy okazji zaprezentuję symulację, co by się działo, gdyby to teraz zakończył się sezon.
Jesień dolnośląskich III-ligowców. Oto krótkie podsumowanie
O tym, ile drużyn spada z poszczególnych lig, nie decydują tylko zapisy zawarte w regulaminie rozgrywek. Równie ważna jest ilość drużyn spadających z lig centralnych do III ligi.
W II lidze ?mamy? cztery drużyny ? wszystkie z Górnego Śląska – które mogą spaść do 3. grupy III ligi, gdzie grają dolnośląskie zespoły. Aktualnie dwa są nad kreską ? beniaminek Skra Częstochowa zajmuje 9. miejsce (7 pkt. nad strefą spadkową) oraz Ruch Chorzów na 12. miejscu (4 pkt. nad strefą spadkową). Z kolei dwa pozostałe ? Rozwój Katowice i ROW 1964 Rybnik znajdują się w strefie spadkowej. Realnie oceniając żadna z nich nie może czuć się bezpiecznie, a z degradacją jednej bądź dwóch trzeba się liczyć.
Futboholik Cup 2019 już w styczniu we Wrocławiu
Do II ligi awansuje mistrz III ligi. Jest duża szansa, że będzie to zespół z naszego regionu. Liderem na półmetku jest Górnik Polkowice, który wyprzedza Zagłębie II Lubin i Ślęzę Wrocław.
Zgodnie z regulaminem z 3. grupy III ligi spadną 3 zespoły. Zapis ten będzie miał zastosowanie jednak tylko wtedy, jeśli z II ligi nie spadnie żadna drużyna do 3. grupy III ligi. Jeśli będzie jeden spadkowicz z II ligi, to z III ligi spadną 4 ekipy, a jeśli z II ligi spadną 2 drużyny, to III ligę opuści 5 zespołów, itd.
Gdyby więc sezon skończył się już dziś, to z III ligi spadałoby aż pięć zespołów. Z ligą żegnałaby się więc Lechia Dzierżoniów. Foto-Higien Gać miałby zaledwie jeden punkt nad strefą spadkową.
Awans do III ligi uzyska zespół, który wygra baraż rozegrany między mistrzami dwóch grup IV ligi. Na dziś byłby to więc drużyny rezerw Chrobrego Głogów i Śląska Wrocław. Pamiętajmy jednak, że walka o 1. miejsce w poszczególnych grupach będzie trwała zapewne do końca rozgrywek.
Z IV ligi natomiast (z każdej grupy) do klasy okręgowej przynależnej terytorialnie spadną cztery zespoły, które na koniec sezonu 2018/19 zajmą odpowiednio 16, 15, 14, 13. miejsce w końcowej tabeli. Oczywiście w grupie zachodniej będą to 3 drużyny, bowiem grupa ta liczy 15 zespołów po tym, jak przed sezonem wycofała się z rozgrywek Olimpia Kowary.
Na dziś byłyby to więc: Sparta Grębocice, Włókniarz Mirsk i Victoria Ruszów na zachodzie oraz Nysa Kłodzko, Piast Nowa Ruda, GKS Mirków i Zjednoczeni Żarów na wschodzie.
Powyższe zapisy regulaminu będą miały zastosowanie wtedy, jeśli z III ligi spadnie jeden dolnośląski zespół. Ale:
- jeśli z III ligi spadną dwa zespoły wówczas IV ligę opuści drużyna z 12 miejsca (grupy I bądź II z gorszą średnią punktową z całego sezonu ? na dziś byłaby to Prochowiczanka);
- jeśli z III ligi spadną trzy zespoły wówczas IV ligę opuszczą drużyny z 12 miejsca obydwóch grup ? na dziś Prochowiczanka i Unia Bardo.
Pamiętajmy, że nie można wykluczyć odwrotnej sytuacji, że żaden klub z Dolnego Śląska nie spadnie z III ligi (tak było w sezonie 2017/18). W takiej, bardzo optymistycznej sytuacji, utrzymała by się drużyna z 13. miejsca z IV ligi ? z lepszym współczynnikiem na koniec sezonu. Dziś byłaby to Nysa Kłodzko.
Awans do IV ligi uzyskają drużyny z 1. i 2. miejsca w każdej z okręgówek. Po jesieni byłby to: Lotnik Jeżów Sudecki, Gryf Gryfów Śląski, GKS Męcinka, KS Legnickie Pole, Pogoń Pieszyce, Zamek Kamieniec Ząbkowicki, Wiwa Goszcz i Pogoń Oleśnica.
Drużyny, które zajmą cztery ostatnie miejsca w każdej klasie okręgowej, spadną do odpowiednich klas A. Trzeba jednak pamiętać, że liczba może być większa w zależności od ilości drużyn, które spadną z IV lig do poszczególnych grup okręgówki.
Na dziś, biorąc pod uwagę potencjalnych spadkowiczów z IV ligi, z poszczególnych klas okręgowych spadłyby:
- Jelenia Góra ? 4 spadkowiczów: Chrobry Nowogrodziec, GKS Warta Bolesławiecka, Piast Bolków, Hutnik Pieńsk
- Legnica ? 3 spadkowiczów: Chojnowianka Chojnów, Czarni Rokitki, Huta Przemków
- Wałbrzych ? 5 spadkowiczów: Górnik Boguszów-Gorce, Karolina Jaworzyna Śląska, Sparta Ziębice, MKS Szczawno Zdrój, Zdrój Jedlina Zdrój
- Wrocław ? 3 spadkowiczów: Kolektyw Radwanice, Energetyk Siechnice, Strzelinianka Strzelin
III liga
Od 0:2 do 2:2 w doliczonym czasie gry. Gorzko-słodki remis Ślęzy
Remisu Ślęzy Wrocław z beniaminkiem z Bytomia Odrzańskiego przed mecze nikt za sukces by mnie uznał. Gdy jednak przegrywa się 0:2 do 91. minuty, nie można grymasić.
To najlepsze jedenastki Śląska w ostatnich latach. Która najmocniejsza?
Na zakończenie rundy jesiennej (za tydzień odbędzie się jeszcze jedna kolejka z „wiosny”) w III lidze Ślęza Wrocław już w piątek podejmowała Odrę Bytom Odrzański. Żółto-czerwoni przystąpili do spotkania po pięciu wygranych z rzędu i byli zdecydowanym faworytem starcia z beniaminkiem. Wydarzenia na boisku zdawały się potwierdzać te przedmeczowe założenia, problem w tym, że mimo przewagi wrocławianie nie potrafili przełożyć jej na gole.
Przyjezdni pierwszy celny strzał oddali w 76. min. i… zdobyli gola, którego autorem był Kacper Koppenhagen. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i po siedmiu minutach przegrywali 0:2 po trafieniu Mykyta Łoboda.
Wydawało się, że będzie już bardzo ciężko wrocławianom uniknąć porażki. Gracze Ślęzy zagrali jednak do końca. W 91. min. kontaktowego gola zdobył Sebastian Jezierski. Arbiter doliczył co najmniej 4 minuty, ale ze względu na fakt, że w doliczonym czasie gry doszło m.in. do zderzenia głowami dwóch zawodników, spotkanie się jeszcze przedłużyło. W 98. min. Afonso strzałem głową przelogował golkipera gości i wyrównał stan meczu na 2:2.
To był z pewnością gorzko-słodki mecz wrocławian. Przed spotkaniem remis zapewne uznaliby za „porażkę”, gdy jednak przegrywali do 91. minut 0:2, to jeden punkt smakuje inaczej.
III liga
Mecz Śląsk II – Lechia opóźniony. Na stadion nie dojechała… karetka
Niecodzienna sytuacja na stadionie przy ul. Oporowskiej we Wrocławiu. Mecz III ligi Śląsk II – Lechia Zielona mocno się opóźnił, bowiem na czas nie dojechała… karetka pogotowia.
Bez niespodzianki w derbach. Przełamanie Łużyc, Błyskawica zgasiła Iskrę
O godz. 13 na murawie stadionu przy ul. Oporowskiej miał rozpocząć się mecz III ligi pomiędzy rezerwami Śląska Wrocław i Lechią Zielona Góra. Piłkarze obydwu drużyn, podobnie jak sędziowie, byli gotowi do rozpoczęcia starcia, ale ostatecznie… to nie nastąpiło. Zawodnicy wrócili się rozgrzewki, bowiem okazało się, że nie ma… karetki.
Sędzia główny Adam Sekuterski z Łodzi nie mógł rozpocząć spotkania bez obecności ratowników na stadionie. Okazało się, że zamówiony – tak jak zwykle – zespół ratownictwa medycznego nie pojawił się na meczu. Na dobrą sprawę nikt nie znał przyczyny, a jak można było usłyszeć na tzw. offie podczas transmisji na klubowym kanale, członkowie załogi karetki nie odbierali telefonów. Później mieli poinformować, że “już jadą”.
Po 20 minutach sędziowie, wraz ze sztabami, zdecydowali, że zawodnicy zejdą do szatni ze względu na niską temperaturę. Ostatecznie mecz rozpoczął się około godz. 13.35.
III liga
Hit III ligi rozczarował. Wicelider z Legnicy lepszy od lidera z Wrocławia
W meczu na szczycie III ligi w Legnicy spotkali się wicelider z liderem z Wrocławia. Sam mecz rozczarował, ale to gospodarze cieszyli się na końcu z kompletu punktów. O zwycięstwie zdecydował gol Michała Kaczmara.
Siedem minut szczęścia. Miedź prowadziła, ale ostatecznie przegrała z Legią
Obie drużyny rozpoczęły spotkanie z dużym respektem wobec siebie, co sprawiło, że wielkich emocji na murawie nie było. Aż do 21. minuty, kiedy zakotłowało się w polu karnym rezerw Śląska. Po strzale Michała Kaczmara piłka odbiła się jeszcze od Oleksandra Havrylenki i wpadł do siatki myląc całkowicie bramkarza wrocławian.
Najlepszą sytuację na wyrównanie pod koniec I połowy miał Jakub Jezierski, ale jego uderzenie poszybowało wysoko nad bramką gospodarzy. Po zmianie stron gra toczyła się głównie w środku pola. Legniczanie umiejętnie nie dopuszczali rywali do dogodnych sytuacji, a wrocławianie próbowali, ale wyjątkowo nie szła im gra w ofensywie.
Ostatecznie, po meczu bardzo przeciętnym, Miedź II zasłużenie wygrała 1:0. Beniaminek, który jest rewelacją ligi, zbliżył się do rezerw Śląska tylko na 1 punkt. Wrocławianie, którzy przegrali drugi mecz z ostatnich trzech spotkań ligowych, zmarnowali sporo z przewagi nad resztą stawki, którą jeszcze niedawno posiadali. Szczęście w nieszczęściu, żadna z drużyn ze ścisłej czołówki nie punktowała idealnie, więc pozycja Śląska II – przynajmniej na razie – jest dość bezpieczna.
III liga
Pniówek rozbity, czas na wicelidera. Rezerwy Śląska odrobiły zaległości
Śląsk II Wrocław wygrał z Pniówkiem Pawłowice Śląskie 4:0 w zaległym meczu III ligi. Wrocławianie umocnili się na prowadzeniu w ligowej tabeli, a już w sobotę zagrają z wiceliderem z Legnicy.
Paluszek i główka to już nie wymówka. To przepis na awans
W miniony weekend rezerwy Śląska niespodziewanie przegrały z LKS-em Goczałkowice Zdrój 2:4. Okazja do rehabilitacji przyszła już w środę, 30 października, kiedy wrocławianie gościli w zaległym meczu Pniówek Pawłowice Śl. Choć podopieczni Michała Hetela szczególnie gościnni nie byli. Gracze WKS-u dominowali od początku do końca, choć trzeba przyznać, że goście kilka razy potrafili się odgryźć, zwłaszcza przy wyniku 1:0. Dopiero druga bramka dla wrocławian sprawiła, że z przyjezdnych uszło powietrze. Ostatecznie Śląsk II pewnie wygrał 4:0.
Dwie bramki dla lidera strzelił Yehor Sharabura, najlepszy zawodnik na murawie, który ponownie udowodnił, że zasługuje na kolejne minuty w ekstraklasie. Po jednej bramce dołożyli Michał Milewski oraz Yehor Matsenko.
Po rozegraniu zaległego spotkania, rezerwy Śląska umocniły się na fotelu lidera III ligi. Po 14 kolejkach mają 4 punkty przewagi nad drugimi rezerwami Miedzi Legnica. Tymczasem w najbliższą sobotę wrocławianie udadzą się do… Legnicy. Zapowiada się ciekawe starcie dwóch czołowych drużyn w tabeli. Co ciekawe, Miedź II na własnym obiekcie wygrała wszystkie mecze w bieżącym sezonie.
III liga
Najpierw nowy trener, teraz asystent. Zmiany w sztabie trzecioligowca
Były reprezentant Polski Sławomir Majak został nowym trenerem Karkonoszy Jelenia Góra. Zastąpił na tym stanowisku Jacka Kołodziejczyka.
Choć Europy nie podbili, to przygodę życia przeżyli
Jarosław Wichowski ma spore doświadczenie w piłce seniorskiej, był szkoleniowcem m.in. w IV lidze Włókniarza Mirsk i Łużyce Lubań, a ostatnio z powodzeniem prowadził Lotnika Jeżów Sudecki.
Teraz został asystentem nowego trenera Karkonoszy jelenia Góra Sławomira Majaka. – Propozycja zarządu i możliwość współpracy z trenerem Sławomirem Majakiem, sztabem oraz zawodnikami pierwszego zespołu, to dla mnie na pewno awans sportowy i kolejne doświadczenie zawodowe, a ja lubię wyzwania. Od lat zbierałem doświadczenie zarówno przy piłce seniorskiej, jak i młodzieżowej, więc mam nadzieję, iż moja praca przyniesie korzyści, nie zaburzając przy tym pracy z drużyną juniorów młodszych. Nigdy wcześniej nie byłem asystentem, więc potrzebuję chwili na przystosowanie się do nowej roli, ale wierzę, że wszystkie nasze działania przyniosą wymierny efekt w postaci punktów i dobrej gry pierwszej drużyny, która jest wizytówką naszego całego regionu – powiedział Wichowski klubowej stronie trzecioligowca.
Przypomnijmy, że w debiucie Sławomira Majaka w miniony weekend Karkonosze bezbramkowo zremisowały z rezerwami Miedzi Legnica.
III liga
Był reprezentant Polski nowym trenerem Karkonoszy Jelenia Góra
Były reprezentant Polski Sławomir Majak został nowym trenerem Karkonoszy Jelenia Góra. Zastąpił na tym stanowisku Jacka Kołodziejczyka.
Choć Europy nie podbili, to przygodę życia przeżyli
Sławomira Majaka nie trzeba szerzej przedstawiać kibicom. Były reprezentant Polski ma na koncie 22 występy w reprezentacji Polski. To również mistrz Polski i uczestnik Ligi Mistrzów z Widzewem Łódź, a także wieloletni zawodnik Zagłębia Lubin. W Bundeslidze występował w barwach Hannover 96 i Hansy Rostock.
Karierę szkoleniową Majak zaczynał w rodzimym RKS Radomsko, a później prowadził wiele drużyn, w tym na szczeblu centralnym Concordię Piotrków Trybunalski, Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie oraz Siarkę Tarnobrzeg. Ostatnim klubem Majaka była Pilica Przedbórz.
Nowy szkoleniowiec rozpoczął pracę w Karkonoszach w piątek, 25 października, kiedy poprowadził pierwszy trening. W sobotę zadebiutuje na ławce jeleniogórzan w meczu z rezerwami Miedzi Legnica.
– Umowa ze Sławomirem Majakiem została zawarta do końca obecnego sezonu z opcją przedłużenia na następny. Trenerze, serdecznie witamy w Jeleniej Górze i życzymy powodzenia – poinformował klub.
-
Wrocław2 dni ago
Flaga Foto-Higiena jednak nie zniknęła. Okazało się, że budzi… kontrowersje
-
DolZPN2 dni ago
Znamy wszystkich finalistów UEFA Region’s Cup 2025. Z kim zagra Dolny Śląski?
-
IV liga5 dni ago
Bezbramkowy hit w Księginicach, wymiana ciosów w Lubaniu
-
Okręgówka4 dni ago
Rozpędzona Polonia zatrzymana przez wicelidera. Mini-kryzys WKS-u i Piasta zażegnany
-
Śląsk1 tydzień ago
Jednak zwolnienia! Jacek Magiera i David Balda odchodzą ze Śląska Wrocław
-
Śląsk1 tydzień ago
To najlepsze jedenastki Śląska Wrocław w ostatnich latach. Która najmocniejsza?
-
Wrocław4 dni ago
Trener z licencją UEFA B szuka klubu
-
IV liga5 dni ago
Sensacja w Oławie. Moto-Jelcz uległ zespołowi ze strefy spadkowej
-
Śląsk1 tydzień ago
Hetel i Dymkowski. Duet tymczasowych trenerów poprowadzi Śląsk Wrocław