Connect with us

Śląsk

Rasiści mogą spać spokojnie, we Wrocławiu znaleźli winnych skandalu

Published

on

Sandecja - Śląsk

Rasistowski skandal w wykonaniu kiboli z Wrocławia to jedno. Otoczka całego wydarzenia to drugie, wcale nie mniejsze bagno. Nie bez winy są gospodarze, a także sędzia. Nie może jednak zapominać, że rasiści siedzieli na trybunie Śląska.

 

 

W środę (9 listopada) późnym wieczorem, właściwie już w nocy, czekałem – podobnie pewnie jak duża grupa zainteresowanych – na film zza bramki, za którą siedzieli kibice Śląska podczas meczu pucharowego z Sandecją. Redakcja slasknet.com miała pokazać co tak naprawdę wydarzyło się podczas rzutu karnego, który wykonywał Maissa Fall. Wcześniej, z dostępnych w sieci klipów ciężko było wywnioskować, co tak naprawdę krzyczała część przyjezdnych. Na tej podstawie jedni uznawali, że wydawali z siebie odgłosy małp podczas strzału czarnoskórego zawodnika rywali, inni twierdzili, że tylko buczeli, żeby zdeprymować Senegalczyka. Grubo po północy stało się jasne, że mieliśmy do czynienia z przejawem rasizmu w najczystszej postaci.

 

Niestety, to co się stało później pokazało, że problem nie dotyczy tylko garstki troglodytów, którzy uznali, że za wszelką cenę postanowili udowodnić, że ich ewolucja zatrzymał się na poziomie małp. Ruszyła fala, a wiele osób – często przyzwoitych – w mniej lub bardziej zawoalowany sposób tłumaczyła zachowanie rasistów. Najczęstsze argumenty to takie, że małpie odgłosy wydawało „tylko” kilku idiotów, albo że „czy to się różni od wulgarnego wyzywania sędziego czy rywali”. Choć wszystkich przebił jeden z redaktorów, który stwierdził, że „trudno mówić o rasizmie i dyskryminacji z uwagi na kolor skóry, skoro w Śląsku gra czarnoskóry piłkarz i NIGDY nie był w taki sposób zaatakowany”.

 

Przy okazji trzeba zaznaczyć, że gros głosów dotyczyła tego, że zawodnicy Sandecji wykorzystali incydent, żeby zejść z boiska w niekorzystnej sytuacji, bowiem przegrywali w karnych 1:2 i zmarnowali dwie jedenastki. Prawdopodobnie miało miejsce (o czym za chwilę), ale nie zmienia to faktu, że ohydne, rasistowskie zachowanie miało miejsce i nie kasuje go postawa gospodarzy. – Gdyby prowadzili w karnych to by nie zeszli – to jeden z powtarzanych argumentów. No nie zeszliby, ale co to zmienia?

 

Oświadczenie klubu

Nie akceptuję tego, ale jestem w stanie zrozumieć taką postawę kibiców, dla których najważniejsze jest to, że przez rasistowski incydent Śląsk może stracić awans. Niestety, w podobnym tonie wypowiedział się klub w oficjalnym oświadczeniu. Bardziej mdłego i ogólnikowego oświadczenia wydać się nie dało. Zero konkretów, brak choćby zapowiedzi wyciągnięcia jakichkolwiek konsekwencjo wobec rasistów.  

 

WKS Śląsk Wrocław oświadcza, iż stanowczo potępia wszelkie formy mowy nienawiści podczas widowisk sportowych. Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek przejawów dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd, jak i agresji słownej w związku z przynależnością klubową.

Jesteśmy zawiedzeni, że z powodu decyzji członków drużyny gospodarzy o zejściu z boiska, w momencie prowadzenia wrocławian 2:1 w serii rzutów karnych, spotkanie nie zostało dokończone w sportowy sposób. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że regulamin rozgrywek jednoznacznie określa procedurę postępowania w przypadku nieodpowiednich zachowań, jednak w tej sytuacji nie wdrożono jakichkolwiek środków przewidzianych w przepisach.

 

Co słyszał sędzia Jarzębak?

Wróćmy jednak do serii rzutów karnych. Być może nie doszłoby do zejścia gospodarzy, gdyby inaczej zachował się arbiter Sebastian Jarzębak. Przede wszystkim, gdyby zareagował na rasistowskie zachowanie i zastosował procedurę “trzech kroków”. Po tym, gdy na sędziego wylała się fala krytyki, udzielił on wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Stwierdził m.in., że nie mógł zareagować wcześniej, bowiem do incydentu doszło już w trakcie wykonywania rzutu karnego. – Podczas wykonywania tej feralnej, jak się okazało, jedenastki przez Maissa Falla, w zasadzie w trakcie nabiegu zawodnika, który już zbliżał się do piłki, z trybuny usytuowanej za bramką, usłyszałem odgłosy. Z jednej strony można je było nazwać dopingiem, ale z drugiej dało się wyłapać odgłosy buczenia i tym podobne reakcje, które sugerowały, że chodzi o zachowania rasistowskie – powiedział Jarzębak.

 

Być może arbiter nie pamięta sytuacji, albo celowo mija się z prawdą, ale na nagraniu widać, że „odgłosy małp” zaczynają się zaraz po jego gwizdku, trwają ok. 5-6 sekund, a dopiero po kolejnych 3 sekundach następuje strzał. Arbiter był na tyle blisko, że musiał je słyszeć. Dodatkowo widać (na innym klipie), że Fall przed strzałem daje mu jakiś znak. Niestety, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Jarzębak zdaje sobie sprawę, że nawalił i teraz próbuje jakoś wybrnąć.

 

Chcieli wykorzystać incydent

Nowe światło na sprawę rzuca inna wypowiedź arbitra. Powiedział on bowiem, że zawodnicy Sandecji stwierdzili, że nie zejdą z boiska, jeśli Fall będzie mógł powtórzyć karnego. To oczywiście nie mogło mieć miejsca, bo nie przewidują takiej sytuacji przepisy. Stało się to jednak wodą na młyn dla tych, którzy twierdzili, że „cały ten rasizm to tylko pretekst do tego, żeby awansować walkowerem”. Powtórzę jeszcze raz – nawet karygodna próba wymuszenia „powtórzenia karnego”, a gdy do tego nie doszło, ukarania Śląska walkowerem, nie zmienia faktu zachowania części kiboli z Wrocławia.

 

Co na to PZPN?

W czwartek odbyło się posiedzenie Komisji Dyscyplinarnej PZPN, która zapoznała się z treścią sprawozdania sędziego i raportu delegata z meczu Sandecji ze Śląskiem. – Po analizie dokumentów Komisja Dyscyplinarna postanowiła wszcząć postępowanie w sprawie zachowania kibiców na tle rasistowskim wobec zawodnika Sandecji Nowy Sącz. Komisja wystąpiła do obu klubów o przekazanie stanowiska w sprawie. Decyzja o kolejnych krokach postępowania nastąpi po zapoznaniu się z całością dokumentacji – poinformował PZPN.

 

Jaka może być decyzja? Sądząc po tym, co napisał sędzia Jarzębak wydaje mi się, że walkowerem zostaną ukarani gospodarze. Z drugiej strony, po serii wpadek (człowiek z zarzutami udziału w gangu ochroniarzem Roberta Lewandowskiego, niepokojące doniesienia dotyczące korupcji związanej z bukmacherką) PZPN może chcieć pokazowo ukarać Śląsk.

 

Hejtują slasknet, rasiści mogą spać spokojnie

Wydarzenia w Niepołomnicach to z pewnością nie był największy, rasistowski skandal w historii. Nie można jednak zakłamywać rzeczywistości. Zwłaszcza że żadne kary nie poprawią sytuacji. Rasiści nie znikną, bo dostaną zakaz uczestnictwa w meczach wyjazdowych, albo ich klub zostanie ukarany walkowerem. Musi się zmienić mentalność normalnych kibiców, oni sami muszą „wykopać rasizm ze stadionów”, a nie go usprawiedliwiać. Tym bardziej smuci to, co dzieje się obecnie wobec portalu slasknet.com. Jego redaktorzy zachowali się przyzwoicie, pokazali fakty, a są hejtowani, podczas gdy rasiści mają się świetnie. Mogą spać spokojnie, bo – sądząc po wielu wpisach w sieci – wszyscy są winni, tylko nie oni.  

Śląsk

Koniec niepewności. Matesnko zostaje w Śląsku

Published

on

Yehor Matsenko
Fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław

Na tę informację kibice Śląska czekali od dawna. W końcu jest oficjalne potwierdzenie, Yehor Matsenko podpisał nową umowę z WKS-em, która będzie obowiązywała do końca czerwca 2027 roku.

 

Młody bramkarz w kadrze III-ligowej Ślęzy

Przypomnijmy, że 22-letni obrońca dołączył do Śląska Wrocław w lutym 2021 roku z drugiej drużyny warszawskiej Legii. Przez długi czas trenował z rezerwami WKS-u i nieco przypadkowo, latem ubiegłego roku, został „odkryty” przez Jacka Magierę, który włączył go do kadry pierwszego zespołu.

Ukraiński obrońca szybko stał się ulubieńcem kibiców we Wrocławiu, nie tylko dzięki dobrej grze, ale również waleczności i wielkim zaangażowaniu w każdym meczu. Do tej pory Matsenko rozegrał 27 spotkań w pierwszej drużynie Śląska, strzelił 3 gole i zanotował jedną asystę.

 

Tym bardziej fani niepokoili się, gdy okazało się, że negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu nie posuwają się do przodu. Trener Jacek Magiera ogłosił nawet, że zawodnik musi się określić do ligowego meczu z Lechią Gdańsk (19 lipca), ale ostatecznie sprawa się przeciągnęła.

W końcu w czwartek (25 lipca) Śląsk ogłosił, że Matsenko przedłużył wygasającą z końcem roku umowę do końca czerwca 2027 roku. – Śląsk zajmuje bardzo ważne miejsce w moim sercu, więc cieszę się, że mogę tu zostać. Mam nadzieję, iż wspólnie będziemy pisać kolejne piękne rozdziały w historii klubu – podsumowuje sam Matsenko na łamach klubowej strony.

 

Continue Reading

Śląsk

Riga – Śląsk gdzie oglądać? Transmisja online TV

Published

on

Riga - Śląsk gdzie oglądać?

Riga – Śląsk gdzie oglądać? Mecz Riga FC – Śląsk Wrocław w środę, 24 lipca 2024. Transmisja na żywo w TV oraz online za darmo.

 

Riga – Śląsk transmisja na żywo

W środę, 24 lipca, Śląsk Wrocław rozpocznie swoją przygodę z europejskimi pucharami. W pierwszym meczu II rundy kwalifikacyjnej WKS zagra na wyjeździe z Riga FC.

 

Rywal wrocławian jest obecnie wiceliderem tabeli. Zespół trenera Fin Simo Valakari w 23 meczach strzelił 56 goli i tylko 16 stracił. – Wiemy, że oni bardzo dobrze się czują w ofensywie, bo jest tam dużo zawodników mocno usposobionych ofensywnie. Są groźni, zwłaszcza na własnym stadionie. Ale wiemy też, że w tej lidze są dwie czołowe drużyny, które walczą o mistrzostwo. Każda liga ma swoją specyfikę. Niezależnie od tego, z kim byśmy grali, chcemy awansować do kolejnej rundy – zapowiada Jacek Magiera, trener WKS-u.

 

Riga – Śląsk transmisja na żywo

Jeśli wrocławianie przejdą Łotyszy, to III rundzie eliminacji LK trafią na zwycięzcę dwumeczu między szwajcarskim FC Sankt Gallen a Tobołem Kostanaj z Kazachstanu.

 

Continue Reading

Śląsk

Śląsk poznał potencjalnych rywali w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji

Published

on

Śląsk Wrocław UEFA Conference League

Śląsk Wrocław poznał potencjalnych rywali w III rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji. Jeśli wrocławianie przejdą Riga FC, zmierzą się ze zwycięskim zespołem z pary FC St. Gallen – Toboł.

 

Miał być turniej, ostatecznie o finałach EURO amatorów zdecyduje jeden mecz

W środę, 24 lipca, Śląsk Wrocław zmierzy się w pierwszym meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji z zespołem Riga FC. Pierwsze spotkanie odbędzie się na wyjeździe, a rewanż zostanie rozegramy w czwartek, 1 sierpnia, na Tarczyński Arenie Wrocław (początek o godz. 20:30).

 

Jeśli wrocławianie przejdą Łotyszy, to w III rundzie eliminacji do Ligi Konferencji zagrają ze zwycięskim zespołem z pary FC St. Gallen (Szwajcaria) – Toboł (Kazachstan).

Continue Reading

Śląsk

Reprezentant Rumunii w Śląsku. Z doświadczeniem w europejskich pucharach

Published

on

Nowym piłkarzem Śląska Wrocław został Tudor Baluta, rumuński defensywny pomocnik, który podpisał kontrakt na 2 lata z opcją przedłużenia o kolejny rok.

 

Śląsk wzmacnia ofensywę. Hiszpan Arnau Ortiz we Wrocławiu

Pół godziny przed inauguracją sezonu i meczem z Lechią Gdańsk, Śląsk oficjalnie ogłosił podpisanie kontraktu z nowym zawodnikiem. Tudor Baluta to 25-letni defensywny pomocnik, który może zagrać również jako ”ósemka”, ale także jako środkowy obrońca. Jego poprzednim klubem był rumuński FCV Farul Constanta, w którym spędził dwa sezony.

Wcześniej Rumun występował w angielskim Brighton & Hove Albion, z którego był wypożyczany do rumuńskiego Viitorulu Costanta, holenderskiego ADO Den Haag czy ukraińskiego Dynama Kijów.

 

To wartościowe wzmocnienie, a taki zawodnik może dużo wnieść do naszego zespołu, bo ma już doświadczenie reprezentacyjne oraz z gry w europejskich pucharach. Jestem przekonany, że dobrze wejdzie do zespołu i wkrótce będzie pewnym punktem naszej drużyny – mówi David Balda, dyrektor sportowy WKS-u.

Zawodnik ma na koncie 12 meczów w reprezentacji Rumunii. – Śląsk Wrocław to duży klub – wicemistrz Polski – i cieszę się, że tu trafiłem. Wiem, że to nie będzie łatwy sezon, ale mogę zagwarantować, że dam z siebie sto procent. Nie mogę się doczekać pierwszego występu – powiedział klubowej stronie Tudor Baluta.

Continue Reading

Śląsk

Śląsk – Lechia gdzie oglądać? Transmisja online TV na żywo

Published

on

Śląsk - Lechia gdzie oglądać?

Śląsk – Lechia gdzie oglądać? Mecz Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk w piątek, 19 lipca 2024. Transmisja na żywo w TV oraz online.

 

Śląsk – Lechia transmisja na żywo

W piątek, 19 lipca, rozpoczyna się nowy sezon piłkarskiej ekstraklasy. Jako pierwsi na murawę wybiegną zawodnicy Jagiellonii Białystok i Puszczy Niepołomnice, a później odbędzie się mecz we Wrocławiu, w którym Śląsk zagra z Lechią Gdańsk. Na Tarczyński Arena zapowiada się ciekawe spotkanie, w którym wicemistrz Polski zagra z beniaminkiem. – Absolutnie nie traktuję spotkania z Lechią jako próbę generalną przed startem sezonu. Próba generalna już była. Mieliśmy mecze sparingowe, a jak gra się o punkty, to nie ma już sprawdzianów – zapowiada Jacek Magiera, trener WKS-u.

 

Śląsk wydaje się faworytem meczu z Lechią, choć kłopotów we Wrocławiu nie brakuje. Czterech zawodników jest kontuzjowanych, a szkoleniowcowi Śląska został do gry jeden napastnik Sebastian Musiolik.

 

Śląsk – Lechia transmisja na żywo

Zgoda na to jest, aby przyszła grupa trzech, czterech piłkarzy. Szukamy wzmocnień. Dla mnie najważniejszą cechą napastnika jest skuteczność. Gdybym nie wierzył w Sebastiana, to byśmy go tutaj nie sprowadzali. Chcę, żeby się dobrze odnalazł i strzelał bramki – tłumaczy Magiera.

W czwartek po południu do Śląska został potwierdzony Hiszpan Arnau Ortiz, skrzydłowy, a czasem napastnik.

 

Wyniki ostatnich meczów Śląska z Lechią

  • Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 0:0
  • Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 2:1
  • Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 2:0
  • Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 1:1
  • Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 1:1
  • Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 3:2
  • Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 1:2
  • Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 2:2
  • Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 1:1
  • Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 0:2
Continue Reading

Śląsk

Śląsk wzmacnia ofensywę. Hiszpan Arnau Ortiz we Wrocławiu

Published

on

Fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław

22-letni Hiszpan Arnau Ortiz został nowym zawodnikiem Śląska Wrocław.

 

Koniec zamieszania z bramkarzami. Powrót wychowanka rozwiązał problem

Hiszpan Arnau Ortiz podpisał z WKS-em kontrakt obowiązujący do czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o rok. 22-letni zawodnik to nominalny skrzydłowy, ale może zagrać również w ataku. W ostatnich sezonach był związany z Gironą, z której wypożyczany był do klubów występujących w LaLiga 2 – FC Cartagena oraz CD Eldense, choć najlepszy sezon zaliczył w trzecioligowym Realu Murcia. W sezonie 2022/23 rozegrał w 31 meczach strzelił 5 goli i dorzucił jedną asystę. W minionych rozgrywkach na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy zagrał 23 mecze i zaliczył 1 asystę.

 

– Chcieliśmy wzmocnić naszą siłę rażenia. To szybki skrzydłowy, ale możemy go wykorzystywać też na innych pozycjach. Zależy nam na piłkarzach uniwersalnych. Arnau potrafi kreować sytuacje i liczę, że da naszym kibicom wiele radości – komentuje David Balda, dyrektor sportowy Śląska.

 

Statystyki 22-latka może nie powalają na kolana, ale osoby znające realia hiszpańskiej ligi uważają, że to ciekawy zawodnik, który może okazać się sporym wzmocnieniem. – Cieszę się, że trafiam do Śląska. To mój pierwszy zagraniczny klub i czuję, że podjąłem dobrą decyzję. Stadion robi ogromne wrażenie i nie mogę się doczekać, by zaprezentować się przed wrocławską publicznością – powiedział klubowej stronie Arnau Ortiz.

 

Continue Reading

To się czyta