Connect with us

DolZPN

Uznać wyniki z jesieni, anulować sezon, a może… Głosujcie w SONDZIE

Published

on

co dalej z sezonem 2019/20

Uznać wyniki po rundzie jesiennej, anulować sezon, a może jakieś inne rozwiązanie? Co zrobić z bieżącym sezon ? głosujcie w sondzie.

 

Gdy niższe ligi już nie zagrają? Spadki i awanse na dziś [OKRĘGÓWKA ? B KLASA]

Co czeka rozgrywki piłkarskie w Polsce? Na to pytanie nie znamy odpowiedzi, choć czeka nas przerwa dłuższa niż 2-3 tygodnie. Wydaje się, że dokończenie rozgrywek w jakiejkolwiek formie będzie sukcesem.

 

Co to oznacza dla rozgrywek w profesjonalnych i amatorskich ligach? Na dziś obowiązuje uchwała zarządu PZPN z 12 marca, której jedne z ważniejszych zapisów dotyczą spadków i awansów w czasie tej nadzwyczajnej sytuacji. Sprowadzają się one do tego, że za końcowe tabele w sezonie 2019/20 będą uznane tabele po ostatniej, rozegranej w całości kolejce.

 

W ostatnich dniach pojawiło się w przestrzeni publicznej wiele głosów, że potrzebne są inne rozwiązania. Nie można więc wykluczyć, że w najbliższym czasie będą jeszcze zmiany w tym temacie. Prawda jest bowiem taka, że sytuacja jest na tyle dynamiczna, że jeszcze wiele może się wydarzyć.

 

Na razie jednak najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że ? jeśli sezon nie zostanie wznowiony ? tabele w niższych ligach po rundzie jesiennej zostaną uznane za końcowe. Z wszelkimi konsekwencjami dotyczącymi spadków i awansów.

 

I tu pytanie. Czy ? według Was – jest to najlepsze, najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie? Prawda jest taka, że z tej nadzwyczajnej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Zawsze będą ?poszkodowani?.

 

Zwolennicy uznania wyników po rundzie jesiennej wskazują, że została rozegrana jedna runda, w której każdy zagrał z każdym, więc jest to ?w miarę? sprawiedliwe rozwiązanie. Przeciwnicy wskazują, że to zmiana reguł ?w trakcie gry? i należałoby raczej anulować sezon i rozpocząć nowy w takich samych składach. Zwłaszcza że zimą wiele klubów wzmocniło się (poniosło spore koszty) i miało realne szanse na awans/utrzymanie się.

 

A jakie jest Wasze zdanie? Głosujcie w sondzie.

 

[forminator_poll id=”22140″]

10 komentarzy

10 Comments

  1. Tuwim

    15 marca, 2020 at 6:51 pm

    Poczekac az sytuacja się wyklaruje i zacząć rozgrywki np końcem kwietnia. Rozegrać wszystkie mecze, zakończyć ligę w lipcu, skrócić przerwę między runda wiosenna a jesienna i po problemie

  2. Marko

    15 marca, 2020 at 11:02 pm

    Obawiam się,że tak prosto nie będzie jak to zasugerował kolega Tuwim.Po pierwsze-koronawirus w zasadzie teraz u nas zaczął się “rozpędzać”. Biorąc pod uwagę przebieg wypadków w Chinach,gdzie ta zaraza zaczęła się w grudniu a dopiero teraz bardzo powoli zaczyna wyhamowywać,to wg podobnego scenariusza u nas ten moment nastąpi w okolicach końca czerwca.Czyli nie będzie już czasu na dokończenie sezonu.Po drugie-nawet jeśli uda się jakimś cudem wznowić rozgrywki w kwietniu,to co w wypadku,gdy w jakiejś drużynie jeden z zawodników będzie zarażony COVID-19?Wtedy cała drużyna musi przejść kwarantannę czyli 14 dni będą zawodnicy wyłączeni z treningów i meczów.Mecze takiej drużyny nie odbędą się,co tylko dodatkowo skomplikuje kalendarz rozgrywek.A co jeśli w kilku drużynach znajdą się zarażeni zawodnicy?Sytuacja skomplikuje się jeszcze bardziej.Drużyny amatorskie to nie kluby zawodowe,gdzie wszyscy zawodnicy monitorowani zdrowotnie są przez cały czas.A i tak co niektórzy z nich zostali zakażeni,jak to pokazują przykłady z ligi hiszpańskiej,włoskiej,angielskiej czy niemieckiej.Po trzecie-mało prawdopodobne jest uznanie sezonu za nieodbyty,bo taka decyzja spowodowałaby masę wniosków o zwrot poniesionych kosztów przez kluby (opłaty startowe,opłaty za kartki,delegacje sędziowskie).Argumentacja byłaby słuszna-jeśli sezonu nie ma to i nie ma opłat a już wniesione za coś,czego nie będzie,będą musiały być zwrócone.Sprawa w tym temacie jest bardzo zawiła a z pewnością znajdą sie kluby,które za pomocą prawników dochodzić będą swego.Po trzecie-najrozsądniejsze na dzień dzisiejszy wydaje się zakończenie sezonu po rundzie jesiennej.Przemawia za tym i mniejsza szkodliwość dla klubów(wszak wyniki uzyskane w rundzie jesiennej ukształtowały tabele i pokazują potencjał wszystkich drużyn) i racjonalne podejście wobec obecnej sytuacji.Zakażonych nie ubywa,tylko przybywa.2 marca mieliśmy pierwszego zakażonego w Polsce.Dzis jest ich już 125.Kiedy będzie koniec?Tego nie wie nikt.Jedno jest pewne-nie ma co szafować zdrowiem (a może i życiem) zawodników i działaczy amatorskich drużyn (oraz ich rodzin,co tylko powiększa liczbę potencjalnie zagrożonych zakażeniem) i nie dokańczać rozgrywek na siłę.Jakby ktoś miał jakies wątpliwości to niech zapozna się z sytuacją we Włoszech.Tam przegapiono odpowiedni moment do podjęcia odpowiednich środków zaradczych.I tam koronawirus zbiera swoje śmiertelne żniwo.Bądźmy chociaż raz mądrzejsi od innych i przeczekajmy ten ciężki czas bez wychodzenia na boiska małych lig.Przeczekajmy na spokojnie do sierpnia,do startu nowego sezonu.Choć i tak nie ma pewności czy i w takim terminie nowy sezon ruszy bez zagrożenia rozgrywek koronawirusem.

    • Mario

      16 marca, 2020 at 3:23 pm

      Pamiętaj kolego że po to są dwie rundy aby sprawiedliwie można było wyłonić kolejnośc w tabeli kto mistrzem a kto spada awanse spadki itd. Jeżeli brać pod uwagę że w rundzie jesiennej teoretycznie słabszy zespół miał na wyjeżdzie silniejszy zespół np II drużyny klubów ekstraklasowych i pierwszoligowych to na wiosnę miał możliwość zdobyć u siebie jakieś punkty . Należy też wziąść pod uwagę że kluby po rundzie jesiennej pozbyły się dużo zawodników a podpisały kontrakty z nowymi zawodnikami niekiedy naciągając budżet do granic możliwości i teraz po rozegraniu tylko jednej kolejki na wiosnę mają zakończyć sezon i spaść? To bardzo niesprawiedliwe . Jedyne wyjście to rozegrać rundę do końca nawet w wakacje skoro teraz i tak nie gramy więc nikt zmęczony nie będzie,lub ogłosić sezon za nieodbyty.

  3. Gajowy

    16 marca, 2020 at 10:22 am

    Sezon powinien zostać uznany za nieodbyty lub spróbować rozegrać baraże w czerwcu. To są jedyne sprawiedliwe półśrodki adekwatne do sytuacji. W czym lepszy jest zespół z pierwszego miejsca w okręgówce od 16 w IV lidze albo 1 szy zespół A klasy od 15 w okręgówce aby jednym dać promocję a drugich relegować z ligi. Oba zespoły rozegrały tylko połowę sezonu i w żadnym stopniu nie zasłużyły na awans ani na degradację. Baraże albo uznać sezon za nieodbyty.

  4. Lokalny działacz

    16 marca, 2020 at 11:27 am

    Zdecydowanie uznać aktualne wyniki za końcowe.
    Kluby wykonały pewna pracę, na podstawie której osiągnęły odpowiednie wyniki.

    Anulowanie sezonu to promowanie tych, którzy są na pozycjach spadkowych, bo im się upiecze. Wprowadzamy marksizm – leninizm?

    Uznanie wyników z jesieni to uznanie zasług tych, którzy działali skutecznie i teraz są na wysokich pozycjach w lidze. Dlaczego teraz to oni mają być ukarani?

    A liczba spadających będzie i tak równa liczbie awansujących. Zawsze tak jest.

    • Mario

      16 marca, 2020 at 3:29 pm

      TY lokalny działacz myślę że twój zespól akurat jest na pozycji która umożliwia awans.
      Jak się będziesz czuł jak w następnym sezonie będą mówili o to ci co awansowali przy zielonym stoliku.
      Są kluby które na wiosnę grają o wiele lepiej no i oczywiście mają możliwość rewanżu .
      W piłce nożnej zawsze jest rewanż . Karma wraca pamiętaj.

      • Lokalny działacz

        17 marca, 2020 at 3:26 pm

        Równie dobrze można powiedzieć, że twój zespół jest na pozycji spadkowej. Karma wraca, pamiętaj!

  5. rozsądku głos

    16 marca, 2020 at 12:53 pm

    anulować wszystko, wymazać historię i nie wznawiać już rozgrywek dożywotnio, niech tak się to skończy, mały futbol to hipokryzja i kombinatorstwo…

  6. kibic

    16 marca, 2020 at 2:46 pm

    Jeśli chodzi o niższe klasy to uważam że powinno się w odpowiednim momencie rozegrać baraż z drużyną która na chwilę obecną walczyła w niższej lidze o awans

  7. Kibic 4 ligi

    16 marca, 2020 at 6:28 pm

    A ja proponuje rozegrac lige do konca nawet jakby mialo to sie zaczac w maju i konczyc poczatkiem sierpnia potem tydz dwa przerwy i nastepny sezon a te druzyny ktore beda mialy baraz poprostu beda grac dwie rundy bez przerw i tyle albo nowy sezon zacza we wrzesniu zeby byla jakas przerwa i tak zima pozno przychodzi

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

DolZPN

Bez niespodzianki w Bielawie. Karkonosze – Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski

Published

on

Karkonosze Jelenia Góra pokonały Bielawiankę i zagrają w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Zmierzą się w nim z Baryczą Sułów.

 

Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Hat-trick Wojciechowskiego

W drugim półfinale Dolnośląskiego Pucharu Polski w środę, 24 kwietnia, występująca w okręgówce Bielawianka  podejmowała III-ligowe Karkonosze Jelenia Góra. Niespodzianki w Bielawie nie było, bowiem goście szybko, bo już w 8. min., po golu Filipa Firbachera objęli prowadzenie. Podopieczni Zbigniewa Smółki kontrolowali wydarzenia na boisku i na niewiele pozwalali gospodarzom. Najgroźniej strzelał głową Paweł Słonecki, ale piłka minęła słupek bramki jeleniogórzan. Ci z kolei jeszcze przed przerwą dołożyli dwie bramki – autorstwa Macieja Pałaszewskiego i ponownie Firbachera.

 

W przerwie w ekipie Karkonoszy doszło do czterech zmian i mecz się wyrównał. Gospodarze dążyli do strzelenia gola i sztuka ta udała się w 58. min. Mateuszowi Perońskiemu. Gracze Bielawianki próbowali jeszcze powalczyć o korzystny rezultat, ale ich starania zgasił w zarodku Kacper Dudek, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Ostatecznie Karkonosze wygrały 5:1 i awansowały do finału Dolnośląskiego Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja. Zmierzą się w nim z Baryczą Sułów.

 

Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej

 

 

Continue Reading

DolZPN

Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Hat-trick Wojciechowskiego

Published

on

Barycz Sułów w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Podopieczni Tomasza Horwata nie dali szans Górnikowi Polkowice zwyciężając w półfinale 3:1.

 

Zmiana trenera w czołowej drużynie z wałbrzyskiej okręgówki

Pierwszy półfinał Dolnośląskiego Pucharu Polski odbył się we wtorek, 23 kwietnia, w Sułowie, gdzie IV-ligowa Barycz podejmowała III-ligowego Górnika Polkowice. Początek spotkania był wyrównany. Pierwsi sygnał do ataku dali gospodarze, a dokładnie Grzegorz Kotowicz, który w 9. min. posłał w kierunku bramki gości potężną bombę, po której piłka trafiła w poprzeczkę.

Odpowiedź polkowiczan była zabójcza. W 16. min. Mariusz Szuszkiewicz obsłużył idealnym podaniem Michała Litwę, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Dominikowi Budzyńskiemu.

 

Gracze Baryczy rzucili się do dorabiania strat i w ciągu następnych kilkunastu minut Piotr Grzelczak miał 3 (!) dobre okazje do wyrównania, ale żadnej nie zdołał wykorzystać. W 38. min. doświadczony napastnik popisał się jednak dobrym podaniem do równie doświadczonego Pawła Wojciechowskiego, który wyrównał stan meczu.

Minutę później Wojciechowski wykorzystał gapiostwo defensorów Górnika i strzałem z bliskiej odległości dał gospodarzom prowadzenie. Na tym jednak nie koniec, bo w drugiej doliczonej minucie I połowy, 34-letni napastnik skompletował hat-tricka strzałem z rzutu karnego.

 

Druga połowa była bardziej wyrównana, ale goście nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Budzyńskiego. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu, ale ostatecznie wygrali 3:1.

Barycz w pełni zasłużenie awansowała do finału Dolnośląskiego Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja. Jej rywalem będzie zwycięzca drugiego półfinału, w którym Bielawianka Bielawa podejmie Karkonosze Jelenia Góra. Spotkanie odbędzie się w środę, 24 kwietnia. Początek o godz. 17.

 

Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej

 

 

Continue Reading

Sędziowie

Remontada w cieniu skandalu? „Walczymy o sprawiedliwość”

Published

on

Wielkie emocje w meczu wałbrzyskiej okręgówki. Zdrój Jedlina-Zdrój wygrał ze Skałkami Stolec 4:3, choć przegrywał 0:3. Goście czują się jednak oszukani przez sędziego.

 

IV liga. Lider zatrzymany, ale niepokonany. Kanonada Baryczy, opóźnienie w Węglińcu

W meczu Zdroju ze Skałkami było wszystko – gole, akcja, emocje i walka, ale i sporo kontrowersji. Już w 40 sekundzie meczu zespół ze Stolca objął prowadzenie po trafieniu z połowy boiska autorstwa Damiana Szydziaka. Ledwo minęło pół godziny spotkania i zrobiło się 0:3, kiedy na listę strzelców wpisali się Kamil Dawiec i Łukasz Gargała.

Wydawało się, że gospodarzom będzie trudno odwrócić losy spotkania, ale tuż przed przerwą z rzutu karnego trafił Bartosz Chabrowski. Ten sam zawodnik po zmianie stron doprowadził do wyrównania – najpierw trafił w 57. min., a w 70. wyrównał ponownie z rzutu karnego. Według gości obie jedenastki były mocno naciągane.

 

W 83. min. gospodarze dobili przyjezdnych golem Edwarda Chałupki, a w 90. min. arbiter wyrzucił z boiska dwóch zawodników Skałek, karząc ich czerwonymi kartkami.

W związku ze skandalicznymi decyzjami sędziego we wczorajszym meczu podjęliśmy decyzję, że będziemy uczestniczyć w posiedzeniu komisji dyscypliny, ponieważ nie można tej sprawy tak zostawić. Wczoraj Skałki, a w przyszłości może to spotkać inne kluby – walczymy o sprawiedliwość – poinformował w poniedziałek, 22 kwietnia, klub ze Stolca na swoim profilu na Facebooku.

Jak było w rzeczywistości? Tego, niestety, nie rozstrzygniemy, bo nie ma, przynajmniej nie widzieliśmy, żadnego nagrania ze spornymi sytuacjami.

 

Tymczasem po porażce Skałki, które zajmują 3. miejsce w tabeli, tracą do lidera z Ząbkowic Śląskich 8 punktów, a do wicelidera z Bielawy – 5 punktów. Zdrój zajmuje 6. miejsce w tabeli.

 

fot. Skałki Stolec Facebook

 

Continue Reading

DolZPN

Sen o Victorii spełniony na śląskiej ziemi. Piorunująca końcówka Dolnoślązaków!

Published

on

Reprezentacja Dolnego Śląska pokonała w Rudzie Śląskiej drużynę Śląskiego ZPN-u 2:1 i awansowała do finału makroregionalnego, w którym zmierzy się z reprezentacją Opolszczyzny.

 

Karkonosze mają nowego trenera. Mocne nazwisko z IV ligi

Półfinał makroregionu między Śląskim ZPN-em i reprezentacją Dolnego Śląska odbył się na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska. Mimo że gospodarze objęli prowadzenie, to w samej końcówce szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili Dolnoślązacy. Spełnił się tym samym na śląskiej ziemi “Sen o Victorii” dolnośląskiej drużyny, jak śpiewał przed laty pochodzący z sąsiedzkiego Chorzowa Ryszard Riedel z zespołu Dżem.

 

Gospodarze objęli prowadzenie w 70 min. spotkania. Po stracie gola Dolnoślązacy próbowali szybko odpowiedzieć, ale długo nie mogli stworzyć dogodnej sytuacji. Końcówka w wykonaniu gości okazała się jednak piorunująca. Głównie za sprawą Mikołaja Wawrzyniaka ze Ślęzy Wrocław, który w 80. min. obsłużył idealnym podaniem Kamila Kurianowicza. Napastnik Łużyc Lubań w swoim stylu uprzedził obrońcę w polu karnym i wyrównał stan meczu.

 

W 85. min. Wawrzyniak wziął już sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi, i mocnym strzałem z ostrego kąta (po podaniu Tomasza Wojciechowskiego) wpakował piłkę w okienko bramki gospodarzy.

Sam mecz, do czasu pierwszego gola, rozczarował. Dłużej przy piłce utrzymywali się gracze ze śląskiego ZPN-u, Dolnoślązacy raczej kontrowali, ale sytuacji było jak na lekarstwo.

 

W finale makroregionu reprezentacja Dolnego Śląska zmierzy się 8 maja z Opolskim ZPN-em. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostw Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.

 

Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej 

 

 

 

Continue Reading

DolZPN

Zmiany w kadrze Dolnego Śląska na mecz ze śląskim ZPN-em

Published

on

Cztery zmiany zaszły w kadrze Dolnego Śląska UEFA Regions’s Cup na mecz ze śląskim ZPN-em, który odbędzie się w środę w Rudzie Śląskiej.

 

Bohater bez strzelonego gola. Rekordowa liczba asyst pomocnika Unii

Na dwa dni przed meczem z reprezentacją Śląskiego Związkiem Piłki Nożnej w kadrze Dolnośląskiego ZPN-u doszło do czterech zmian, które były pokłosiem ostatniej kolejki ligowej. Okazało się bowiem, że kilku zawodników po meczach w swoich rodzimych zespołach nie jest w pełni sił.

Z kadry wypadło dwóch graczy Karkonoszy Jelenia Góra Kamil Maciejewski i Kacper Tokarz oraz dwóch zawodników Słowianina Wolibórz Piotr Gembara i Kamil Sadowski. W ich miejsca powołani zostali: bramkarz Michał Piotrowski (Górnik Złotoryja), Mikołaj Łazarowicz (Słowianin Wolibórz), Piotr Kotyla (Piast Żmigród) oraz Przemysław Marcjan (Ślęza Wrocław).

 

W środę (17 kwietnia) reprezentacja Dolnego Śląska zmierzą się w półfinale makroregionu ze śląskim ZPN-em. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17 na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska. Transmisja z meczu na żywo na kanale YouTube Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.

Zwycięzca tego meczu zagra 8 maja w finale makroregionu z Opolskim ZPN-em. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostwo Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.

 

Kadra Dolnego Śląska

Bramkarze

  • Michał Piotrowski (Górnik Złotoryja)
  • Bartłomiej Kot (Polonia-Stal Świdnica)

Obrońcy

  • Marcin Franczak (Górnik Złotoryja)
  • Mikołaj Łazarowicz (Słowianin Wolibórz)
  • Paweł Niemienionek (Karkonosze Jelenia Góra)
  • Adrian Repski (Piast Żmigród)
  •  Piotr Kotyla (Piast Żmigród)
  • Łukasz Szukiełowicz (Piast Nowa Ruda)
  • Krzysztof Waliś (Moto-Jelcz Oława)

Pomocnicy

  • Dawid Bąk (Barycz Sułów)
  • Jakub Bohdanowicz (Barycz Sułów)
  • Przemysław Marcjan (Ślęza Wrocław)
  • Adrian Niewiadomski (Słowianin Wolibórz)
  • Adrian Puchała (Barycz Sułów)
  • Kacper Tokarz (Karkonosze Jelenia Góra)
  • Dawid Wasilewski (Lechia Dzierżoniów)
  • Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza Wrocław)

Napastnicy

  • Kamil Kurianowicz (Łużyce Lubań)
  • Mateusz Poświstajło (Piast Nowa Ruda)
  • Tomasz Wojciechowski (Chrobry Głogów)

 

Fot. Górnik Złotoryja

Na zdjęciu bramkarz Górnika Złotoryja Michał Piotrowski.

 

 

 

 

Continue Reading

DolZPN

UEFA Regions’s Cup. 20 zawodników powołanych do kadry Dolnego Śląska

Published

on

Poznaliśmy ostateczną kadrę Dolnego Śląska UEFA Regions’s Cup. Znalazło się w niej 20 zawodników, którzy powalczą najpierw o mistrzostwo Polski amatorów.

 

Nowy trener czwartoligowca. Arkadiusz Bator w Międzyborzu

Sztab reprezentacji Dolnego Śląska ogłosił ostateczną kadrę na mecz z reprezentacją Śląskiego ZPN. Znalazło się w niej 20 zawodników, którzy na co dzień bronią barw 12 klubów w III i IV lidze.

 

Kadra Dolnego Śląska

Bramkarze

  • Piotr Gembara (Słowianin Wolibórz)
  • Bartłomiej Kot (Polonia-Stal Świdnica)

Obrońcy

  • Marcin Franczak (Górnik Złotoryja)
  • Patryk Maciejewski (Karkonosze Jelenia Góra)
  • Paweł Niemienionek (Karkonosze Jelenia Góra)
  • Adrian Repski (Piast Żmigród)
  • Kamil Sadowski (Słowianin Wolibórz)
  • Łukasz Szukiełowicz (Piast Nowa Ruda)
  • Krzysztof Waliś (Moto-Jelcz Oława)

Pomocnicy

  • Dawid Bąk (Barycz Sułów)
  • Jakub Bohdanowicz (Barycz Sułów)
  • Mikołaj Milewski (Karkonosze Jelenia Góra)
  • Adrian Niewiadomski (Słowianin Wolibórz)
  • Adrian Puchała (Barycz Sułów)
  • Kacper Tokarz (Karkonosze Jelenia Góra)
  • Dawid Wasilewski (Lechia Dzierżoniów)
  • Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza Wrocław)

Napastnicy

  • Kamil Kurianowicz (Łużyce Lubań)
  • Mateusz Poświstajło (Piast Nowa Ruda)
  • Tomasz Wojciechowski (Chrobry Głogów)

 

Zawodnicy spotkają się 16 kwietnia we Wrocławiu, a dzień później (17 kwietnia) zmierzą się w półfinale makroregionu ze śląskim ZPN-em. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17 na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska.

Zwycięzca tego meczu zagra w finale (8 maja) makroregionu z wygranym z pary Lubuski ZPN – Opolski ZPN. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostw Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.

 

 

 

Continue Reading

To się czyta