DolZPN
Trzęsienie ziemi w okręgówce. Jeden klub wykluczony, kolejne zagrożone
Burza Godzieszowa została wykluczona, dwa kolejne kluby realnie zagrożone wykluczeniem z wrocławskiej okręgówki. Na tym jednak nie koniec.
Reforma IV ligi ? kluby mają głos. Jedna czy dwie grupy? [CZĘŚĆ I]
W minionym tygodniu Komisja Dyscyplinarna DolZPN wykluczyła z rozgrywek we wrocławskiej okręgówce Burzę Godzieszowa. Powód? Brak udziału drużyn żaków i orlików na turniejach. Klub się odwołał, tłumacząc sytuację m.in. pandemią i faktem, że rodzice w takich okolicznościach nie chcieli puszczać dzieci na turnieje. Odwołanie zostało jednak odrzucone, m.in. dlatego, że Burza w ogóle nie miała przez wiele miesięcy uprawnionych zawodników w extranecie.
W ten sposób już teraz poznaliśmy pierwszego spadkowicza z wrocławskiej okręgówki. Dodajmy, że sensacyjnego, bowiem Burza po 25 kolejkach była na 4. miejscu w tabeli. Teraz została zdegradowana o 2 klasy rozgrywkowe i w nowym sezonie rozpocznie rozgrywki od klasy B.
Wkrótce lista ?spadkowiczów? może się powiększyć o dwie kolejne drużyny. – Potwierdziły się ?lewe mecze na papierze?. Komisja Dyscyplinarna rozpoczęła procedurę przeciwko Odrze Malczyce, Galacticos Solna oraz 11 Kąty Wrocławskie. Trwa postępowanie wyjaśniające w stosunku do trzech innych klubów ? napisał na facebooku Andrzej Padewski, prezes DolZPN.
W tym przypadku kary mogą dosięgnąć nie tylko kluby, ale również trenerów, którzy brali udział w procederze.
DolZPN
Finał dolnośląskiego Pucharu Polski odbędzie się w Dzierżoniowie
Karkonosze Jelenia Góra i Barycz Sułów zagrają w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Spotkanie odbędzie się na stadionie w Dzierżoniowie.
Przełamanie fatalnej passy przez KS i Zenit. Czołówka zgodnie wygrała
W tegorocznym finale dolnośląskiego Pucharu Polski zmierzą się III-ligowe Karkonosze Jelenia Góra i czołowy czwartoligowiec Barycz Sułów. Jak poinformował we wtorek, 30 kwietnia, Dolnośląski Związek Piłki Nożnej, spotkanie finałowe odbędzie się w Dzierżoniowie, na niedawno gruntownie przebudowanym stadionie miejscowej Lechii.
Mecz finałowy odbędzie się w środę, 22 maja. Początek o godz. 19.
Stawką będą nie tylko puchar i spora nagroda finansowa, ale również awans na szczebel centralny Fortuna Pucharu Polski.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
DolZPN
Bez niespodzianki w Bielawie. Karkonosze – Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski
Karkonosze Jelenia Góra pokonały Bielawiankę i zagrają w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Zmierzą się w nim z Baryczą Sułów.
Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Hat-trick Wojciechowskiego
W drugim półfinale Dolnośląskiego Pucharu Polski w środę, 24 kwietnia, występująca w okręgówce Bielawianka podejmowała III-ligowe Karkonosze Jelenia Góra. Niespodzianki w Bielawie nie było, bowiem goście szybko, bo już w 8. min., po golu Filipa Firbachera objęli prowadzenie. Podopieczni Zbigniewa Smółki kontrolowali wydarzenia na boisku i na niewiele pozwalali gospodarzom. Najgroźniej strzelał głową Paweł Słonecki, ale piłka minęła słupek bramki jeleniogórzan. Ci z kolei jeszcze przed przerwą dołożyli dwie bramki – autorstwa Macieja Pałaszewskiego i ponownie Firbachera.
W przerwie w ekipie Karkonoszy doszło do czterech zmian i mecz się wyrównał. Gospodarze dążyli do strzelenia gola i sztuka ta udała się w 58. min. Mateuszowi Perońskiemu. Gracze Bielawianki próbowali jeszcze powalczyć o korzystny rezultat, ale ich starania zgasił w zarodku Kacper Dudek, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Ostatecznie Karkonosze wygrały 5:1 i awansowały do finału Dolnośląskiego Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja. Zmierzą się w nim z Baryczą Sułów.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
DolZPN
Barycz w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Hat-trick Wojciechowskiego
Barycz Sułów w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Podopieczni Tomasza Horwata nie dali szans Górnikowi Polkowice zwyciężając w półfinale 3:1.
Zmiana trenera w czołowej drużynie z wałbrzyskiej okręgówki
Pierwszy półfinał Dolnośląskiego Pucharu Polski odbył się we wtorek, 23 kwietnia, w Sułowie, gdzie IV-ligowa Barycz podejmowała III-ligowego Górnika Polkowice. Początek spotkania był wyrównany. Pierwsi sygnał do ataku dali gospodarze, a dokładnie Grzegorz Kotowicz, który w 9. min. posłał w kierunku bramki gości potężną bombę, po której piłka trafiła w poprzeczkę.
Odpowiedź polkowiczan była zabójcza. W 16. min. Mariusz Szuszkiewicz obsłużył idealnym podaniem Michała Litwę, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Dominikowi Budzyńskiemu.
Gracze Baryczy rzucili się do dorabiania strat i w ciągu następnych kilkunastu minut Piotr Grzelczak miał 3 (!) dobre okazje do wyrównania, ale żadnej nie zdołał wykorzystać. W 38. min. doświadczony napastnik popisał się jednak dobrym podaniem do równie doświadczonego Pawła Wojciechowskiego, który wyrównał stan meczu.
Minutę później Wojciechowski wykorzystał gapiostwo defensorów Górnika i strzałem z bliskiej odległości dał gospodarzom prowadzenie. Na tym jednak nie koniec, bo w drugiej doliczonej minucie I połowy, 34-letni napastnik skompletował hat-tricka strzałem z rzutu karnego.
Druga połowa była bardziej wyrównana, ale goście nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Budzyńskiego. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu, ale ostatecznie wygrali 3:1.
Barycz w pełni zasłużenie awansowała do finału Dolnośląskiego Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja. Jej rywalem będzie zwycięzca drugiego półfinału, w którym Bielawianka Bielawa podejmie Karkonosze Jelenia Góra. Spotkanie odbędzie się w środę, 24 kwietnia. Początek o godz. 17.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
Sędziowie
Remontada w cieniu skandalu? „Walczymy o sprawiedliwość”
Wielkie emocje w meczu wałbrzyskiej okręgówki. Zdrój Jedlina-Zdrój wygrał ze Skałkami Stolec 4:3, choć przegrywał 0:3. Goście czują się jednak oszukani przez sędziego.
IV liga. Lider zatrzymany, ale niepokonany. Kanonada Baryczy, opóźnienie w Węglińcu
W meczu Zdroju ze Skałkami było wszystko – gole, akcja, emocje i walka, ale i sporo kontrowersji. Już w 40 sekundzie meczu zespół ze Stolca objął prowadzenie po trafieniu z połowy boiska autorstwa Damiana Szydziaka. Ledwo minęło pół godziny spotkania i zrobiło się 0:3, kiedy na listę strzelców wpisali się Kamil Dawiec i Łukasz Gargała.
Wydawało się, że gospodarzom będzie trudno odwrócić losy spotkania, ale tuż przed przerwą z rzutu karnego trafił Bartosz Chabrowski. Ten sam zawodnik po zmianie stron doprowadził do wyrównania – najpierw trafił w 57. min., a w 70. wyrównał ponownie z rzutu karnego. Według gości obie jedenastki były mocno naciągane.
W 83. min. gospodarze dobili przyjezdnych golem Edwarda Chałupki, a w 90. min. arbiter wyrzucił z boiska dwóch zawodników Skałek, karząc ich czerwonymi kartkami.
– W związku ze skandalicznymi decyzjami sędziego we wczorajszym meczu podjęliśmy decyzję, że będziemy uczestniczyć w posiedzeniu komisji dyscypliny, ponieważ nie można tej sprawy tak zostawić. Wczoraj Skałki, a w przyszłości może to spotkać inne kluby – walczymy o sprawiedliwość – poinformował w poniedziałek, 22 kwietnia, klub ze Stolca na swoim profilu na Facebooku.
Jak było w rzeczywistości? Tego, niestety, nie rozstrzygniemy, bo nie ma, przynajmniej nie widzieliśmy, żadnego nagrania ze spornymi sytuacjami.
Tymczasem po porażce Skałki, które zajmują 3. miejsce w tabeli, tracą do lidera z Ząbkowic Śląskich 8 punktów, a do wicelidera z Bielawy – 5 punktów. Zdrój zajmuje 6. miejsce w tabeli.
fot. Skałki Stolec Facebook
DolZPN
Sen o Victorii spełniony na śląskiej ziemi. Piorunująca końcówka Dolnoślązaków!
Reprezentacja Dolnego Śląska pokonała w Rudzie Śląskiej drużynę Śląskiego ZPN-u 2:1 i awansowała do finału makroregionalnego, w którym zmierzy się z reprezentacją Opolszczyzny.
Karkonosze mają nowego trenera. Mocne nazwisko z IV ligi
Półfinał makroregionu między Śląskim ZPN-em i reprezentacją Dolnego Śląska odbył się na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska. Mimo że gospodarze objęli prowadzenie, to w samej końcówce szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili Dolnoślązacy. Spełnił się tym samym na śląskiej ziemi “Sen o Victorii” dolnośląskiej drużyny, jak śpiewał przed laty pochodzący z sąsiedzkiego Chorzowa Ryszard Riedel z zespołu Dżem.
Gospodarze objęli prowadzenie w 70 min. spotkania. Po stracie gola Dolnoślązacy próbowali szybko odpowiedzieć, ale długo nie mogli stworzyć dogodnej sytuacji. Końcówka w wykonaniu gości okazała się jednak piorunująca. Głównie za sprawą Mikołaja Wawrzyniaka ze Ślęzy Wrocław, który w 80. min. obsłużył idealnym podaniem Kamila Kurianowicza. Napastnik Łużyc Lubań w swoim stylu uprzedził obrońcę w polu karnym i wyrównał stan meczu.
W 85. min. Wawrzyniak wziął już sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi, i mocnym strzałem z ostrego kąta (po podaniu Tomasza Wojciechowskiego) wpakował piłkę w okienko bramki gospodarzy.
Sam mecz, do czasu pierwszego gola, rozczarował. Dłużej przy piłce utrzymywali się gracze ze śląskiego ZPN-u, Dolnoślązacy raczej kontrowali, ale sytuacji było jak na lekarstwo.
W finale makroregionu reprezentacja Dolnego Śląska zmierzy się 8 maja z Opolskim ZPN-em. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostw Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.
Fot. Dolnośląski Związek Piłki Nożnej
DolZPN
Zmiany w kadrze Dolnego Śląska na mecz ze śląskim ZPN-em
Cztery zmiany zaszły w kadrze Dolnego Śląska UEFA Regions’s Cup na mecz ze śląskim ZPN-em, który odbędzie się w środę w Rudzie Śląskiej.
Bohater bez strzelonego gola. Rekordowa liczba asyst pomocnika Unii
Na dwa dni przed meczem z reprezentacją Śląskiego Związkiem Piłki Nożnej w kadrze Dolnośląskiego ZPN-u doszło do czterech zmian, które były pokłosiem ostatniej kolejki ligowej. Okazało się bowiem, że kilku zawodników po meczach w swoich rodzimych zespołach nie jest w pełni sił.
Z kadry wypadło dwóch graczy Karkonoszy Jelenia Góra Kamil Maciejewski i Kacper Tokarz oraz dwóch zawodników Słowianina Wolibórz Piotr Gembara i Kamil Sadowski. W ich miejsca powołani zostali: bramkarz Michał Piotrowski (Górnik Złotoryja), Mikołaj Łazarowicz (Słowianin Wolibórz), Piotr Kotyla (Piast Żmigród) oraz Przemysław Marcjan (Ślęza Wrocław).
W środę (17 kwietnia) reprezentacja Dolnego Śląska zmierzą się w półfinale makroregionu ze śląskim ZPN-em. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17 na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska. Transmisja z meczu na żywo na kanale YouTube Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Zwycięzca tego meczu zagra 8 maja w finale makroregionu z Opolskim ZPN-em. Mistrz makroregionu powalczy później o mistrzostwo Polski, a najlepszy region w naszym kraju Polski wystartuje w europejskich eliminacjach UEFA Region’s Cup.
Kadra Dolnego Śląska
Bramkarze
- Michał Piotrowski (Górnik Złotoryja)
- Bartłomiej Kot (Polonia-Stal Świdnica)
Obrońcy
- Marcin Franczak (Górnik Złotoryja)
- Mikołaj Łazarowicz (Słowianin Wolibórz)
- Paweł Niemienionek (Karkonosze Jelenia Góra)
- Adrian Repski (Piast Żmigród)
- Piotr Kotyla (Piast Żmigród)
- Łukasz Szukiełowicz (Piast Nowa Ruda)
- Krzysztof Waliś (Moto-Jelcz Oława)
Pomocnicy
- Dawid Bąk (Barycz Sułów)
- Jakub Bohdanowicz (Barycz Sułów)
- Przemysław Marcjan (Ślęza Wrocław)
- Adrian Niewiadomski (Słowianin Wolibórz)
- Adrian Puchała (Barycz Sułów)
- Kacper Tokarz (Karkonosze Jelenia Góra)
- Dawid Wasilewski (Lechia Dzierżoniów)
- Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza Wrocław)
Napastnicy
- Kamil Kurianowicz (Łużyce Lubań)
- Mateusz Poświstajło (Piast Nowa Ruda)
- Tomasz Wojciechowski (Chrobry Głogów)
Fot. Górnik Złotoryja
Na zdjęciu bramkarz Górnika Złotoryja Michał Piotrowski.
-
Okręgówka1 dzień ago
Hit kolejki dla Błyskawicy, pięć goli Rajtera pognębiło GKS
-
Transmisje2 dni ago
Borussia – PSG gdzie oglądać? Transmisja TV online
-
DolZPN2 dni ago
Finał dolnośląskiego Pucharu Polski odbędzie się w Dzierżoniowie
-
Transmisje3 dni ago
Bayern – Real gdzie oglądać? Transmisja TV online
-
Okręgówka12 godzin ago
Banda kiboli przerwała mecz po 8 minutach. Jest decyzja związku
Robertolej
15 maja, 2021 at 10:35 pm
Ciekawy jestem co z tego wyjdzie z tymi grupami młodzieżowymi na wioskach to lekka przesada niby skąd mają się wziąć tym więcej w dobie pandemii sam swojego syna nie puszczałem na zajęcia
wsiowi amatorscy zawodowcy
16 maja, 2021 at 5:14 am
Takie są wymogi. Szkoda jednak wydawać pieniądze na szkolenie, lepiej za to kupić paru starych ligowych wyjadaczy i płacąc “pod stołem” chlubić się prawie zawodowym klubem.
Tylko co to ma wspólnego z amatorskim sportem?
KIBIC
16 maja, 2021 at 10:17 pm
W kwestii szkolenia dzieci i młodzieży należałoby przyjąć model czeski.Czyli szkoli dzieci i młodzież ten,kto ma do tego następujące warunki:odpowiednią bazę szkoleniową(boiska+hala w okresie zimowym),odpowiednią kadrę trenerską,zapewnione środki finansowe na opłacenie sprzętu (piłki,stroje,osprzęt treningowy),trenerów i transportu na mecze/sparingi/turnieje.Dzieci i młodzież z takich ośrodków treningowych po osiągnięciu wieku starszego juniora zostają rozsyłani do poszczególnych klubów,które szkółek piłkarskich nie prowadzą.Za to kluby te wpłacają na rzecz tych ośrodków szkoleniowych kwoty pieniężne w określonej wysokości.I nie są to wygórowane sumy,bo w przeliczeniu na złotówki oscylują w granicach 100-120 zł miesięcznie.(u nas pewnie od razu byłoby to jakieś 1000 zł miesięcznie dla klubów klasy “B” a każda wyższa klasa to suma byłaby też wyższa).Resztę środków dokładają sponsorzy,gminy oraz czeski związek piłkarski.Nie ma tak jak u nas wymogów posiadania drużyn dziecięcych czy młodzieżowych.Jeśli drużyna z małej miejscowości awansuje wyżej to skąd ma wziąć sporą grupę dzieci i młodzieży ,by stworzyć drużynę?Do tego dochodzi kwestia transportu młodych zawodników na treningi i w okresie jesiennym sezon na różne choroby typu grypa,angina,przeziębienie itp.To skutecznie dziesiątkuje dziecięce drużyny.Nie mówiąc juz o tym,że w zimny i deszczowy dzień rodzice nie puszczaja dzieci na treningi czy mecze.W mieście dziecko wsiada w tramwaj czy autobus i jedzie na trening.Poza miastem trzeba czekać na PKS czy kurs prywatnych przewoźników bez pewności czy bus przyjedzie.Porównywanie możliwości drużyn z dużych ośrodków z tymi z małych miejscowości mija sie z celem.Swego czasu miałem możliwość oglądania występów takiej drużyny z małej miejscowości z rówiesnikami z duzego miasta.Grali oni przedmecz przed starciem drużyn seniorskich obu klubów grających w ówczesnej klasie “A”.Mali piłkarze z małej miejscowości przegrali z kolegami z miasta 0-43,inne ich wyniki to 0-27,0-32,0-18,2-16,1-23,2-20,1-19.Grali tylko dlatego,by ich starsi koledzy mogli grać w klasie “A”,bo taki był wymóg.Ktos naprawdę uważał,że tak wysokie porażki młodych zawodników to dobry model wychowawczy i zachęcający do gry w piłkę oraz uczęszczanie na treningi???
wsiowi amatorscy zawodowcy
17 maja, 2021 at 1:18 pm
Racja. Ale jeżeli obowiązuje nie najlepsze prawo, to trzeba go zmienić, a nie olewać. Ktoś prowadzi szkolenia i drużyny, wydając na to ostatnie pieniądze w klubie, a cwaniaczek wraz ze sponsorem w drugim klubie pakuje kasę w jeden zespół i rżnie przysłowiowego głupa. Wioska ma 10 domów i drużynę w okręgówce, bo biznesmenowi zamarzyło się ją mieć. Cała wioska modli się o zdrowie biznesmena, bo jak mu przejdzie zapał to zostanie po klubie z dnia na dzień tylko pastwisko dla kóz.
Ikarus
17 maja, 2021 at 10:02 pm
Patrz na IV ligę, Wielka Lipa 410 mieszkańców , Szczedrzykowice 491 mieszkańców. Dla kogo oni tam grają? Bliskie awansu są Księginice 686 mieszkańców.
wsiowi amatorscy zawodowcy
18 maja, 2021 at 4:26 am
Jasne. Trzeba zrobić jeszcze ze dwie dodatkowe grupy IV ligi. Wtedy to nawet syn sołtysa i “biznesmena” w Pierdziszewie Dolnym zrobi oszałamiającą karierę piłkarską.
wsiowi amatorscy zawodowcy
18 maja, 2021 at 5:41 am
Czy Związek zrobi sensowną reformę i jasne zasady funkcjonowania klubów? To jest pytanie, na które jest tylko jedna odpowiedź. Nie zrobi, gdyż nie zarzyna się kury……. . Z C klasy nie ma pieniędzy, więc ma być jak jak najwięcej drużyn w wyższych ligach i ich poziom się nie liczy.