Zagłębie
Frekwencja w Lubinie nie powala. Jak przyciągnąć kibiców na mecze Zagłębia?

Jeden z topowych ostatnio tematów w mediach – frekwencja na meczach piłkarskich. Co kolejkę bite są kolejne rekordy ilości kibiców; Widzew sprzedaje 15 tys. karnetów, Lech Poznań przekracza średnią 20000 osób na meczu. Hossę wykorzystują m.in. w Białymstoku, Warszawie czy wspomnianym Poznaniu. Na Dolnym Śląsku wciąż problemem jest wypełnienie stadionów w choćby przyzwoitym wymiarze. Spróbuje przedstawić sytuację w Zagłębiu Lubin – pisze, po raz pierwszy na stronie dolfutbol.pl, Wojciech Janiuk.
Frekwencja na meczach dolnośląskich drużyn [WYKRESY]
W Lubinie frekwencja kuleje, na przeszło 16-tysięcznym stadionie jest – delikatnie mówiąc – średnio. Powyżej 10 tys. kibiców na mecz potrafią przyciągnąć tylko Legia i Lech. Dużym zainteresowaniem tradycyjnie cieszą się dolnośląskie derby ze Śląskiem Wrocław. W obecnym sezonie dodatkowo można dołączyć do tego grona spotkania w ramach eliminacji do Ligi Europejskiej z Partizanem Belgrad i SonderjyskE.
Nic więc dziwnego, że dla nowego prezesa wybranego w 2016 roku, Roberta Sadowskiego, jednym z priorytetów na obecny sezon jest poprawienie tego wskaźnika. Poniżej dane z kilku poprzednich sezonów:
- 2011/12 Ekstraklasa – 6492 kibiców
- 2012/13 Ekstraklasa – 7133 kibiców
- 2013/14 Ekstraklasa – 6018 kibiców
- 2014/15 1. Liga – 4300 kibiców
- 2015/16 Ekstraklasa – 6299 kibiców
Walka o ?ósemkę?. Mogą decydować derby Zagłębie ? Śląsk
Jakie działania podjęto w klubie i jak to wpłynęło ta frekwencje? Podczas rundy jesiennej klub zorganizował dwie akcje: z okazji 70-lecia klubu seniorzy powyżej 70. roku życia mieli wstęp za darmo, taką samą promocją objęto kombatantów i weteranów wojennych. Na wiosenną rundę wprowadzono bilety grupowe za 1 zł, znacznie upraszczając zakup takiego biletu. Obecnie średnia frekwencja to ok. 6 300 kibiców, co daje 9. miejsce w Ekstraklasie. Przed nami derby i runda finałowa, więc nieznacznie może się ten wskaźnik podnieść. Wypełnienie stadionu jest w ok. 40 %.
Osobiście byłem bardzo zdziwiony do wiosennej akcji i bardzo sceptycznie nastawiony. Dlaczego? Otóż w nieodległej przeszłości bilety za 1 zł oferował Górnik Łęczna i bodajże wrocławski Śląsk. W żadnym z tych przypadków nie udało się zachęcić kibiców do przyjścia na mecz. Wiosenne spotkania w Lubinie dobitnie pokazują, że akcja jest chybiona.
5125 osób na Arce Gdynia, 5479 na Ruchu czy 10892 na Legii to są liczby, które i bez akcji byłyby zbliżone. Śmiem postawić tezę, że bilety za 1 zł zakupiły osoby, które tak czy inaczej przyszłyby na mecz. Klub obniżył więc sobie tylko wpływy z dnia meczowego nie uzyskując zakładanego celu.
Dodatkowo, mniej lub bardziej świadomie, osłabiono wizerunek klubu, ponieważ z marketingowego punktu widzenia tańszy towar jest mnie atrakcyjny i mniej pożądany od towaru droższego. Inna półka cenowa, inna jakość produktu. Osobiście mam kilkuletnie doświadczenie w handlu i nigdy nie przydarzyło mi się, aby tego typu akcje – mówiąc kolokwialnie ? wypaliły.
Dodatkowo osoby, które zakupiły karnety (mimo braku oficjalnych danych, można w mediach wyszukać, iż jest to ok. 3500 – 4000 kibiców) mogą czuć się oszukane. Kupując karnet na rundę zapłaciłem 115 zł z myślą, że oszczędzam pieniądze chcąc obejrzeć wszystkie spotkania. I po ogłoszeniu akcji biletów za 1 zł okazało się, że przepłaciłem ponad 100 zł. Ktoś powie, że mam pewne miejsce, że mam rabat w sklepie. Przy 60% wolnych miejsc na stadionie i 10% zniżce (trzeba wydać ponad 1000 zł aby zamortyzował karnet) argumenty te są bezzasadne. Klub musi się więc liczyć się ze spadkiem ilości sprzedanych karnetów. Wielu zaczeka teraz lub wstrzyma się z zakupem, aby nie dać się ?naciągnąć? kolejny raz.
Co można było zaoferować w zamian? Bilet w normalnej cenie, ale różnicę w cenie (przy bilecie za 15 zł 14 zł, przy bilecie za 20 zł – 19 zł) oddać w formie bonu do klubowego sklepu z pamiątkami. Pieniądze zostałyby w klubie, klient (kibic) być może zakupiłby kilka rzeczy dokładając z własnej kieszeni kilka groszy. Dodatkowo mając gadżet, pamiątki związane z klubem czułby się bardziej związany z Zagłębiem i większe prawdopodobieństwo jego ponownej wizyty na stadionie. Kolejny plus to brak konfliktu interesów z karnetowiczami.
Kolejną ? nie do końca zrozumiałą – akcją jest zapraszanie zorganizowanych grup dzieci na spotkania, na które i tak zjawi się spore grono widzów. Dlaczego nie zaprosi się takich grup na mecz z Łęczną, Arka czy Termaliką? Dlaczego zaprasza się na Legię, Lecha czy na derby? Przecież na spotkania ze słabszymi medialnie klubami sensowniejsze jest sztuczne budowanie ilości kibiców, dodatkowo jest wtedy większe prawdopodobieństwo zwycięstwa. Dla tych małych ludzi sama wizyta na stadionie jest wielkim przeżyciem, przeciwnik schodzi na drugi plan. Dodatkowe emocje wywołać może zwycięstwo, to zostanie zapamiętane przez umysł dziecka, a nie zagrania czy klasa przeciwnika. Ostatnia rzecz, ważna z punktu widzenia rodzica: znacznie mniejsza lub całkowity brak ?pozdrowień? kibiców obu drużyn.
Krytykować i wbijać szpilki jest łatwo, ale co można zaoferować w zamian? Co może pomóc w napędzeniu kibiców na stadion i, przede wszystkim, zatrzymanie ich tam?
Najpierw cel. Nie ma sensu marzyć, że uda się wypełnienie stadionu jak w Bundeslidze na poziomie 95-99 %, czy jak w Lens, gdzie na miejscowy Racing Club przychodzi 30-38 tys. kibiców, przy liczbie mieszkańców 35 tys. Realnym celem jest 8500 – 9000 na przyszły sezon.
Oto kilka pomysłów, które powstały w jeden wieczór. Strach myśleć, co mogą wymyślić ludzie z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem w kilka dni podczas tzw. burzy mózgów.
Po pierwsze – rozliczamy dotychczasowe akcje, ich skuteczność i oszczędzamy pieniądze rezygnując z kilku z nich, m.in. auto z lawetą jeżdżące po mieście. Wszyscy dookoła mówią głośno o braku sensowności i bardzo niskiej skuteczności tego typu reklamy. Uaktywnić muszą się kibice, z inicjatywą powinien wyjść klub.
Murale na miastach przykuwają uwagę, nie mam na myśli samego Lubina, ale także miasta fan klubów. ?Spersonalizowane? bilbordy związane z danym miastem, w których są fan kluby Zagłębia. Nawiązanie do złota w Złotoryi, ceramiki w Bolesławcu, piwa w Lwówku Śląskim, granitu w Strzegomiu. Wykorzystać w końcu fakt współpracy z Falubazem, rozwinąć współpracę marketingową. Chodzi o kreatywność, nieszablonowość, kontrowersyjność – jak zachęta Ruchu Chorzów na pierwszy mecz wiosenny w 2015 roku. Wykorzystać obecność dzieci i rodzin podczas meczów i ich wizerunek pokazywać na plakatach i bilbordach.
Może trening piłkarzy na lubińskich błoniach, tak by mieszkańcy mogli zobaczyć trenującyhc zawodników? Jakieś przebieżki, zabawy z piłką, coś lekkiego. Może trening rozruchowy na ulicach miasta, jak sławne przebieżki rugbistów RPA przed Mistrzostwami Świata w ich kraju? W jaki sposób oddziałuje to na świadomość społeczną i identyfikację z drużyną można zobaczyć w filmie ?Niezwyciężony?- kto nie widział polecam.
Większa aktywność w mediach społecznościowych, więcej filmików z podkładem muzycznym, tzw. teledysków pokazujących miasto, stadion, akademię, kibiców, bramki i akcje. Wykorzystać drona, to nie jest wielki koszt. Wykorzystać wizerunek i obecność młodzieżowych reprezentantów Polski w spotkaniach z dziećmi w przedszkolach, szkołach czy klubach partnerskich. Mamy przecież kilkunastu chłopców kadrach od U15 do U21.
Wielu kibiców na forach narzeka na brudne, wypłowiałe siedziska, jaki pomysł na to? Aktywizacja kibiców, modne ostatnio za sprawą Wisły Kraków i Pogoni Szczecin akcje crowdfundingowe. Zbiórka publiczna, chcesz nowe krzesełka to się przyłącz do zbiórki. Sama wymiana to spory koszt, dlatego pomysł, aby skorzystać z pomocy fanów. Można zlicytować obecne krzesełka, co dałoby też pewien zastrzyk a kilkadziesiąt, może kilkaset uda się sprzedać. Przyznam, że sam chciałbym mieć jedno czy dwa w domu na pamiątkę.
Najprościej jest wysłuchać fanów, oni dadzą kilkadziesiąt pomysłów, oczywiście większość będzie albo nieopłacalne, albo nieracjonalne, lecz nawet dla 2-3 dobrych warto się pokusić o takie rozwiązanie, aby na profilu facebookowym, czy w inny sposób, mogli się wypowiedzieć i podpowiedzieć. Koszty minimalne, a zysk może się okazać bardzo duży.
Najgorzej nic nie robić i czekać, aż wszystko samo się jakoś zrobi, ale to jakoś trwa już zbyt długo. Teraz trzeba działać, aby od przyszłego sezonu było lepiej, ten należy spisać na straty. Jeżeli będziemy czekali do lipca, aby podjąć działania, efekty przyjdą po kilku miesiącach.
autor: Wojciech Janiuk

Śląsk II Wrocław
Siedem meczów – siedem porażek, bramki 6:23

Czy to był najgorszy weekend w dziejach dolnośląskiej piłki w rozgrywkach drużyn zawodowych? Wiele na to wskazuje.
III liga. Ślęza lepsza od lidera, rezerwy Chrobrego wygrały w Gorzowie Wlkp.
W piłce profesjonalnej – czyli od ekstraklasy do II ligi – Dolny Śląsk reprezentuje siedem drużyn. Po dwa zespoły Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin, a także Miedź Legnica, Chrobry Głogów i Górnik Polkowice. Aż tyle drużyn w zawodowej piłce dobrze świadczy o naszym regionie, choć w bieżącym sezonie kibice większości z nich nie są rozpieszczani wynikami.
Miniony weekend nie zapisze się jednak w historii dolnośląskiego futbolu złotymi zgłoskami, bowiem wszystkie nasze drużyny przegrały swoje mecze ligowe. Siedem porażek na siedem meczów, w tym kilka wręcz druzgocących. Bilans bramkowy – 6:23 – mówi sam za siebie.
Oto wyniki dolnośląskich drużyn z weekendu
- Raków Częstochowa – Śląsk Wrocław 4:1
- Zagłębie Lubin – Pogoń Szczecin 0:1
- Lechia Gdańsk – Miedź Legnica 4:0
- Podbeskidzie Bielsko-Biała – Chrobry Głogów 6:0
- Pogoń Siedlce – Górnik Polkowice 3:2
- Śląsk II Wrocław – Garbarnia Kraków 2:3
- Lech II Poznań – Zagłębie II Lubin 2:1
Zagłębie
Jakub Świerczok wraca i do grania, i do Zagłębia Lubin

Jakub Świerczok ponownie został zawodnikiem Zagłębia Lubin. 30-letni napastnik wrócił po pięciu latach i podpisał umowę do końca sezonu z opcją przedłużenia o kolejny rok.
Ze Stali do Sokoła. Drugi transfer czwartoligowca
Jakub Świerczok po raz pierwszy do Lubina trafił latem 2017 roku. W 21 meczach strzelił wówczas 16 bramek i zanotował 3 asysty. Wysoka forma, już po rundzie, zaowocowała transferem do Ludogoretsa Razgrad. W Bułgarii wiodło mu się z różnym szczęściem. W sumie zdobył 37 goli i 10 asyst, a także cztery tytuły mistrzowskie. Następnie „Świeży” wrócił do Polskie i trafił do Piasta Gliwice, gdzie pod okiem Waldemara Fornalika – obecnego trenera Miedziowych – znów błyszczał skutecznością. Z Gliwic napastnik przeniósł się do japońskiego Nagoya Grampus. Radził sobie całkiem dobrze, aż do końcówki 2021 roku, kiedy w jego organizmie wykryto niedozwoloną substancję. Cały 2022 rok miał zmarnowany, ale ostatecznie Trybunł Arbitrażowy do spraw Sportu w Lozannie oczyścił Polaka z zarzutów.
– Kiedy dowiedzieliśmy się o możliwości pozyskania Kuby Świerczoka, wszystkie inne sprawy odeszły na bok. Pozyskanie innego napastnika w ogóle nie wchodziło w grę. Bardzo się cieszę, że udało się ten węzeł gordyjski rozwiązać i Kuba jest u nas. Mogę to podsumować tylko jednym stwierdzeniem – Kuba, witaj w domu – powiedział Piotr Burlikowski, dyrektor Pionu Sportowego.
Sześciokrotny reprezentant Polski również jest zadowolony, że w końcu wraca do grania. I do Lubina. – Jestem bardzo szczęśliwy, że podpisałem kontrakt z Zagłębiem. Pierwszy raz byłem tutaj krótko, ale bardzo dobrze wspominam ten czas, myślę, że podobnie jak kibice i teraz będzie tak samo – mówi Jakub Świerczok.
Zagłębie
Obrońca przychodzi, pomocnik odchodzi. Transfery Zagłębia

Luis Mata został nowym graczem Zagłębia Lubin. Portugalczyk podpisał umowę do 30 czerwca 2025 roku. Z zespołem pożegnał się natomiast Japończyk Koki Hinokio.
IV liga. To będzie wyjątkowa runda. Szybka i bardzo trudna
Luis Mata jest wychowankiem FC Porto. Później dwukrotnie był wypożyczony – najpierw do Portimonense SC, a następnie hiszpańskiego zespołu FC Cartagena. Latem 2020 roku 25-latek trafił do Pogoni Szczecin. W barwach Portowców rozegrał 69 spotkań, w których zaliczył 5 asyst.
– Bardzo się cieszę, że dołączyłem do Zagłębia. Grałem już kiedyś w Lubinie i wiem, że są tu świetni kibice, którzy nam pomogą. Jestem bardzo zmotywowany, aby zacząć już treningi z całym zespołem. Chciałbym pomóc Zagłębiu w odnoszeniu zwycięstw w kolejnych meczach – powiedział lewy obrońca klubowej stronie Zagłębia.
Tymczasem lubinianie pożegnali się z Koki Hinokio. 21-latek przeniósł się do Stali Mielec. Przypomnijmy, że Japończyk trafił do Zagłębia w lipcu 2021 roku ze Stomilu Olsztyn. Następnie został wypożyczony do Stali Mielec, gdzie spisywał się na tyle dobrze, że Zagłębie sprowadziło go z powrotem w lutym 2022 roku. W sumie pierwszym zespole Miedziowych wystąpił w 17 spotkaniach.
Fot. Zagłębie Lubin
Zagłębie
Batman w bramce Zagłębia. Grecki golkiper w Lubinie

Nowym bramkarzem Zagłębia Lubin został Sokratis Dioudis. W mediach społecznościowych Miedziowych została zaprezentowany jako Batman.
Grzybek jak Fiona, czyli nowy obrońca w Zagłębiu Lubin
Sokratis Dioudis wkrótce (3 lutego) skończy 30 lat. Wychowanek Arisu Saloniki w greckiej ekstraklasie zadebiutował w wieku 19 lat. Latem 2014 roku przeniósł się do belgijskiego Club Brugge, skąd najpierw został wypożyczony do Panioniosu Ateny, a następnie wrócił do swojego rodzimego Arisu. Dla tego klubu rozegrał w sumie 80 spotkań, z czego w 34 meczach zachował czyste konto. W sierpniu 2017 roku Sokratis przeniósł się do Panatinaikosu Ateny, dla którego zagrał łącznie 125 meczów (50 czystych kont).
– Od pierwszego dnia pobytu trenera Fornalika w naszym klubie, trener chciał znacząco zwiększyć rywalizację na pozycji bramkarza, oczekiwał tego i dziś dołącza do nas Sokratis, który tę funkcję będzie spełniał. Liczymy na to, że dzięki jego niebagatelnemu doświadczeniu i klasie bramkarskiej, skorzystają na tym również nasi młodzi bramkarze – powiedział Piotr Burlikowski, dyrektor Pionu Sportowego.
Klubowe media społecznościowe – ogłaszając transfer – przedstawiły Greka jako… Batmana. Zobaczcie poniżej.
Testy
Zagłębie sprawdza bezrobotnego hiszpańskiego napastnika

Hiszpański napastnik Nano Mesa przebywa na testach w Zagłębiu Lubin, które przygotowuje się do rundy wiosennej w tureckim Belek. 28-letni zawodnik ostatnio był bezrobotny, a ostatni mecz ligowy zagrał w kwietniu 2022 roku.
101 i koniec. Były kapitan zesłany do rezerw rozstał się ze Śląskiem
Nano Mesa na początku lutego skończy 28 lat. Do tej pory grał w takich klubach jak: SD Eibar, Levante UD, Sporting Gijón, Real Zaragoza czy Cádiz CF. Ostatnie pół roku Hiszpan był bez klubu, a ostatni ligowy mecz rozegrał w kwietniu 2022 roku.
Napastnik mierzący 178 centymetrów wzrostu ma w swoim dorobku ponad 160 spotkań na poziomie Segunda División, w których zdobył 27 bramek i zanotował 9 asyst. Ponadto uzbierał 16 występów w La Liga, strzelając jednego gola w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ostatnio jednak za dużo nie strzelał, od połowy 2020 roku zdobył w sumie 3 gole (w 43 meczach).
Hiszpan dołączył do Zagłębia, które przebywa na obozie przygotowawczym w Belek. Podczas wygranego 3:0 sparingu z Grafičar Belgrad zaliczył asystę. Zagra również w spotkaniu z Ludogorecem Razgrad. – Po szczegółowej obserwacji przede wszystkim formy fizycznej i zdrowotnej zawodnika, w najbliższych dniach zostanie podjęta decyzja odnośnie jego zakontraktowania – czytamy na stornie Miedziowych.
Fot. Zagłębie Lubin
Zagłębie
Grzybek jak Fiona, czyli nowy obrońca w Zagłębiu Lubin

Mateusz Grzybek został nowy zawodnikiem Zagłębia Lubin. 26-letni prawy obrońca podpisał z Miedziowymi umowę do 30 czerwca 2026 roku. Niewiele mniej niż o samym transferze mówi się jednak o prezentacji gracza w stylu „Shreka” w mediach społecznościowych.
„Zostaliśmy przy stole wigilijnym”. Miedź rozbita w sparingu, Śląsk też przegrywa
Mateusz Grzybek jest wychowankiem klubu Chrzciciel Tychy, z którego przeniósł się do GKS-u Tychy. W barwach I-ligowca 26-latek rozegrał łącznie 144 spotkania, by latem 2019 roku przenieść się do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Podczas trzyletniego pobytu w klubie z Niecieczy, Grzybek zanotował 88 meczów, strzelił 8 goli i 10-krotnie asystował. Przed startem bieżącego sezonu trafił do Radomiaka Radom, dla którego jesienią rozegrał 16 meczów, strzelając 2 gole i dodając jedną asystę.
– Cieszę się, że dołączyłem do zespołu i już jestem po pierwszej jednostce treningowej z chłopakami. Przyszedłem w określonym celu. Mam nadzieję, że nikogo nie zawiodę i swoją grą będę dawał dużo radości zarówno kibicom, jak i drużynie. Musimy dobrze przepracować okres przygotowawczy i rozpoczniemy walkę już od pierwszego meczu – powiedział klubowej stronie nowy nabytek Miedziowych.
Samo pozyskanie Grzybka to jedno, dużo mówi się również o „prezentacji” w mediach społecznościowych w stylu „Shreka”, gdzie nowy obrońca Miedziowych robi za… Fionę.
https://twitter.com/ZaglebieLubin/status/1612405251075620864?s=20&t=P3tnSXws0kNSJMykHyrT9A
Fot. Zagłębie Lubin
-
DolZPN1 dzień ago
UEFA Regions’s Cup. Legenda Deportivo La Coruna wylosowała naszych rywali
-
IV liga2 dni ago
4LigaWschód. Grzywniak już strzela dla Orła, pierwsze punkty Sokoła
-
IV liga1 tydzień ago
4LigaWschód. Sypnęło niespodziankami i remisami. Porażki lidera i wicelidera
-
III liga3 dni ago
III liga. Gole, obroniony karny i czerwone kartki w Legnicy. Porażka Ślęzy
-
III liga1 tydzień ago
III liga. Dreszczowiec Ślęzy bez happy endu, Miedź bez rekordu
-
Transmisje1 tydzień ago
Barcelona – Real El Clasico 2023. Gdzie oglądać online TV?
-
Transmisje1 tydzień ago
Barcelona – Real online TV. Gdzie oglądać El Clasico 2023?
-
Transmisje1 tydzień ago
Widzew – Lech online TV. Gdzie oglądać transmisję?
-
IV liga2 dni ago
4LigaZachód. Ostre strzelanie faworytów. 6 goli Skolimowskiego, 5 trafień Baszaka
manager
17 kwietnia, 2017 at 7:06 pm
nie oceniam ludzi od marketingu, bo sam pracuję w promocji, ale faktycznie brakuje mi nie szablonowych akcji dla kibiców.