DolZPN
Hutnik czy Motor? Ta decyzja może mieć wpływ również na dolnośląskie kluby
Hutnik Kraków czy Motor Lubin ? który klub awansuje do II ligi z 4. grupy III ligi jeśli sezon nie zostanie dokończony? To pytanie rozgrzewa kibiców w południowo-wschodniej Polsce. Co ciekawe, decyzja w tej sprawie, może mieć znacznie również dla kilku dolnośląskich drużyn.
Piłkarze I i II ligi wiedzą już kiedy wrócą na ligowe boiska
Tak przedstawia się aktualnie tabela 4. grupy III lig na portalu laczynaspilka.pl, a więc oficjalnej stronie PZPN. Na 1. miejscu jest Hutnik Kraków, mimo że ma groszy bilans bramek od Motoru Lublin. Liderowanie zawdzięcza jednak wygranej w bezpośrednim meczu.
Gdyby jednak sezon w III lidze został zakończony, to prawdopodobnie do II ligi awansuje klub z Lublina. Na takim stanowisku stoją (przynajmniej na razie) prowadzący rozgrywki w tej grupie działacze z Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. W podobnym zresztą wypowiedział się również na łamach sport.interia.pl Zbigniew Boniek, prezes PZPN.
Jak to możliwe, skoro regulamin stanowi, że przy równej liczbie punktów o miejscu w tabeli decyduje ?ilość zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami?, a Hutnik wygrał z Motorem? Lubelski ZPN, jak można przeczytać w mediach, podkreśla, że nie ma mowy o spotkaniach, bo zostało rozegrane tylko jedno, a więc ten punkt nie ma zastosowania. Decyduje następny, który można zastosować, czyli ten o różnicy bramek w całym sezonie. A ten ma lepszy Motor.
Na marginesie dodam, że zadziwia mnie taka interpretacja. Nie wiem dlaczego uznanie jednego meczu bezpośredniego jest złe, ale już bilans bramkowy z części sezonu dobry? Moim zdaniem najtrafniej całą sprawę podsumował jeden z internautów, który napisał na twitterze:
?Mecze bezpośrednie możemy liczyć dopiero wtedy, gdy zostaną one rozegrane w komplecie – zgoda. Jednak decyzja o uznaniu ligi za rozegraną i zakończoną po 19. kolejkach oznacza, że “kompletem” przewidzianych dla tego sezonu meczów bezpośrednich jest jedno spotkanie?.
Dlaczego w ogóle piszę o małopolsko-lubelskim sporze na dolfutbol.pl? Jeśli zwycięży wariant, że liczy się bilans bramkowy a nie jeden rozegrany mecz, to może mieć do znaczenie również dla kliku dolnośląskich drużyn.
Okazuje się bowiem, że w czterech grupach w naszym regionie jest podobna sytuacja, że dwie pierwsze drużyny w tabeli (lub mające szanse na awans) mają tyle samo punktów.
Okręgówka Jelenia Góra
2. Victoria Ruszów ? 31 pkt., bramki 32:20
3. Włókniarz Leśna ? 31 pkt., bramki 46:17
bezpośredni mecz Włókniarz ? Victoria 0:1
W tej sytuacji mamy do czynienia z 2. i 3. drużyną, bowiem dwie pierwsze awansują do IV ligi.
A klasa I, Jelenia Góra
1. Olimpia Kowary ? 28 pkt., bramki 38:17
2. KS Łomnica ? 28 pkt., 40:16
bezpośredni mecz KS ? Olimpia 1:3
B klasa III, Wrocław
1. Widawa Stradomia – 31 pkt, brami 32:14
2. Olimpia Bukowinka – 31 pkt., bramki 44:11
bezpośredni mecz Olimpia ? Widawa 1:2
B klasa VII, Wrocław
1. Sparta Wrocław – 36 pkt., bramki 56:15
2. GAP Ślęza Borów – 36 pkt. bramki 59:15
bezpośredni mecz Sparta ? GAP 4:2
(W tym wypadku sytuacja jest o tyle inna, że obie drużyny mają szanse na awans, bowiem z B klasy do A klasy awansują również 3 zespoły z drugich miejsc, a wśród nich byłyby obie ekipy z VII grupy).
To co różni dolnośląski regulamin rozgrywek od tego obowiązującego w 4. grupie III ligi to fakt, że w przypadku awansów (i spadków) nie liczą się bramki z całego sezonu, tylko trzeba rozegrać baraż. Oczywiście mówimy o sytuacji, gdy obie drużyny mają tyle samo punktów, a bilans punktowy i bramkowy między nimi jest remisowy.
Reasumując – jeśli sezon w niższych ligach zostanie zakończony, a drużyny będą mogły awansować, to DolZPN będzie musiał rozstrzygnąć czy prawo awansu ma lider na podstawie jednego meczu, czy będzie konieczny baraż między liderem i wiceliderem.
Co prawda decyzja Lubelskiego Związku Piłki Nożnej nie jest wiążąca dla Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, ale chyba trochę dziwne byłoby gdy wojewódzkie ZPN-y podejmowały odmienne decyzje w podobnych sprawach.
Sędziowie
Podwyżki dla sędziów. Oto stawki ryczałtów od nowego roku
Od rundy wiosennej sezonu 2024/25 wzrosną stawki ryczałtów sędziowskich w niższych ligach na Dolnym Śląsku.
Doświadczony napastnik dołączył do beniaminka IV ligi
Jak zapowiedział w mediach społecznościowych Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, od 1 stycznia 2025 wzrosną stawki sędziowskie w regionie. Średnio podwyżki wyniosą ok. 10 proc.
Przypomnijmy, że obecne stawki obowiązują od stycznia 2023 roku.
Oto stawki ekwiwalentów sędziowskich od stycznia 2025 r.
DolZPN
UEFA Region’s Cup. Dolny Śląsk dołączył do drużyn z Czech i Finlandii
Dolny Śląsk, czeski Hradec Kralove oraz fiński Länsi-Vantaan Ylpeys – te drużyny awansowały już do przyszłorocznych finałów UEFA Region’s Cup. Pozostało jeszcze pięć miejsc.
UEFA Region’s Cup. Tałgar zdobyty! Jedziemy na mistrzostwa Europy!
W niedzielę, 25 sierpnia, reprezentacja Dolnego Śląska nie dała szans gospodarzom z kazachskiego regionu Akbat i wygrali w Kazachstanie 3:1. Dzięki temu nasz region po raz piąty awansował do finałów UEFA Region’s Cup.
Tym samym Dolny Śląsk dołączył do grona drużyn, które wywalczyły awans już wcześniej – fińskiego Länsi-Vantaan Ylpeys oraz czeskiego Hradec Kralove. Mecze eliminacyjne będą trwały do 19 listopada, kiedy zakończy się rywalizacja w ostatniej grupie.
Osiem zwycięskich drużyn zagra w finałach, które odbędą się w czerwcu lub lipca 2025 r. Gospodarzem turnieju będzie jeden z finalistów.
Będzie to 13. edycja UEFA Region’s Cup. W 2023 r. wygrała hiszpańska Galicja, ale nie obroni tytułu, bowiem rozgrywki w Hiszpanię wygrała Aragonia.
DolZPN
UEFA Region’s Cup. Tałgar zdobyty! Jedziemy na mistrzostwa Europy!
Reprezentacja Dolnego Śląska wygrała w kazachskim Tałgarze z drużyną regionu Akbat 3:1 i awansowała do finałów UEFA Region’s Cup 2025, czyli amatorskich mistrzostw Europy.
Dolnośląska kadra na Kazachstan. Ten mecz zdecyduje o awansie
W niedzielę, w Tałgarze w Kazachstanie odbył się mecz miejscowej reprezentacji regionu Akbat z kadrą Dolnego Śląska. Stawką był awans do finałów UEFA Region’s Cup, które odbędą się w przyszłym roku w jednym z krajów-finalistów.
Mecz od początku odbywał się pod dyktando Dolnoślązaków. W 17. min. wynik otworzył Przemysław Marcjan, ale wkrótce gospodarze – oddając pierwszy strzał – doprowadzili do wyrównania. Na szczęście bardzo szybko odpowiedział Kamil Kurianowicz, który wykorzystał rzut karny.
Wynik spotkania w 64. min. ustalił świetnym strzałem Mateusz Poświstajło.
Tym samym Dolny Śląsk zapewnił sobie występ na mistrzostwach Europy amatorów.
Przypomnijmy, że początkowo w I grupie eliminacyjnej znalazły się drużyny reprezentujące regiony z Polski, Ukrainy, Izraela i Kazachstanu. Najpierw nie udało się wyłonić mistrza Ukrainy z powodu rosyjskiej napaści na ten kraj, potem zrezygnowała drużyna z Izraela.
DolZPN
UEFA Region’s Cup. Przygotowania w pięknych okolicznościach przyrody
Reprezentacja Dolnego Śląska w kazachskim Tałgarze rozpoczęła przygotowania do meczu z gospodarzami, którego stawką jest awans do finałów UEFA Region’s Cup 2025, czy amatorskich mistrzostw Europy.
Dolnośląska kadra na Kazachstan. Ten mecz zdecyduje o awansie
Dolnośląska kadra po całodobowej podróży z Wrocławia do Tałgaru w Kazachstanie rozpoczęła przygotowania do niedzielnego meczu, którego stawką jest awans do finałów mistrzostwa Europy amatorów. Odbędą się one w 2025 roku w którymś z państw, które awansują na turniej finałowy.
Pierwszy trening naszej reprezentacji odbył się w czwartek, 22 czerwca, o godz. 14 czasu polskiego. Patrząc na multimedia zaprezentowane przez Dolnośląski Związek Piłki Nożnej trzeba przyznać, że zajęcia odbywały się w „pięknych okolicznościach przyrody”.
Przypomnijmy, że początkowo w I grupie eliminacyjnej znalazły się drużyny reprezentujące regiony z Polski, Ukrainy, Izraela i Kazachstanu. Najpierw nie udało się wyłonić mistrza Ukrainy z powodu rosyjskiej napaści na ten kraj, potem zrezygnował „mistrz” Izraela Ironi Neszer.
Dlatego o wszystkim zdecyduje jedne mecz. – Znam wartość naszego zespołu i uważam, że jest w stanie pokonać każdą drużynę w tym rozgrywkach. Nie lecimy do Kazachstanu na wycieczkę, a zrealizować kolejny cel – zapowiada Jacek Kołodziejczyk, trener kadry Dolnego Śląska.
DolZPN
Oświadczenie w sprawie meczu Błysk – Polonia. Trener gospodarzy przeprasza
W derbach gminy Trzebnica, w których Błysk Kuźniczysko przegrał z Polonią Trzebnica 1:2, doszło do skandalu. Oświadczenie w sprawie zajścia wydał trener gospodarzy, który przeprosił za swoje zachowanie.
Spadkowicz w formie, wśród beniaminków zwycięska tylko Polonia
W ostatnich minutach meczu Błysk Kuźniczysko – Polonia Trzebnica doszło do gorszących scen, który negatywnym bohaterem był trener gospodarzy (więcej tutaj: Derby w cieniu skandalu. Żenujący festiwal wyzwisk ). Na szczęście doszło do refleksji, za którą poszły nie tylko słowa i czyny.
Oto oświadczenie, które zostało zamieszczone na klubowym profilu Błysku:
Dnia 10 lipca 2024 r. podczas derbowego meczu między LKS Błysk Kuźniczysko, a GKS Polonia Trzebnica przy wyniku 1:1 w doliczonym czasie gry, doszło do kilku kontrowersyjnych sytuacji na boisku i poza nim.
Wówczas moje emocje wymknęły się z pod kontroli i w stronę Trenera gości wypowiedziałem się w niestosowny sposób.
W dniu 13 sierpnia na moją prośbę doszło do spotkania z Trenerem trzebnickiego klubu – Panem Leszkiem Karbownikiem. Spotkanie odbyło się przy udziale przedstawicieli zarządu obu klubów.
Przeprosiłem za moje zachowanie Trenera Leszka. Pan Leszek przyjął moje przeprosiny. Podczas spotkania przeprosiłem również Prezesa Klubu Polonii Trzebnica Pana Pawła Paszkowskiego. Po spotkaniu przy zgodzie obu Panów, udałem się do szatni drużyny Polonia Trzebnica i przeprosiłem również zawodników gości za moje zachowanie podczas sobotniego meczu.
Przepraszam jeszcze raz publicznie za moje zachowanie Trenera Lesława Karbownika, Zarząd Klubu Polonia Trzebnica, wszystkich zawodników, którzy uczestniczyli w tym spotkaniu, zebranych kibiców, a także opinię publiczną i całą społeczność piłkarską.
14.08.2024 r.
DolZPN
Derby w cieniu skandalu. Żenujący festiwal wyzwisk
W derbach gminy Trzebnica, Błysk Kuźniczysko przegrał z Polonią Trzebnica 1:2. Mecz zakończył się skandalem. Trener gości, a w przeszłości szkoleniowiec gospodarzy, został zelżony ohydnymi wyzwiskami.
Spadkowicz w formie, wśród beniaminków zwycięska tylko Polonia
Jak wiadomo derby rządzą się swoimi prawami, wyzwalają też w zawodnikach i sztabach szkoleniowych dodatkowe emocje. Niestety, źle się dzieje, gdy biorę one górę nad zdrowym rozsądkiem i minimalnymi zasadami dobrego wychowania. Niestety, pod koniec meczu Błysku Kuźniczysko z Polonią Trzebnica granice zostały przekroczone.
Po pierwszej połowie prowadzili gospodarze, po golu z rzutu karnego Gabriela Wiktorowskiego. W 54. min. wyrównał Andriy Melnik, nowy gracz Polonii, który trafił do Trzebnicy z Kuźniczyska. Od 75. min. goście grali z przewagą jednego zawodnika, a ich przewaga rosła. Mimo tego wydawało się, że mecz zakończy się remisem.
Aż do 91. minuty, kiedy w polu karnym gospodarzy padł Andriy Melnik. Początkowo arbiter wskazał na rzut rożny, ale po konsultacji z sędzią asystentem wskazał na wapno. Wtedy doszło do wybuchu na ławce gospodarzy, a najwięcej „dostało” się… trenerowi gości Lesławowi Karbownikowi, który notabene przed laty prowadził kilka sezonów drużynę Błysku. Przedstawiciel gospodarzy zasiadający na ławce rezerwowych zaczął lżyć szkoleniowca gości. Nie było to jednak pojedyncze słowo, jakie czasem się zdarzają na meczach. Była to natomiast wiązanka obrzydliwych wulgaryzmów i treści homofobicznych przeplatana groźbami.
Według przedstawiciela Błysku trener Polonii… miał wpłynąć na sędziego, żeby podyktował karnego dla jego drużyny. Co ciekawe, Lesław Karbownik w spornej sytuacji rzeczywiści opuścił wyznaczoną strefę, za co dostał żółtą kartkę.
Nie tylko zresztą on. W całej tej kuriozalnej sytuacji dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną, kartki dostał bramkarz gospodarzy. Pierwszą za ostentacyjne klaskanie w kierunku sędziego, a drugą za… wylanie wody na punkt karny.
Nie był to, niestety, ostatni akord żenady w końcówce meczu. Sporo niewybrednych słów musiał nasłuchać się sędzia asystent, który przekazał głównemu, że według niego doszło do faulu w polu karnym. Niestety, zamiast się tłumaczyć krzyczącym na niego gospodarzom, powinien wezwać głównego, żeby usunąć z ławki rezerwowych najbardziej rozjuszonych przedstawicieli Błysku.
Ostatecznie Polonia wygrała 2:1 po golu w 98. min. z rzutu karnego Grzegorza Rajtera. Czy był karny? Z nagrania nie wynika to jednoznacznie, tak samo jak nie wynikało przy rzucie karnym dla gospodarzy.
To zapewne nie koniec sprawy. – Niestety, w końcówce meczu doszło do incydentu z udziałem sztabu szkoleniowego Błysku. Zachowanie, którego niestety świadkami byli również kibice oglądający relację z meczu, jest nieakceptowalne i w stosownym czasie, i formie przekażemy posiadane materiały, by odpowiednie instytucje zajęły się tą sprawą – napisała Polonia na swoim profilu na Facebooku.
Mecz był transmitowany na profilu na Facebooku Telewizji Wzgórz Trzebnickich. Pamiętajcie, że oglądacie na własną odpowiedzialność.
-
Wrocław7 godzin ago
Pucharowa środa na Dolnym Śląsku. Wyniki meczów 1/8 i 1/16 finału
-
Sędziowie1 dzień ago
Podwyżki dla sędziów. Oto stawki ryczałtów od nowego roku
-
III liga1 dzień ago
Derbowa porażka pogrążyła trenera. Zmiana w Polkowicach
-
IV liga3 dni ago
IV liga. Moto-Jelcz na podium, przełamanie Górnika. Pierwsza porażka Piasta
-
IV liga4 dni ago
IV liga. Niespodzianka w Świdnicy, hat-trick Głowieńkowskiego
-
Okręgówka2 dni ago
Pierwsze wygrane Błysku i MKP. GKS wskoczył na podium
-
IV liga4 dni ago
Świetny mecz w hicie IV ligi. Słowianin zagrał na “szóstkę”
-
IV liga2 dni ago
Doświadczony napastnik dołączył do beniaminka IV ligi
Abażur
23 kwietnia, 2020 at 12:21 am
Czy w tym kraju wszystko trzeba załatwiać przy zielonym stoliku? Dlatego jesteśmy w tyle za ligą kazachską czy azerską. Powinny istnieć proste regulaminy nie pozostawiające wątpliwości, bo zaraz kolejni wyskoczą ze swoją interpretacją jednego słowa, byle tylko awansować
Gapowicz
23 kwietnia, 2020 at 9:00 am
B klasa grupa VII
Awans GAP-u z pierwszego miejsca??? Mecze bezpośrednie liczą się na koniec sezonu, a przerwanie sezonu to nie koniec, czy się mylę?
ForStoper
23 kwietnia, 2020 at 9:29 am
No właśnie o to toczy się spór. Czy przerwanie i zakończenie sezonu to koniec seoznu czy nie? Według mnie tak, ale to tylko moje zdanie
Raf
26 kwietnia, 2020 at 9:10 am
nie bardzo rozumiem, dlaczego chcą przepchnąć Motor? przecież w regulaminie nie ma nic o konieczności rozegrania dwumeczu, a tym bardziej, że te podpunkty tracą swoje zastosowanie. jeśli sezon by się teraz skończył, to wszystkimi meczami bezpośrednimi byłby ten 1. liczba mnoga “meczach” o niczym nie świadczy, że muszą być 2 spotkania. pozdrawiam
anonimus
30 kwietnia, 2020 at 6:21 am
Sprawa jest prosta Awans ma HUTNIK i nie ma co tu dyskutować o bilansie bramek zostało rozegrane jedno spotkanie Hutnik wygrał
Amberos
1 maja, 2020 at 11:35 am
W takim razie do momentu rozegrania drugiego meczu w tabeli pierwszy powinien być Motor.A jest Hutnik.Dlaczego.