Za nami już połowa rundy jesiennej w rozgrywkach od III ligi do okręgówki. Niestety, w III lidze wiele naszych drużyn już teraz znalazło się w trudnej sytuacji. A ewentualne spadki na tym poziomie powiększą i tak już spore grono spadkowiczach w ligach niżej.
Karny z kapelusza i 2 czerwone kartki. „Dziś przekroczono już wszelkie granice”
W poprzednim sezonie w niższych ligach nie było spadków. To z pewnością ucieszyło wiele ekip, którym groziła degradacja. Jednocześnie spowodowało, że w bieżących rozgrywkach w wielu ligach będzie spadkowiczów będzie więcej – dotyczy rozgrywek od III ligi w dół, ale przede wszystkim obu grup dolnośląskiej IV ligi oraz wrocławskiej okręgówki, gdzie występuje aż po 19 zespołów.
Za nami mniej więcej ¼ sezonu. Z pewnością trudno dziś ferować jakieś ostateczne wyroki, co do ostatecznego kształtu tabeli, aczkolwiek wieści płynące z III ligi są niepokojące. Po 11. kolejkach (choć poszczególne drużyny rozegrały od 11 do 8 meczów) na czterech miejscach spadkowych, aż trzy zajmują drużyny z naszego regionu: Miedź II Legnica, Piast Żmigród i Polonia-Stal Świdnica, a czwarta – Foto-Higiena Gać – znajduje się tuż „nad kreską”.
Miejmy nadzieję, że większości z nich uda się wykaraskać z czerwonej strefy, ale nie można wykluczyć również czarnego scenariusza, że kilka z nich spadnie z III ligi. Będzie to oznaczało katastrofę dla drużyn z niższych lig.
Przypomnijmy, że z IV ligi do klasy okręgowej przynależnej terytorialnie spadną zespoły, które na koniec sezonu zajmą odpowiednio 13. miejsce i dalsze w końcowej tabeli. Oznacza to, że z każdej grupy IV ligi spadnie 7 drużyn.
Zapis ten jednak obowiązuje tylko w sytuacji, gdy z III ligi spadnie 1 dolnośląska drużyna. Jeśli spadkowiczów będzie 2, 3 czy 4, grono spadkowiczów z IV ligi może powiększyć się do 15, 16 czy 17 drużyn z obu grup.
Załóżmy przez chwilę, że obecna tabela III ligi jest to tabela końcowa. Wtedy z każdej grupy IV ligi spadłoby po 8 zespołów (z miejsc 12. – 19.)
Miałoby to w dalszej perspektywie potężne reperkusje dla spadkowiczów z klas okręgowych (i niższych), zwłaszcza w strefie wałbrzyskiej i legnickiej. Na dziś bowiem, po dwie drużyny spadłyby z IV ligi do okręgówek wrocławskiej i jeleniogórskiej, a aż po 6(!) do okręgówek wałbrzyskiej i legnickiej.
W takim wypadku z klasy okręgowej w Wałbrzychu i Legnicy, zamiast 3 zespołów, spadałoby aż 7(!) We Wrocławiu też byłby 7, ale tyle drużyn spadnie nawet przy dwóch spadkowiczach z IV ligi, bowiem teraz wrocławska okręgówka liczy 19 drużyn, a w przyszłym sezonie ma być 16. Ponadto, normalnie z tej ligi spadają 4 drużyny, a nie 3 jak w innych podokręgach.
Tymczasem z wałbrzyskiej okręgówki spadłyby 3 zespoły, tak jak zapisane jest w regulaminie.
To oczywiście wariant „na dziś”, który może się jeszcze znacznie zmienić, a nawet zupełnie odwrócić i na koniec sezonu „rzeź niewiniątek” może być w strefach wrocławskiej i jeleniogórskiej. Przy okazji widać jednak, co może stać się na koniec sezonu, a spadki z III i IV ligi mogą mieć dużo większy wpływ na degradacje w okręgówce i A klasie niż miały dotąd.
A co jeśli za 3-4 tygodnie okaże się, że z powodu pandemii trzeba przerwać lub odwołać rozgrywki???
Panie, w pomorskim w okregowce na dziś spada pół ligi. 9 z 18 zespolow
Pewnie to samo co w poprzednim sezonie. Awansują liderzy.