Zaplanowany na 1 marca mecz Piast Gliwice – Śląsk Wrocław został odwołany z powodu fatalnego stanu murawy. Jak widać, zima nie tylko zaskakuje drogowców, ale również osoby odpowiadające w klubach za utrzymanie boisk.
Paixao czy Sotirović? Szukamy najlepszego napastnika ostatnich lat
Jak wiadomo z “Misia” Stanisława Barei, jak jest zima, to musi być zimno. Albo mokro. Zwłaszcza, jak zima się kończy i pada deszcz lub śnieg. Właśnie po to są wymogi licencyjne, które stanowią, że płyty boisk muszą być podgrzewane, żeby można było grać w różnych warunkach atmosferycznych. Pewnie, że podgrzewana płyta nie ochroni murawy przed deszczem, ale boiska powinny mieć odpowiedni system odprowadzania wody.
Tyle teoria. Jak pokazuje rzeczywistość, m.in. w Gliwicach (również w Kielcach, gdzie odwołano mecz Korony z Wisłą Kraków), kilka dni deszczu (i mokrego śniegu) może sprawić, że boisko nie będzie nadawało się do gry.
Dolnośląska drużyna tygodnia #3
Być może rzeczywiście na Górnym Śląsku opady były wyjątkowo intensywne, ale przecież nie doszło do anomalii pogodowych, jakichś nadzwyczajnych wydarzeń. Zresztą o tym, jak można przygotować murawę mimo niesprzyjającej aury widać choćby w Lubinie, gdzie Zagłębie zmierzy się dziś z Lechią Gdańsk.
fot.facebook.pl/piastgliwice