Derby Śląsk Wrocław – Zagłębie Lubin już w sobotę o godz. 18. Sprawdziliśmy, kto ma większe szanse na zwycięstwo. Na papierze wychodzi remis.
Jedenastka miesiąca. Luty 2016
Mecz Śląsk – Zagłębie to walka nie tylko o ligowe punkty, ale również – a nawet przede wszystkim – prestiż i uznanie kibiców. Dla tych ostatnich nie ma nic gorszego jak porażka z lokalnym rywalem. Dlatego o motywację zawodników możemy byś spokojni. Ciekawe, czy dołożą do niej wysoką formę i obejrzymy świetny mecz.
Na razie na wiosnę lepsze wrażenie sprawiają Miedziowi. Podopieczni Piotra Stokowca w czterech meczach zdobyli 7 punktów i awansowali na 6. miejsce w tabeli. Wrocławianie są aktualnie na pozycji 14. (4 punkty w 3 meczach), ale mają jeden mecz mniej rozegrany, bowiem ostatnie spotkanie z Piastem Gliwice zostało przełożone.
Paixao czy Sotirović? Szukamy najlepszego napastnika ostatnich lat
O prymacie w regionie zdecydują jednak piłkarze na murawie. Kto ma na teraz więcej argumentów? Porównaliśmy prawdopodobne wyjściowe składy (zawodnik pogrubiony oznacza przewagę na tej pozycji jednego z klubów, bez pogrubień – porównywalna forma zawodników na danej pozycji)
Bramkarze
- Mariusz Pawełek – Martin Polacek
Obrona
- Dudu Paraiba – Dorde Cotra
- Adam Kokoszka – Maciej Dąbrowski
- Lasha Dvali – Lubomir Guldan
- Krzysztof Ostrowski – Aleksandar Todorowski
Pomoc
- Tomasz Hołota – Jarosław Kubicki
- Tom Hateley – Adrian Rakowski
- Andras Gosztonyi – Łukasz Janoszka
- Ryota Morioka – Łukasz Starzyński
- Robert Pich – Arkadiusz Woźniak
Atak
- Kamil Biliński – Krzysztof Piątek
Ławka rezerwowych
- Remis
Trenerzy
- Remis
Przewaga Śląska
- Stadion, kibice
Jak widać, nieco więcej czysto piłkarskich atutów mają obecnie zawodnicy Zagłębia. Chodzi zwłaszcza o formę w poprzednich meczach ligowych. Nie można jednak wykluczyć, że potencjał drzemiący w takich graczach jak Pich, Gosztonyi czy Morioka, eksploduje właśnie w spotkaniu derbowym. Wtedy jedna, dwie akcje tych graczy mogą zdecydować o losach spotkania.
Być może asem w rękawie trenera Romualda Szukiełowicza okaże się Bence Mervo. Młody Węgier został potwierdzony do gry i w sobotę zapewne zasiądzie na ławce rezerwowych. Małym handicapem wrocławian będzie zapewne również własny stadion. Co prawda nie grają na nim na co dzień, ale jednak częściej od lubinian. Plus kibice. Niezależnie od frekwencji atmosfera będzie gorąca.
Biorąc to wszystko pod uwagę, wiele wskazuje, że w derbach Śląsk – Zagłębie padnie remis. Tyle, że to rozważania mocno teoretyczne, które boisko może szybko zweryfikować. Wystarczy jeden indywidualny błąd lub jakaś super akcja. Choć gdybym musiał obstawić wynik, byłoby to 1:1.